W trzeciej dekadzie czerwca zapadnie ostateczna decyzja ws. reorganizacji sądów - powiedział dziennikarzom w środę minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.

Tego dnia do konsultacji międzyresortowych trafił projekt rozporządzenia dotyczącego przekształcenia ok. 80 najmniejszych sądów w wydziały zamiejscowe większych jednostek. Jak mówił dziennikarzom Gowin, konsultacje te są przewidziane na dwa tygodnie. "W trzeciej dekadzie czerwca zapadnie decyzja, i to już będzie decyzja nieodwołalna" - powiedział szef resortu sprawiedliwości.

Gowin gościł w środę w Krakowie na sesji sejmiku województwa. W swoim wystąpieniu podkreślił, że zmiany w sądownictwie mają na celu zniesienie barier proceduralnych i organizacyjnych oraz przyśpieszenie orzekania.

"W tej kadencji obywatele mogą się spodziewać, jeśli chodzi o sprawy cywilne, bardzo zdecydowanego przyspieszenia informatyzacji" - zapowiedział Gowin. Dodał, że przyśpieszone zostały też prace nad stworzeniem "jednego okienka", finalizowana jest informatyzacja ksiąg wieczystych i rozwijany tzw. e-sąd, który wkrótce ma objąć kolejne kategorie spraw gospodarczych.

Zdaniem ministra prawdziwy przełom czeka nas, jeśli chodzi o procedury karne. Jak poinformował, zakończyły się konsultacje międzyresortowe dotyczące projektu nowelizacji kodeksu postępowania karnego. "Usuniemy wiele absurdów polskiego sądownictwa. Jedną z bolączek sądów jest permanentne niestawianie się oskarżonych na rozprawach. (...) Jeśli oskarżony się nie stawi, wyrok zapadnie pod jego nieobecność" - mówił Gowin. Dodał, że zmieniony ma być też przepis nakazujący sędziom odczytywanie podczas rozpraw, na wniosek stron, akt często składających się z wielu tysięcy stron, co przedłuża postępowanie.

Zdaniem Gowina obecnie wielu sędziów zajmuje się sprawami administracyjnymi i biurokratycznymi. "Kończymy z tym. Wiele spraw będzie przekazanych w ręce urzędników sądowych, zwiększamy kompetencje referendarzy sądowych. Będą też sprawy, które chcemy zupełnie wyprowadzić z sądów i przekazać np. kancelariom adwokackim" - powiedział.

Gowin zapewniał, że żaden sąd i żaden etat sędziowski nie będzie zlikwidowany, ale cześć sądów - ok. 80 - będzie przekształconych w wydziały zamiejscowe.

"Z punktu widzenia obywatela danego miasta czy powiatu nic się nie zmienia na gorsze. Nieco zmienia się z punktu widzenia sędziów. Bo będą oni orzekali nie tylko w swoim dotychczasowym sądzie, ale też w tym większym, który będzie jego macierzystą jednostką" - mówił Gowin.

Przekształcenie najmniejszych sądów w wydziały zamiejscowe większych jednostek minister zapowiedział na początku 2012 r. Według Gowina będzie to skutkować lepszym wykorzystaniem kadry sędziowskiej. Zmiany, według najnowszych planów, miałyby wejść w życie od początku 2013 r.

Pod koniec kwietnia Gowin potwierdził, że ostateczna liczba sądów, które mają być połączone z innymi, będzie mniejsza niż początkowo zakładano. Reforma miała pierwotnie dotyczyć ok. 120 sądów. Według Gowina obecnie na ok. 7 tys. sędziów zatrudnionych w sądach rejonowych połowa to sędziowie funkcyjni: prezesi, wiceprezesi czy szefowie wydziałów - czasem jednoosobowych.

Planowana przez Gowina reorganizacja wzbudziła sprzeciw niektórych samorządów i części pracowników sądownictwa. Przeciw przekształceniom opowiadali się też politycy opozycji - PiS, SLD i Ruchu Palikota. O swoim niezadowoleniu z planów Gowina mówiły też źródła PAP w regionalnych władzach PO.

Plany resortu sprawiedliwości skrytykował koalicyjny PSL, który zapowiedział, że chce zebrać pół miliona podpisów (konstytucja wymaga 100 tys.) pod obywatelskim projektem, który regulowałby właściwość miejscową sądów powszechnych na poziomie ustawy, a nie rozporządzenia.

Ludowcy uważają, że wyznaczanie granic okręgów sądowych przez ministra osłabia konstytucyjną gwarancję nieusuwalności sędziego. PSL chce też, by Trybunał Konstytucyjny zbadał przepisy, na mocy których minister sprawiedliwości może dokonywać reorganizacji sądów poprzez rozporządzenie. Podobne postępowanie przed TK już wcześniej zainicjowała Krajowa Rada Sądownictwa.