Do końca roku gminy muszą przenieść do CEIDG wpisy przedsiębiorców działających na ich terenie. Akcja ta, nazywana potocznie migracją danych, obejmuje ponad trzy miliony wpisów do ewidencji.
Już ponad 1660 gmin przenosi drogą elektroniczną do CEIDG informacje o przedsiębiorcach, gromadzone dotąd na papierze.
– Zanim jednak informacje o przedsiębiorcy zostaną przeniesione, należy je uporządkować. Do CEIDG muszą trafić kompletne i aktualne wpisy, ponieważ ewidencja jest jawna i każdy będzie mógł w niej zapoznać się np. z treścią wpisu kontrahenta – tłumaczy Dariusz Bogdan, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. Zdaniem Sebastiana Christowa, dyrektora departamentu gospodarki elektronicznej w tym ministerstwie, proces migracji przebiegałby sprawniej, gdyby w papierowej ewidencji było mniej wpisów z błędami: często brakuje w nich numerów PESEL i NIP. Zdarza się też, że firma jest zarejestrowana bez podania nazwiska przedsiębiorcy, ponieważ do 1989 r. takie wpisy były dopuszczalne.
Przed przystąpieniem do migracji urzędnicy mogą sami uzupełnić niektóre dane, np. weryfikując numer NIP w urzędzie skarbowym, albo REGON w Głównym Urzędzie Statystycznym. Mają prawo też poprawić pisownię nazwiska, gdy np. wnioskodawca zamiast litery „O” wpisał zero.
Jednak niektórych danych nie wolno im wpisywać, jeśli nie podał ich przedsiębiorca: np. wynikających z numeru PESEL informacji o płci wnioskodawcy. Podobnie jest z nieścisłościami dotyczącymi zmian adresu. Dlatego przedsiębiorcy, którzy przed laty składali dokumentację papierową w gminie, powinni teraz sami skontaktować się z urzędem w celu usunięcia braków. Jednak nawet jeśli wpis przedsiębiorcy nie zostanie do końca roku migrowany do CEIDG, firma i tak może nadal prowadzić działalność.

80 tys. przedsiębiorców przybyło od lipca do października 2011 r., głównie w branży budowlanej i sklepów internetowych