Resort zwrócił uwagę, że pytania podzielono tematycznie i przekazano właściwym resortom. W środę na stronie opublikowano odpowiedzi przygotowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Najwięcej pytań pochodzi z Facebooka i Twittera. Są też głosy z IRC oraz zgłoszone za pośrednictwem formularza na stronie mac.gov.pl.
Ministerstwo zapewnia, że przytaczając pytania internautów w większości przypadków zachowano oryginalne brzmienie pytań, z drobnymi korektami ortograficznymi - tam gdzie było to naprawdę konieczne.
Część pytań dotyczyła ratyfikacji ACTA. "Czy poprzez kraj rozumie się tu Polskę, czy już UE? Czy jak ratyfikujemy ACTA to obejmie nas, gdy ratyfikuje ją UE?" - pytał na Twitterze internauta o nicku "zbraniecki". "Czy jeśli nie ratyfikujemy ACTA, a zrobi to większość państw UE, będziemy zmuszeni unijnymi dyrektywami do zmiany prawa?" - dopytywała internautka podpisująca się jako KatarzynaPawlak (Twitter).
Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiada, że w przypadku umowy ACTA zdecydowana większość postanowień dotyczy obszarów należących do kompetencji Unii: "państwa członkowskie zachowują kompetencję w odniesieniu do nielicznych postanowień ACTA dotyczących dochodzenia i egzekwowania praw w postępowaniu karnym. Resort podkreślił, że taki podział kompetencji nie wpływa jednak na zasadę, zgodnie z którą umowa ACTA będzie mogła wejść w życie wyłącznie po jej ratyfikacji przez Unię i wszystkie państwa członkowskie, w zakresie przysługujących im kompetencji".
Część pytań dotyczyła ewentualnego skierowania sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. "Czy Polska ma zamiar zgłosić ACTA do Trybunału Sprawiedliwości?" - pytał na Facebooku internauta o nicku N.
Zdaniem MSZ, w przypadku wątpliwości co do zgodności postanowień zawieranej przez UE umowy międzynarodowej z prawem pierwotnym UE - z traktatami, na podstawie których funkcjonuje Unia, w tym także z postanowieniami Karty Praw Podstawowych, rząd każdego państwa członkowskiego, jak również niektóre instytucje UE (Parlament Europejski, Rada lub Komisja) - mogą zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości UE z prośbą o wydanie opinii w tej sprawie. Opinia Trybunału ma w każdej sytuacji charakter wiążący.
W przypadku negatywnej opinii Trybunału umowa nie będzie mogła zostać zawarta, chyba że sprzeczność pomiędzy postanowieniami umowy a prawem UE zostanie wyeliminowana w wyniku zmiany postanowień umowy lub odpowiednich przepisów prawa UE.
Regulamin Parlamentu Europejskiego określa podmioty uprawnione do złożenia, w imieniu Parlamentu Europejskiego, wniosku o opinię Trybunału w sprawie zgodności umowy międzynarodowej z prawem Unii Europejskiej. Takie uprawnienia przysługują: właściwej w danej sprawie komisji Parlamentu Europejskiego, grupie politycznej lub co najmniej jednej dziesiątej deputowanych.
"Rząd bierze pod uwagę możliwość wystąpienia do Trybunału Sprawiedliwości z wnioskiem o ocenę zgodności umowy ACTA z traktatami UE. Decyzja w tej sprawie nie została jednak dotychczas podjęta" - zapewnił resort.
Internauta podpisujący się jako Maciej S. na stronie mac.gov.pl pytał: "Czy przynajmniej istnieje potencjalna ścieżka niewdrożenia ACTA? Czy dyskutujemy nad stanem, który jednak jest nieuchronny?". "Umowa została już wynegocjowana i jej tekst jest uzgodniony. Obecnie umowa jest otwarta do podpisu. Na obecnym etapie nie ma możliwości wprowadzania zmian do umowy" - informuje MSZ.
