Szef resortu sprawiedliwości będzie musiał odwołać dyrektora sądu. Warunki są dwa: negatywna opinia zgromadzenia ogólnego sędziów apelacji i zgoda prezesa sądu apelacyjnego.
Szef resortu sprawiedliwości będzie musiał odwołać dyrektora sądu. Warunki są dwa: negatywna opinia zgromadzenia ogólnego sędziów apelacji i zgoda prezesa sądu apelacyjnego.
Praca sędziów i prokuratorów będzie oceniana co cztery lata. Senacka komisja ustawodawcza nie dopatrzyła się w tym rozwiązaniu zagrożenia dla niezawisłości sędziów i niezależności prokuratorów. Senatorowie dookreślili jednak w ustawie kryteria, według których praca sędziów będzie oceniana.
– O taką zmianę wnioskowaliśmy od samego początku procesu wprowadzania zmian w prawie o ustroju sądów powszechnych – mówi Rafał Puchalski, wiceprezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.
Najważniejszą z punktu widzenia sędziów poprawką jest pozbawienie ministra sprawiedliwości kompetencji do ustalania w drodze rozporządzenia szczegółowych kryteriów oceny pracy sędziego. Szef resortu będzie decydował jedynie o kwestiach technicznych.
– W tej kwestii uznaliśmy racje prof. Marka Chmaja, który rekomendował dookreślenie tych kryteriów w ustawie – mówi Piotr Zientarski, senator, przewodniczący komisji ustawodawczej.
Kolejna ważna zmiana wprowadzona przez senatorów dotyczy sposobu opiniowania kandydatów na stanowiska sędziów sądu okręgowego. Ministerstwo Sprawiedliwości, które jest autorem projektu, chciało, aby opinię o takich osobach wyrażało kolegium sądu apelacyjnego. Zdaniem Krajowej Rady Sądownictwa ta zmiana doprowadziłaby do tego, że członkowie kolegium wielokrotnie ocenialiby przydatność zawodową osób, z którymi nigdy nie zetknęli się zawodowo i nie znają ich pracy.
– To dobrze, że ocenę kandydatów na sędziów sądów okręgowych pozostawiono w gestii kolegium i zgromadzenia sądu okręgowego. W jego skład wchodzi połowa sędziów sądu rejonowego, którzy znają pracę kandydata i mogą ją właściwie ocenić – chwali decyzję senackiej komisji Rafał Puchalski.
Senatorowie ponadto wprowadzili poprawkę, zgodnie z którą nie tylko minister sprawiedliwości, lecz także prezes sądu apelacyjnego będzie mógł delegować sędziego (za jego zgodą) do sądu wyższej instancji.
– Warunek jest jeden – okres delegacji nie może przekraczać miesiąca – mówi Piotr Zientarski.
Na ostatnim posiedzeniu komisji ustawodawczej senatorowie wprowadzili do nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych prawie 70 poprawek, w większosci redakcyjnych.
W środę, 27 lipca ustawę rozpatrzy Senat na posiedzeniu plenarnym.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama