Jak podkreśla, sprawą zajmuje się już od 1,5 roku i prosiła szefa MSW oraz ministra transportu o działania na rzecz uregulowania tych kwestii ustawą.
Nie chodzi o to, by monitoringu zakazać, ale przykład Bytomia wydaje się kroplą, która w tej sprawie przechyli czarę mojej cierpliwości - mówi RPO odnosząc się do prywatnej firmy, która pochwaliła się, że zamontowane w mieście kamery rozpoznają, w jakim nastroju jest przechodzień, czy zachowuje się nietypowo.