"O ile premier nie wyda polecenia, bym z tej reformy się wycofał, to ja ją przeprowadzę, i myślę, że na przełomie czerwca i lipca to rozporządzenie zostanie wydane" - powiedział minister dziennikarzom w Szczecinie. Gowin spotkał się w tym mieście m.in. z sędziami tamtejszej apelacji, ma też wziąć udział w posiedzeniu Rady Regionalnej PO.
Szef resortu sprawiedliwości zaznaczył, że - w jego ocenie - bezprecedensowa jest skala konsultacji dotyczących reformy sądownictwa. Podkreślił, że według założeń reformy nie chodzi o likwidację sądów, lecz ich przekształcenie w oddziały zamiejscowe większych jednostek.
Przekształcenie najmniejszych sądów w wydziały zamiejscowe większych jednostek zapowiedziano na początku 2012 r. Zmiany, które miałyby wejść w życie od 2013 r., mają służyć lepszemu wykorzystaniu kadry sędziowskiej. Reorganizacja wzbudziła sprzeciw niektórych samorządów i części sędziów. Przeciw opowiedziały się: PiS, SLD i Ruchu Palikota. Koalicyjny PSL chce, by Trybunał Konstytucyjny zbadał przepisy, na mocy których minister może dokonywać reorganizacji sądów poprzez rozporządzenie.
W piątek odbyła się konferencja uzgodnieniowa dotycząca projektu rozporządzenia, w której udział wzięli przedstawiciele resortów: sprawiedliwości, gospodarki, pracy i polityki społecznej, rolnictwa, finansów i Rządowe Centrum Legislacji. "W sumie zgłoszonych było 18 uwag, po konferencji pozostały dwie rozbieżności" - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa ministra sprawiedliwości Patrycja Loose. Dodała, że w związku z tym projekt rozporządzenia trafi w przyszłym tygodniu na Komitet Stały Rady Ministrów.
Loose wyjaśniła, że rozbieżności dotyczą podstawy prawnej rozporządzenia i tego, czy jest ono zgodne z konstytucją. "Resort sprawiedliwości wspierany przez RCL uważa, że rozporządzenie będzie podjęte zgodnie z prawem, gdyż przepisy, na mocy których ma być wydane funkcjonują w obrocie prawnym i istnieje domniemanie ich konstytucyjności" - zaznaczyła.
Z kolei - jak wyjaśniła - kolejna uwaga z konsultacji dotyczy kwestii ewentualnych negatywnych społecznych skutków reorganizacji. "Uważamy, że takich negatywnych skutków nie będzie, bo sądy pozostaną w dotychczasowych miejscowościach, tylko niektóre staną się oddziałami zamiejscowymi" - powiedziała.
Minister sprawiedliwości podkreślał już wielokrotnie, że po reformie nie zniknie żaden wydział ani etat sędziowski, a obywatele będą mogli wszystkie sprawy - tak jak do tej pory - rozstrzygać w dawnych miejscach. "To, co znika, to pewna liczba etatów prezesów sądów" - mówił.
PSL jest jednak zdania, że reorganizacja mniejszych sądów doprowadzi do zmniejszenia znaczenia powiatów, a w konsekwencji może oznaczać nawet ich późniejsze zniesienie. Gowin mówił w styczniu, że "nigdy nie słyszał o planach likwidacji, bądź scalania powiatów".