Pismo prezydenta miasta ma charakter jedynie informacyjny. Nie podlega zatem kontroli sądów administracyjnych – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.
Spółdzielnia mieszkaniowa wniosła skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego na pismo prezydenta m.st. Warszawy.
Dotyczyło ono uprawnień i obowiązków wynikających z dekretu o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy.
Sąd odrzucił skargę, wskazując, iż pismo to nie mieści się w katalogu aktów i czynności poddanych kognicji sądu administracyjnego.
Spółdzielnia wniosła jednak kasację. Przekonywała, że pismo wydano w sprawie indywidualnej, która ma charakter publicznoprawny, a działanie władcze dotyczy przyznania własności czasowej nieruchomości. Ma więc wszystkie cechy niezbędne, by móc je zaskarżyć.
NSA oddalił skargę i stwierdził, że pismo prezydenta ma charakter jedynie informacyjny. Nie jest decyzją administracyjną ani też innym aktem lub czynnością wymienioną w art. 3 par. 2 pkt 4 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. nr 153, poz. 1270 ze zm.).
Oznacza to, iż nie może stanowić przedmiotu kontroli sądu administracyjnego. NSA uznał też, że zaskarżalny akt lub czynność powinny ustalać, stwierdzać lub potwierdzać obowiązki określone przepisami prawa administracyjnego.
Rozstrzygnięcie administracyjne nakłada bowiem na stronę obowiązek określonego zachowania.
Zdaniem sądu pisma zawierającego informację, że dany przepis nie nakłada na organ obowiązku przyznania gruntu zamiennego, a jedynie stwarza możliwość jego przyznania w miarę posiadania zapasu gruntów, nie można uznać za kategorię „inny akt lub czynność”, które podlegałyby kontroli.

Postanowienie NSA z 22 lutego 2012 r., sygn. akt I OSK 194/12.