PSL popiera obywatelski projekt zakładający ustawowe uregulowanie ustroju wszystkich sądów. Inicjatorzy projektu nie ukrywają, że ich celem jest utrudnienie realizacji zamiarów ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina dotyczących likwidacji małych sądów.

"Chcielibyśmy, aby ustrój sądów m.in. zgodnie z art. 176 ust.2 (konstytucji) był uregulowany ustawowo, tzn. aby w ustawie były określone okręgi sądowe" - zaznaczył na konferencji prasowej w środę prezes Stowarzyszenia Amici Curiae Wojciech Błaszczyk.

Nie ukrywał, że inicjatywa to "element utrudnienia zamiarów pana ministra Gowina zmierzających do likwidacji małych sądów". Za niekonstytucyjne uznał to, że minister sprawiedliwości chce wprowadzać swoje zmiany poprzez rozporządzenie, a nie ustawę.

Inicjatorzy akcji zapowiedzieli złożenie w czwartek u marszałek Sejmu 1 tys. podpisów potrzebnych do utworzenia Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej.

Błaszczyk zaznaczył, że zaraz po utworzeniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej rozpocznie się ogólnopolska akcja zbierania 100 tys. podpisów. "Jesteśmy optymistami i liczymy, że przy pomocy innych partnerów społecznych, być może partii politycznych, uda się zgromadzić znacznie powyżej 100 tys. podpisów" - mówił. Jednocześnie dodał, że liczy, iż po przedłożeniu projektu i wymaganych podpisów w Sejmie odbędzie się merytoryczna debata z ministrem sprawiedliwości.

"Jak dotąd pan minister nie odpowiada na nasze propozycje spotkań, argumenty, opinie konstytucjonalistów. Po prostu uważa, że w tej sprawie to on ma rację. Naszym zdaniem ta racja jest po stronie społeczności lokalnych i ta racja ma swoje argumenty natury konstytucyjno-prawnej" - mówił Błaszczyk.

Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński zadeklarował, że PSL opowiada się za tą inicjatywą obywatelską. "Popieramy inicjatywę obywatelską i zaczynamy zbierać podpisy pod inicjatywą obywatelską, tak by tę ustawę o ustroju sądów powszechnych zmienić, by nie dopuścić do likwidacji małych sądów rejonowych" - mówił.

W akcji zbierania podpisów, która ma się odbywać pod sądami, których reorganizację zapowiedział minister Gowin, będą aktywnie brać udział samorządowcy PSL.

Głos podczas konferencji zabrał także starosta opatowski Bogusław Włodarczyk, który uważa, że to co proponuje minister Gowin to degradacja małych miejscowości. "My, samorządowcy podczas kilkukrotnych spotkań z ministrem Gowinem próbowaliśmy go przekonać merytorycznymi argumentami do zmiany tej decyzji, bo ta decyzja według nas to zwykłe draństwo. To nic nie daje" - zaznaczył.

Z kolei poseł PSL Piotr Zgorzelski przypomniał, że PSL chce, by Trybunał Konstytucyjny zbadał przepisy, na mocy których minister sprawiedliwości może dokonywać reorganizacji sądów poprzez rozporządzenie, a nie ustawę.

Jego zdaniem w opinii wielu konstytucjonalistów takie rozwiązanie jest wbrew ustawie zasadniczej, "bowiem stanowi jawną ingerencję w ustrój sądów". "Uważamy, że jest to przygrywka do działań niekonstytucyjnych, za którą może iść także kolejne działanie, likwidacja powiatów, bo sądy rejonowe to najważniejszy element instytucjonalny powiatów" - dodał Zgorzelski.

Pod koniec kwietnia Gowin zapowiedział, że planowana reforma sądów, przewidująca m.in. połączenie części mniejszych sądów rejonowych z większymi, powinna wejść w życie 1 stycznia przyszłego roku, a nie - jak wcześniej zakładano - 1 lipca br.

Potwierdził, że ostateczna liczba sądów, które mają być połączone z innymi, będzie mniejsza niż początkowo zakładano. Reforma miała pierwotnie dotyczyć ok. 120 sądów. Plan zakłada, że sądy rejonowe, w których pracuje do 14 sędziów, miałyby zostać zniesione i przyłączone - już jako wydziały zamiejscowe - do innych, większych sądów rejonowych.

Według Gowina obecnie na ok. 7 tys. sędziów zatrudnionych w sądach rejonowych połowa to sędziowie funkcyjni: prezesi, wiceprezesi czy szefowie wydziałów - czasem jednoosobowych. Resort sprawiedliwości podkreśla, że w planowanej reformie nie ma mowy o żadnej likwidacji - sądy bowiem zostają w tych samych miejscach, zmienia się natomiast ich obsada (w sensie formalnym).