Wyrok NSA z 5 października 2012 r., sygn. akt II OSK 1060/11.
Nie można przystąpić do wycinki drzew, jeśli decyzja pozwalająca na ich usunięcie nie jest jeszcze ostateczna. W takim przypadku wycięcie drzew jest nielegalne – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.
Nie można przystąpić do wycinki drzew, jeśli decyzja pozwalająca na ich usunięcie nie jest jeszcze ostateczna. W takim przypadku wycięcie drzew jest nielegalne – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.
Sprawa dotyczyła dewelopera, który wystąpił do burmistrza Władysławowa o pozwolenie na wycinkę 126 drzew na terenie, na którym miały być zbudowane hotele. Takie zezwolenie spółka otrzymała, jednak w zamian za to miała zapłacić 1,5 mln zł i zasadzić 40 nowych drzew.
Pełnomocnik spółki zaskarżył tę decyzję w części, nie zgadzając się z wysokością opłat, jakie ustalił burmistrz. Według niego organ nie mógł pobierać opłaty za usunięcie drzew, ponieważ teren i tak był według miejscowego planu zagospodarowania przeznaczony pod zabudowę.
Tym samym w ocenie spółki organ naruszył przepisy ustawy o ochronie przyrody (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 151, poz. 1220 z późn. zm.).
Spółka nie czekając na rozstrzygnięcie Samorządowego Kolegium Odwoławczego, przystąpiła do wycinki drzew. Jej pełnomocnik uważał, że w mocy pozostaje pozwolenie na wycinkę drzew, ponieważ zaskarżył tylko część decyzji w zakresie opłat. SKO uchyliło jednak decyzję burmistrza w całości, ponieważ ten nie ustalił prawidłowo statusu prawnego nieruchomości, na której miała zostać zrealizowana inwestycja.
Do czasu wydania decyzji przez SKO spółka wycięła już jednak 31 drzew. SKO wskazało, że jeśli część drzew została już nielegalnie wycięta, to zmienił się stan faktyczny i burmistrz rozpatrując sprawę, ponownie powinien ustalić, ile i jakie drzewa pozostały na terenie przeznaczonym pod inwestycję.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Pełnomocnik spółki zakwestionował także ustalenia SKO dotyczące wycinki drzew, twierdząc, że zostały one usunięte legalnie na podstawie części decyzji. Sąd oddalił jednak skargę spółki, argumentując, że spółka nie mogła skutecznie zaskarżyć części decyzji, która była dla niej niekorzystna, i jednocześnie przystąpić do wycinki drzew, co było dla niej korzystne.
NSA podtrzymał rozstrzygnięcie sądu I instancji. Według sądu kasacyjnego deweloper błędnie przyjął, że część decyzji, która nie została zaskarżona do SKO, jest zgodna z prawem. Sąd podkreślił, że spółka jest sama sobie winna, ponieważ nie poczekała na wydanie ostatecznej decyzji i natychmiast dokonała wycinki, a w tej sytuacji było to działanie nielegalne.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama