Minister sprawiedliwości uznał, że przesunięcie na inną funkcję sędziego obwinionego o wypadek ze skutkiem śmiertelnym, to kara zbyt niska. Jest to wyraz lekceważenia porządku prawnego. Wczoraj Sąd Najwyższy przyznał, że sprawę należy rozpoznać raz jeszcze.
Uchylenie części wyroku
Sąd Najwyższy uchylił w części dotyczącej kary i zwrócił do ponownego rozpatrzenia sądowi pierwszej instancji sprawę sędziego sądu rejonowego w Opatowie – Dominika R.
Został on obwiniony w 2004 r. o wyprzedzanie na łuku drogi podczas mgły ciągu samochodów w miejscu, gdzie obowiązywał zakaz. Skutkiem było zderzenie z autem jadącym swoim pasem ruchu – jego pasażer poniósł śmierć, a kierująca oraz dziecko odnieśli obrażenia. Pokrzywdzeni nie mieli zapiętych pasów.
Sąd I instancji uznał sędziego za winnego i wymierzył karę przeniesienia na inne miejsce służbowe.
Kary dla winnych sędziów
Pociąga to za sobą pozbawienie możliwości awansowania na wyższe stanowisko przez 5 lat, brak udziału przez ten czas w kolegium sądu, orzekania w sądzie dyscyplinarnym oraz odzyskania utraconej funkcji. Postępowanie apelacyjne utrzymało w mocy wyrok.
Minister sprawiedliwości i Krajowa Rada Sądownictwa odwołali się jednak od wyroku, wnosząc o złożenie sędziego z urzędu, podkreślając niewspółmierność kary do wagi popełnionego czynu.
Zbyt łagodne traktowanie
MS argumentując swoje stanowisko stwierdził, że powrót sędziego do wykonywania czynności zawodowych zostałby negatywnie odebrany przez społeczeństwo.
Zgodnie z ustawą – Prawo o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2001 r. nr 98, poz. 1070) za przewinienia służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu, sędzia odpowiada dyscyplinarnie.
Złożenie sędziego z urzędu jest najsurowszą karą, powodującą utratę możliwości ponownego powołania ukaranego do pełnienia urzędu sędziowskiego. SN w uzasadnieniu wyroku powołał się na swoje wcześniejsze orzeczenia.
Orzeczenia SN
W pierwszym, z 26 maja 2009 r. uznał, że przy przestępstwach popełnionych nieumyślnie ważny jest rodzaj naruszenia i jego stopień.
Natomiast w orzeczeniu z 27 sierpnia 2007 r. stanął na stanowisku, że popełnienie przez sędziego przewinienia dyscyplinarnego, które odpowiada przestępstwu umyślnemu, jak np. prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu, jest wyrazem lekceważenia porządku prawnego i niezależnie od oceny wcześniejszej służby sędziego powinno być ukarane złożeniem z urzędu.
Z informacji uzyskanych w Krajowej Radzie Sądownictwa wynika, że w 2011 r. 4 sędziów zostało usuniętych z zawodu prawomocnym wyrokiem.
Postanowienie Sądu Najwyższego z 22 lutego 2012 r., sygn. akt. SNO 2/12.
Ewa Maria Radlińska
Komentarze (12)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePrzecież nie zakładam, że jesteś nieuczciwy.
Po prostu w moim mieście półmilionowym różne rzeczy się zdarzają, ... a są tak dziwne, że lokalne gazety wprost szydzą z tego.
Wyroki które nazywam: dziwne, to po prostu chcę je tutaj łagodnie nazwać.
Nie wiem na jakiej prowincji żyjesz, ale jeżeli masz spokój, to mogę pozazdrościć.
U mnie to dopiero prowincja, Jest 7. sądów, a wyroki jakich świat nie widział.
Osobiście, chyba jednak martwi mnie to, że nie stwierdziłeś: robię tak, żeby nie było od czego apelować. Nie chcę się sprzeczać z Twoimi przekonaniami, ale realia w różnych miejscach są naprawdę różne.
NIe wiem, jak orzekano w sprawie synów Naj., bo w głowie mi się nie mieści, aby orzekano jakoś inaczej, niż w innych przypadkach. JAki ja miałbym interes w tym, aby orzekać inaczej? Jestem sobie sędzią na prowincji, wiodę normalne, spokojne życie. I nagle dostaję sprawę takiego KOGOŚ. No i co z tego? Sprawa, jak sprawa. Ustalić stan faktyczny, podciągnąć pod normę i wydać orzeczenie. No, a potem jeszcze napisać uzasadnienie, niech się któraś ze stron odwołuje.
Proszę mnie źle nie zrozumieć - nie chodzi o t, aby zrobić to byle jak, chodzi o to, aby to zrobić tak, jak w setkach innych spraw. Nie widziałbym problemu.
Czy wy przedstawiciele społeczeństwa myślicie, że jest jakiś magiczny telefon, który sędzia odbiera i po drugiej stronie otrzymuje jakieś polecenia, jakiej treści wyrok ma wydać? Przecież to śmieszne.
Pracuję osiem lat i nigdy nie spotkałem się nawet z sugestią, co mam zrobić. No, ale obraz mojej pracy w społeczeństwie jest zupełnie inny niestety.
Osobiście wbrew artykułowi nie widzę potrzeby zajmowania się w taki sposób tak marginalnym tematem.
Trochę to dziwne właśnie tu wsadzanie do jednego wora jeżdżących sędziów, tak jakby wszyscy jeździli pijani.
Górnych lotów, to to nie jest.
Nie trzeba być sędzią wypadkowym, tylko sędzią orzekającym i jak zwykle gawiedź przekonać do POMROCZNOŚCI JASNEJ w stosunku do syna najbardziej światłego obywatela RP.
Syn NAJJAŚNIEJSZEGO ZASUWAŁ PRAWIE 200, ZBILI MU DO 130 I POSTAWI9LI ZARZUT KOMUŚ INNEMU.
Sędzia ma rację, ale CO TEN SĘDZIA ORZEKNIE JAK DO NIEGO TRAFI SPRAWA SYNA NAJJAŚNIEJSZEGO ?
A Gucio chyba zapomina, że po stwierdzeniu przesłanek negatywnych typu immunitet sprawa idzie w odstawkę, i to nieraz na lata ...
Sędziom takie rzeczy się trafiają, ale kary nie powinny odbiegać od stosowanego orzecznictwa.
Natomiast zabranie czyjegoś życia w wyniku lekkomyślności raczej nie powinno być zbyt łagodnie traktowane.
Bez przesady - zależy od okoliczności.
Jesli ktoś rażąco złamie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym (np. zapiernicza 130 km/godz. na obszarze zabudowanym i do tego wyprzedza na przejscu dla pieszych) i spowoduje przez to wypadek ze skutkiem śmiertelnym to mogę sobie wyobrazić karę bez "zawiasów". Nawet gdy był trzeźwy.
Albo doucz się nieco, albo nie podpisuj się jako "prawnik".
Co ma tutaj do rzeczy immunitet sędziego?
Przecież artykuł dotyczy tylko postępowania dyscyplinarnego wobec tego sędziego, które toczy się OBOK postępowania karnego.
Idę o każdy zakład, że ten sędzia miał uchylony immunitet i toczy się wobec niego (lub toczyło) również postępowanie postępowanie karne - za przestępstwo spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.
Tymczasem tzw.: "zwykły" człowiek będzie miał tylko sprawę karną za NIEUMYŚLNE przestępstwo, która wcale nie musi przełożyć się na jego życie zawodowe (no, chyba że dostanie karę pozbawienia wolności bez zawieszenia).
Orzekam 8 lat i nie widziałem jeszcze wyroku skauzjącego na karę bezwzględną za wypadek z art. 177§2 k.k., jeżlei sprawca był trzeźwy.
Gdzie tu równość wobec prawa? Jak ludzie mają szanować sędziów jeśli ci pouczają innych a sami się do tego nie stosują...
Kolejny argument za ZNIESIENIEM IMMUNITETÓW. Sędziowie rozmyślnie wykorzystują immunitet głównie do unikania odpowiedzialności za podobne przestępstwa. Gdyby nie MS i media sprawę zamieciono by pod dywan, jak setki podobnych...