Windykator uważany jest za skutecznego, gdy szybko odzyskuje pieniądze. Nie może jednak przy tym działać niezgodnie z prawem, bo naraziłby na odpowiedzialność karną i siebie, i wierzyciela.
Dłużnik ma prawo bronić się przed siłowymi i agresywnymi metodami egzekwowania od niego pieniędzy. Nawet, gdy nie zapłacił w terminie, ma prawo zawiadomić prokuratora o stosowanych przez windykatora metodach. Sąd może nawet uznać wierzyciela za współsprawcę, podżegacza lub pomocnika, gdy wiedział o metodach stosowanych przy ściąganiu należności, lub nawet namawiał do ich podejmowania.
Windykator nie może domagać się od dłużnika, aby wyjawił mu swój majątek, ponieważ z takim żądaniem może wystąpić jedynie sąd na wniosek wierzyciela. Nie wolno mu też wyręczać komornika i zajmować np. mebli w mieszkaniu dłużnika, ani straszyć czy nękać telefonicznie jego czy jego bliskich.
Egzekucję zadłużenia z majątku dłużnika może prowadzić wyłącznie komornik na podstawie tytułu wykonawczego, którym jest tytuł egzekucyjny opatrzony klauzulą wykonalności. Nawet jeśli wierzyciel przekaże ten tytuł windykatorowi zamiast komornikowi, to nie wolno mu na tej podstawie zająć mienia dłużnika.
Zabronione jest też zastraszanie dłużnika w ten sposób, że podaje się mu nieprawdziwe, zawyżone informacje o kosztach czekającego go procesu oraz egzekucji wówczas, gdy nie zapłaci. Koszty te – zgodnie z przepisami – może określić tylko sąd lub komornik, a nie windykator.
Windykatorowi nie wolno też domagać się od małżonka i bliskich krewnych dłużnika, aby uregulowali jego długi. Nawet komornik nie ma prawa zająć majątku osobistego żony dłużnika. Tytuł wykonawczy, który sąd wystawi przeciwko dłużnikowi pozostającemu w związku małżeńskim, umożliwia jedynie prowadzenie egzekucji z majątku osobistego dłużnika, z jego wynagrodzenia za pracę, dochodów uzyskanych z prowadzenia przez niego innej działalności zarobkowej oraz korzyści z przysługujących mu praw autorskich i praw pokrewnych, praw własności przemysłowej oraz innych praw twórcy.
Windykator działający w imieniu wierzyciela nie może też grozić dłużnikowi, że w razie dalszej zwłoki w uregulowaniu zobowiązania w Biurze Informacji Gospodarczej zostaną zamieszczone o nim informacje, a w dodatku będzie tam podana wyższa kwota zadłużenia od faktycznie należnej. Zwłaszcza, że gdy dojdzie do wpisania nieprawdziwej informacji, na wniosek wierzyciela biuro musi ją usunąć. Wierzyciel z takim wnioskiem powinien wystąpić w ciągu 14 dni od powzięcia informacji o wpisie zawyżonej kwoty. Taki obowiązek ciąży na nim również wówczas, gdy dłużnik ureguluje nawet tylko niewielką część zobowiązania. Za niedopełnienie obowiązku aktualizacji informacji wierzycielowi grozi grzywna w wysokości do 30 tysięcy zł. Taką samą grzywną może zostać ukarana osoba, która przekazała do BIG nieprawdziwą informację gospodarczą o wysokości zadłużenia konkretnej osoby.
„DGP” przypomina
Wierzyciel zamiast kierować pozew do sądu, może powierzyć egzekucję windykatorowi
W ten sposób:
● uniknie negocjacji z dłużnikiem, które mogą być dla niego nieprzyjemne wówczas, gdy jest to np. członek rodziny,
● nie musi wnosić sprawy do sądu, uiszczać wpisu, gromadzić dowodów, pisać pism procesowych, tracić czasu na rozprawach,
● w razie zagubienia dowodów potwierdzających istnienie roszczenia skuteczny windykator może odzyskać pieniądze, podczas gdy sąd bez dowodów nie zasądzi zapłaty,
● może szybciej odzyskać pieniądze niż wówczas, gdy wyegzekwuje je komornik po zakończeniu długotrwałego procesu.
