"Deregulacja zawodu adwokata oraz radcy prawnego nastąpiła już w 2005 r.; u nas już nie ma czego deregulować, ten projekt to "ściema polityczna"" - powiedział mec. Andrzej Zwara, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, o projekcie MS. Przypomniał, że przedtem było kilkuset aplikantów adwokackich, dziś jest ich 5 tys.
"Taki adwokat może być gorzej przygotowany"
Zwara jest przeciwny zapisowi, by do trzech lat (z pięciu) skrócić czas pracy w innym zawodzie prawniczym, uprawniający do zdawania państwowego egzaminu adwokackiego bez aplikacji. "Taki adwokat może być gorzej przygotowany" - dodał Zwara. Podkreślił, że postulatem palestry była likwidacja testowej części egzaminu adwokackiego, bo było to "wyrzucanie pieniędzy" (zdawało go 99 proc. kandydatów); pozostać ma część pisemna egzaminu, polegająca na rozwiązywaniu zagadnień prawnych.
Władze radców prawnych nie chciały komentować projektu, w którym wobec ich zawodu zawarto takie same zapisy, jak co do adwokatów.
"Minister wyszedł nam naprzeciw"
"Minister wyszedł nam naprzeciw" - ocenił projekt MS rzecznik Krajowej Rady Komorniczej Krzysztof Dolny. Powiedział, że spośród resortowych propozycji Rada jest przeciwna tylko skróceniu aplikacji z 2 lat do 1,5 roku. "Uważamy, że nasz zawód powinien być traktowany na równi z innymi zawodami prawniczymi; chcemy podnosić jakość i rzetelność jego wykonywania, a skrócenie aplikacji tego nie gwarantuje" - ocenił. Z zadowoleniem przyjął zapowiedź rezygnacji z wymogu badań psychologicznych kandydatów na komorników, bo "żaden inny zawód prawniczy nie ma takiego obowiązku".
"Nie będziemy stawać okoniem"
"Nie będziemy stawać okoniem, ale jeśli do zawodu mieliby wchodzić przypadkowi ludzie, to grozi to spadkiem jakości usług świadczonych klientom" - podkreśla Ryszard Bednik, rzecznik Polskiego Stowarzyszenia Licencjonowanych Detektywów. Projekt MS przewiduje aby licencje wydawano tylko po ukończeniu specjalistycznego szkolenia, a nie po zdaniu egzaminu (jak obecnie). "Skoro agencje detektywistyczne wspomagają praworządność, to detektywi powinni dobrze znać prawo" - dodał. Zdaniem Bednika mogą na tym skorzystać agencje prowadzone przez emerytowanych stróżów prawa, do których - jako bardziej doświadczonych - będą zwracać się klienci.