Zgodnie z projektem zmian procedury karnej pojednanie z pokrzywdzonym i naprawienie szkody będzie podstawą umorzenia dochodzenia.
Sprawy w prokuraturach i sądach karnych mają być rozpoznawane zdecydowanie szybciej, a biorące w nich udział strony będą zmuszone brać aktywny udział w procesie i samodzielnie zgłaszać dowody, tak jak to jest np. w sporach cywilnych. To główne cele gruntownej reformy procedury karnej, nad którą pracuje obecnie Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego przy Ministrze Sprawiedliwości.
ikona lupy />
Reforma procedury karnej / DGP
– Komisja finalizuje właśnie prace nad analizą uwag do projektu nowelizacji kodeksu postępowania karnego, które zostały zgłoszone w toku konsultacji społecznych. Zamierza zakończyć je wraz z końcem 2011 roku, by przekazać projekt do dalszego procedowania w ramach resortu sprawiedliwości – informuje Wioletta Olszewska z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Kluczową zmianą, która ma usprawnić proces karny, ma być przekazanie inicjatywy dowodowej stronom. W kodeksie ma się pojawić wyraźny zapis, że w postępowaniu sądowym dowody przeprowadza się z urzędu tylko w szczególnie uzasadnionych wypadkach. Zasadą będzie więc, że w tej fazie postępowania sąd nie będzie poszukiwał dowodów winy oskarżonego w sytuacji, gdy większej aktywności nie będzie wykazywał np. prokurator.

Proces karny bardziej kontradyktoryjny

– Byłaby to rewolucyjna zmiana w dotychczasowym modelu wymiaru sprawiedliwości. Wprowadziłaby zasadę niemal pełnej kontradyktoryjności procesu karnego – mówi dr Michał Gabriel-Węglowski, prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. W jego ocenie trzeba się jednak zastanowić, jakie skutki może przynieść taka zmiana w połączeniu z innymi rozwiązaniami zawartymi w projekcie, takimi jak zniesienie obligatoryjnego udziału w znacznej części spraw prokuratora i oskarżonego czy prawie całkowitej likwidacji instytucji zwrotu sprawy prokuratorowi.
– Pytanie, czy taka zmiana zamiast usprawnić i skrócić postępowanie, nie spowoduje efektu wprost przeciwnego oraz czy w tej sytuacji sądy odwoławcze nie zostaną zalane apelacjami i kasacjami – dodaje prokurator Michał Gabriel-Węglowski. W kierunku pełnej kontradyktoryjności procesu chcą podążać natomiast sędziowie.
– Dzisiejsze postępowanie karne jest już z założenia kontradyktoryjne. W praktyce strony mogą być jednak zupełnie bierne, a sąd i tak musi dochodzić prawdy materialnej. Proponujemy rozwiązanie, które przerzuca ciężar dowodzenia na strony. Sąd musi być kimś na zasadzie arbitra – podkreśla Jacek Przygucki, wiceprezes Sądu Okręgowego w Suwałkach i członek zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.

Częstsze skazanie bez rozprawy

Projekt przewiduje wiele rozwiązań, które pozwolą na szybsze i ugodowe zakończenie procesu karnego. Rozszerzona ma zostać także prokuratorska instytucja wniosku o skazanie bez rozprawy (art. 335 par. 1 k.p.k.). Polega ona na tym, że prokurator może umieścić w akcie oskarżenia wniosek o skazanie i orzeczenie uzgodnionej z oskarżonym kary lub środka karnego za występek zagrożony karą nieprzekraczającą 10 lat pozbawienia wolności. Projekt zakłada rozszerzenie możliwości stosowania art. 335 k.p.k. o przestępstwa zagrożone karą do 12 lat pozbawienia wolności. To ważna modyfikacja, bo skrócone postępowania można byłoby stosować na przykład w sprawach o spowodowanie katastrofy komunikacyjnej ze skutkiem śmiertelnym, gwałt czy znęcanie, które zakończyło się samobójstwem pokrzywdzonego. Jednoczenie pokrzywdzony miałby zagwarantowane prawo sprzeciwu wobec wydania wyroku bez przeprowadzenia rozprawy. Sąd mógłby uzależnić uwzględnienie wniosku od dokonania w nim wskazanej przez siebie zmiany zaakceptowanej przez oskarżonego.
Jacek Skała ze Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP podkreśla, że prokurator nie ma dzisiaj obowiązku brania udziału w takich posiedzeniach.
– Jeżeli sąd zmodyfikuje wniosek podczas jego nieobecności, to prokurator nie będzie mógł poznać motywów zmiany zaproponowanej kary – zauważa.
Zmiany mają objąć także dobrowolne poddanie się karze. Ma ono być dopuszczalne nie tylko w sprawach o występki, lecz także i o najcięższe zbrodnie. Oskarżony będzie mógł złożyć wniosek o wydanie wyroku skazującego i wymierzenie mu zaproponowanej przez niego kary bez przeprowadzania postępowania dowodowego jeszcze przed doręczeniem mu zawiadomienia o terminie rozprawy.