Czy wie Pan, że coś takiego jak "zawieszenie ratyfikacji" NIE ISTNIEJE?
"Pytanie do premiera: Czy wie Pan, że coś takiego jak "zawieszenie ratyfikacji" NIE ISTNIEJE? Pytam jako politolog..." - napisał internauta Piechula na Twitterze.
MSZ odpowiedziało, że zgodnie z Konstytucją RP umowy międzynarodowe ratyfikuje Prezydent na wniosek Rady Ministrów. "Zawieszenie procesu ratyfikacyjnego oznacza, że do czasu zakończenia aktualnie prowadzonych konsultacji Rada Ministrów nie podejmie decyzji o nieratyfikowaniu Umowy przez Polskę i nie przedłoży jej Prezydentowi RP" - uściślił resort.
"Może wycofać podpis? ACTA na to pozwala" - napisał internauta "edwinbendyk" na Twitterze.
Resort zwrócił uwagę, że zarówno prawo międzynarodowe, jak i ACTA w szczególności, nie przewidują możliwości wycofania podpisu Umowy międzynarodowej.
"Podpisanie Umowy handlowej w sprawie zwalczania obrotu towarami podrobionymi nie nakłada na Polskę obowiązku stosowania przedmiotowego traktatu. Art. 41 Umowy stanowi, że Strona może wycofać się z Umowy na drodze pisemnego powiadomienia złożonego Depozytariuszowi. Wycofanie staje się skuteczne po upływie 180 dni od dnia otrzymania powiadomienia przez Depozytariusza. Wycofania może dokonać jedynie Strona Umowy. Stroną jest państwo, które zakończyło wszystkie wewnętrzne procedury (w Polsce ratyfikacja) i w stosunku do której Umowa weszła w życie. Decyzja o ewentualnym wycofaniu się z umowy należy do suwerennej decyzji państwa. W aktualnym stanie Polska nie jest Stroną Umowy ACTA i nie jest nią związana, stąd nie ma potrzeby (i możliwości) wycofania się z niej" - tłumaczy MSZ.
Czy "istnieje potencjalna ścieżka unieważnienia ACTA"
O to, czy "istnieje potencjalna ścieżka unieważnienia ACTA czy rozmawiamy nad stanem nieuchronnym?" zapytał internauta o nicku maciejsoltysiak. "Stwierdzenie nieważności umowy międzynarodowej jest możliwe w świetle prawa międzynarodowego, niemniej jest to rozwiązanie wyjątkowe. Przypadki tego rodzaju zostały przedstawione w art. 46-53 Konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów z 1969 r. (Dz. U. z 1990 nr 74 poz. 439) i obejmują m.in.: błąd, oszustwo, przekupstwo, przymus wobec przedstawiciela państwa, sprzeczność traktatu z imperatywną normą powszechnego prawa międzynarodowego. W świetle prawa międzynarodowego domagać się unieważnienia traktatu może ewentualnie jedynie państwo, które związało się tym traktatem. Polska natomiast nie jest stroną Umowy handlowej w sprawie zwalczania obrotu towarami podrobionymi, a jedynie sygnatariuszem (tzn. umowę podpisała, ale nie ratyfikowała)" - odparł resort.
Dokument jest dostępny na stronie http://mac.gov.pl/dzialania/acta-negocjacje-ratyfikacja-czyli-cz-i-odpowiedzi-na-pytania-zgloszone-w-czasie-debaty-6-lutego/
W środę komisarz ds. handlu Karel De Gucht poinformował, że Komisja Europejska odeśle umowę ACTA do Trybunału Sprawiedliwości UE by ten ocenił, czy nie narusza ona praw podstawowych. De Gucht zaznaczył, że skierowanie ACTA do Trybunału UE może skutkować zawieszeniem ratyfikacji umowy przez Parlament Europejski i parlamenty narodowe do czasu wydania opinii przez Trybunał, ale to parlamenty muszą o tym zdecydować.