W sądownictwie polubownym nie ma zasady związania sądu zapadłym wcześniej orzeczeniem – orzekł w piątek Sąd Najwyższy.
Spółka E. zawarła z ze spółką T. umowę najmu budynku. Najem został nawiązany na czas określony – pięć lat z możliwością przedłużenia umowy. Następnie okres obowiązywania umowy wydłużono do lat dziesięciu. W jej treści zawarty został zapis na sąd polubowny. Po pewnym czasie spółka E. złożyła jednak wynajmującej oświadczenie o nieprzedłużaniu umowy na dalsze pięć lat. Tak powstał spór co do obowiązywania umowy najmu i wątpliwość co do ważności aneksu.
Sąd arbitrażowy ustalił, że strony wiąże umowa najmu budynku wydłużona aneksem. Wyrok ten został uznany przez sąd okręgowy. Następnie spółka T. wniosła do sądu arbitrażowego o zasądzenie na jej rzecz 4 mln zł tytułem zaległego czynszu a także 20 mln zł odszkodowania z powodu rozwiązania umowy najmu.
Sąd arbitrażowy oddalił powództwo i stwierdził, że umowa najmu wygasa jednak wcześniej o pięć lat. T. wniosła więc skargę o uchylenie tego wyroku. Sąd okręgowy, a później apelacyjny, oddaliły jednak żądanie, stwierdzając, że sąd polubowny mógł orzekać, skoro tak ustaliły strony w umowie. Nie ma więc podstaw do uwzględnienia skargi w oparciu jedynie o to, że następny wyrok był sprzeczny z poprzednim.
Przepisy k.p.c. mówią tylko, że prawomocne orzeczenie wiąże strony, sąd, który je wydał, jak również inne sądy oraz organy administracji publicznej. W odniesieniu do sądu polubownego zapis ten mógłby być zaś stosowany tylko wówczas, gdyby tak przewidywała umowa.
W efekcie Sąd Najwyższy przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Sędziowie wskazali, że ustawodawca nie zamieścił sądu polubownego wśród instytucji, które są związane prawomocnym orzeczeniem, bo tak naprawdę nie jest on nawet związany przepisami postępowania cywilnego. Wyrok sądu polubownego ma moc prawną na równi z wyrokiem sądu powszechnego dopiero po jego uznaniu przez sąd.

ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 2012 r., sygn. akt I CSK 416/11.