Kursanci szturmują szkoły jazdy, by zdążyć zdać egzamin przed 12 lutego 2012 roku, kiedy testy na prawo jazdy mają stać się trudniejsze – donosi „Metro”, które podaje, że egzaminy może oblewać aż 30 proc. kursantów.

Do tej pory egzamin teoretyczny trwał 25 minut, w czasie których kursant musiał odpowiedzieć na 18 pytań z puli 527. Natomiast od 12 lutego 2012 roku czas pozostanie co prawda ten sam, ale pytań będzie aż 32 z puli 3,2 tys. (!).

„Metro” podaje, iż pierwsze 20 zadań będzie takich samych dla wszystkich kategorii prawa jazdy. Zdający będzie musiał m.in. obejrzeć krótki film lub symulację realnej sytuacji. Później będzie miał 10 sekund na zaznaczenie dobrej odpowiedzi na pytanie dotyczące tej sytuacji.

Pozostałe 12 pytań będzie dotyczyło zagadnień charakterystycznych dla wybranej przez zdającego kategorii prawa jazdy. Na odpowiedź na każde - tylko 30 sekund. Tylko jedna odpowiedź jest prawidłowa. Test będzie można rozwiązywać tylko na komputerze.

Jak informuje „Metro” na razie nie wiadomo, czy i w jaki sposób nowe pytania będą poznawali kursanci. Na początku twierdzono, że pytania będą utajnione. - To nieprawda, przepisy wydanej przez Sejm ustawy o kierujących pojazdami, która weszła w życie 5 stycznia 2011 r., na to nie wskazują - mówi Mikołaj Dąbrowski z Biura Informacji i Promocji Ministerstwa Infrastruktury.

Zdaniem gazety wątpliwości rozwieje dopiero rozporządzenie wykonawcze do ustawy, które resort musi wydać do końca bieżącego roku. - To w nim będzie opisany szczegółowy sposób przeprowadzania egzaminu, w tym zagadnienia związane z konstrukcją pytań - mówi „Metru” Dąbrowski.

„Metro” zauważa, że problem tkwi w tym, że nikt nie wie, kiedy dokładnie ukarze się rozporządzenie. Ani dyrektorzy Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, ani egzaminatorzy nie byli w stanie powiedzieć, jak dokładnie będzie wyglądał egzamin ani czy wzrośnie jego cena. Według gazety pewne jest jedno: wolnych miejsc do lutego jest coraz mniej, wszyscy starają się przystąpić do egzaminu według starych zasad.