Sąd I instancji będzie mógł orzekać dozór elektroniczny.
Takie zmiany w kodeksie karnym planuje wprowadzić Ministerstwo Sprawiedliwości.
– Nie mamy jeszcze gotowego projektu, ale trwają już prace nad jego stworzeniem – mówi Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości.
Obecnie dozór elektroniczny jest orzekany przez sąd penitencjarny jako sposób wykonania kary. Aby jednak do tego doszło, skazany na karę pozbawienia wolności musi złożyć odpowiedni wniosek i spełnić wymogi ustawowe. Oznacza to, że orzeczona wobec niego kara więzienia nie może przekraczać roku.
– System dozoru elektronicznego świetnie się sprawdził. Chcemy więc wprowadzić go do katalogu kar – mówi Krzysztof Kwiatkowski.
Do 30 września 2011 r. karę w SDE odbyło prawie 1,5 tys. osób.
Efektem umieszczenia dozoru elektronicznego w katalogu kar będzie m.in. zmniejszenie liczby osób przebywających w zakładach karnych. A to z kolei pozwoli zaoszczędzić sporo pieniędzy. Obecnie bowiem miesięczny koszt odbycia kary przez skazanego w SDE wynosi 40 zł. Kwota ta wzrośnie z początkiem 2012 roku do 564 zł. Tymczasem koszt miesięcznego pobytu skazanego w celi wynosi 2,3 tys. zł.
SDE ma być także w przyszłości wykorzystywany do egzekwowania zakazu zbliżania się przestępcy do ofiary.