Podstawa prawna
Art. 776, 7761, 796, 913, 914 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. nr 43, poz. 296 z późn. zm.).
Komentarze (8)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWierzyciel ma uprawnienie zaoferowania do sprzedaży wierzytelności wobec swoich dłużników , których dane udostępnia na podstawie art. 4 ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych z dnia 09 kwietnia 2010 r. stanowiący, że Udostępnianie informacji gospodarczych osobom trzecim nieoznaczonym w chwili przeznaczania tych informacji do udostępniania następuje wyłącznie za pośrednictwem biura informacji gospodarczej, chyba że udostępnianie następuje w celu sprzedaży wierzytelności przez ogłoszenie publiczne lub przepisy prawa przewidują inny tryb udostępniania danych.
Wobec tego celem sprzedaży wierzytelności, wierzyciel może opublikować dane o długu np. w internecie.
Powinno być: Windykator ma prawo zadawać pytania dłużnikowi o jego majątek. Dłużnik nie ma natomiast obowiązku (lecz jedynie świadome lub nie uprawnienie) udzielać takich informacji.
co oznacza stwierdzenie "uiszczać wpisu"? Mówimy o sprawie cywilnej czy administracyjnej? Bo autor zatrzymał się chyba w minionej epoce, zatem radzę się dokształcić.
Co do meritum... przedsiębiorstw zajmujących się windykacją jest co raz więcej. Co raz więcej też przypadków naruszeń prawa przez windykatorów. Nie zgodzę się jednak z autorem, że o wiele łatwiej i wygodniej iść do takiego "speca", bo ani to tańsze od właściwej procedury cywilnej (nikt za windykatora nam nie zwróci, a jeśli zmusi się do tego dłużnika - będzie to NIELEGALNE) ani skuteczniejsze, bo jeśli ktoś ma wszystkie klepki w głowie, to wyśmieje takiego "egzekutora długów" - słusznie z resztą.
akurat to jest prawidłowo napisane - wyjawienie majątku to instytucja procedury cywilnej (postępowania egzekucyjnego). Wyjawienie majątku nakazać może wyłącznie Sąd na wniosek/z urzędu w przepisanych prawem syutuacjach.
A to, że jakiś menel, który przychodzi i podaje się za windykatora, nie mając nawet pełnomocnictwa do występowania w sprawie (albo mając nieważne) straszy, pyta i "ostrzega" o konsekwencjach braku spłaty - śmieszne.
AUTORZE PRZEPISU CZYTAJ WYJAŚNIENIE I WYPIEPRZ TEN PRZEPIS NA ŚMIETNIK,chociażby do wejścia w życie (maj 2012r) dużej nowelizacji kpc.
Dokonując czynności prawnej poprzez złożenie np zamówienia, osoby/firmy nie są ani wierzycielami czy też dłużnikami . Są zwyczajnymi kontrahentami w obrocie gospodarczym. Żądanie zatem dokumentów stwierdzających że małżonek wyraża zgodę na powstanie wierzytelności (której nie ma i nie wiadomo czy będzie) to SZPITAL PSYCHO!!! Przez takie przepisy padają ludzie i firmy .Nie ukrywam ,że mam osobisty stosunek do tej sprawy.Najgorsze jest jednak to, że biuro RPO zapoznane ze sprawą , uznało przepis art.787 kpc za zgodny ze ze współczesnymi uwarunkowaniami społecznymi i gospodarczymi,
chroniącymi stosunki małżeński( wyłącznie dłużnika ).BARDZO DOBRE!!! Przypominam , że obowiązujący do 2004 roku art. 787 kpc na sąd nakładał wydanie klauzuli wykonalności na małżonka dłużnika PO JEGO WYSŁUCHANIU
zaś ustawa z 19 121975 r zmieniała kodeks rodzinny i opiekuńczy ,ograniczając
lub wyłączając przez SĄD MOŻLIWOŚĆ ZASPOKOJENIA SIĘ PRZEZ WIERZYCIELA z majątku wspólnego jeżeli zaspokojenie było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.WSPÓŁCZESNE UREGULOWANIE PRZEZ KOMUNĘ Z KTÓRĄ WALCZYŁEM OD MARCA 1968 roku.KOMUNO WRÓĆ ! NIE BĘDĘ Z TOBĄ WALCZYŁ.