Podpisanie przez Jarosława Gowina rozporządzenia o zniesieniu 79 sądów jest ostatecznym i jawnym potwierdzeniem tego, że jedyną władzą w Polsce ma być władza wykonawcza - twierdzi Bartłomiej Przymusiński, członek zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.
Reklama
W ostatni weekend jedna osoba zdecydowała o radykalnej zmianie organizacji sądownictwa. Minister Jarosław Gowin postanowił, że z mapy Polski ma zniknąć niemal 80 sądów, które utracą swoją podmiotowość, stając się ośrodkami zamiejscowymi, a zapewne w perspektywie kilku lat znikną zupełnie. Bez wątpienia mówimy tu o zmianie poważnej, kontrowersyjnej i radykalnej.
To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w e-wydaniu Dziennika Gazety Prawnej:
W pełnej wersji artykułu znajdziesz odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania.
- Czy minister sprawiedliwości może likwidować sądy rozporządzeniem?
- Czy już były takie przypadki w historii sądownictwa?
- Czy już były takie przypadki w historii sądownictwa?
Bartłomiej Przymusiński, członek zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”
Komentarze(4)
Pokaż:
Do tego Kwiatkowski . z zawodu urzędnik, wymyślił ,że przyczyną powolnej pracy sędziów jest zła praca urzędników (administracji) , która potrzebuje dyrektora.