Nowa podstawa umorzenia

W k.p.k. ma pojawić się także nowa podstawa do umorzenia procesu karnego w sprawach o występki zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech. Zakończenie dochodzenia lub śledztwa w ten sposób ma być możliwe w sytuacji, gdy sprawca pojedna się z pokrzywdzonym i pójdzie za tym naprawienie wyrządzonej mu szkody. Do zakończenia postępowania ma być potrzebna zgoda ofiary przestępstwa.
– Taka zmiana pozwoliłaby w większej liczbie spraw umarzać postępowanie karne i znacznie by je odformalizowała – wyjaśnia sędzia Jacek Przygucki. Prokuratorzy pytają jednak o spójność prawa i jego logikę. Nie mogą oni dzisiaj stosować samodzielnie instytucji warunkowego umorzenia postępowania, tymczasem taka podstawa umorzenia idzie jeszcze dalej w kwestii rozstrzygnięcia o odpowiedzialności karnej.

Propozycje środowiska prokuratorskiego

Po przeanalizowaniu uwag zgłoszonych w trakcie konsultacji społecznych i po ewentualnych poprawkach projekt nowelizacji trafi na biurko ministra sprawiedliwości. Już dzisiaj wiadomo, że w trakcie dalszych prac legislacyjnych nad reformą będzie trzeba pochylić się nad wieloma ważnymi kwestiami, które paraliżują dzisiaj pracę sądów i prokuratur. Bolączką wymiaru sprawiedliwości jest np. nadmierna łatwość zwracania przez sądy odwoławcze spraw do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji. Absurdalne jest także to, że potencjał policji i prokuratury jest angażowany w ściganie drobnych czynów zabronionych, które mogłyby zostać potraktowane jak wykroczenie, np. oszustwa na kwotę kilku zł. Jak najszybciej trzeba też odciążyć sędziów sądów I instancji, zwłaszcza rejonowych. Dzisiaj zamiast rzetelnie i solidnie przygotowywać się do osądzenia kolejnych spraw, są oni pogrążeni w pisaniu uzasadnień, zwłaszcza do wydanych wyroków.
– Należałoby rozważyć również poszerzenie kompetencji policji o możliwość kierowania aktów oskarżenia w trybie uproszczonym, bez konieczności ich zatwierdzenia przez prokuratora – twierdzi prokurator Michał Gabriel-Węglowski. Jak wyjaśnia, takie rozwiązanie można byłoby zastosować w przypadku wybranych przestępstw w sytuacji, gdy okoliczności sprawy nie budzą wątpliwości, a podejrzany przyznaje się do winy, takich jak np. jazda pod wpływem alkoholu czy kradzieże ze szkodą nieprzekraczającą kilku tysięcy złotych.
Liczba zgłaszanych uwag i skala przedstawionych problemów nie pomoże w zreformowaniu procedury karnej, jeżeli do prac nad nowelizacją nie zostaną zaproszeni praktycy.
– W zeszłym roku Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” przygotowało własny całościowy projekt nowelizacji k.p.k. Duża część rozwiązań przyjętych w projekcie komisji opiera się na zaproponowanych tam rozwiązaniach. Nie chodzi nam o ordery, ale o możliwość aktywnego zaangażowania się w prace. Takiej możliwości wciąż nie otrzymaliśmy mimo wielokrotnych próśb – zauważa sędzia Jacek Przygucki.