Jedna osoba zginęła, osiem zostało rannych, a straty materialne sięgną wielu milionów złotych – to wstępny bilans nawałnic, które przez ostatnią dobę przetoczyły się nad krajem. Finansową pomoc deklaruje rząd, ale poszkodowani mogą się domagać odszkodowań np. od właścicieli powalonych drzew.
Jedna osoba zginęła, osiem zostało rannych, a straty materialne sięgną wielu milionów złotych – to wstępny bilans nawałnic, które przez ostatnią dobę przetoczyły się nad krajem. Finansową pomoc deklaruje rząd, ale poszkodowani mogą się domagać odszkodowań np. od właścicieli powalonych drzew.
W całym kraju trwało wczoraj sprzątanie efektów burz. – W dziewięciu województwach zerwanych zostało 180 dachów, tysiące drzew zostało połamanych i trzeba je usuwać, wiele linii energetycznych jest zerwanych, a kilka dróg wojewódzkich nieprzejezdnych – wyliczał wczoraj rzecznik straży pożarnej Paweł Frątczak.
Najtragiczniejszy był efekt burzy, która przeszła nad miejscowością Kołodziądz (woj. mazowieckie). Młoda kobieta zginęła, gdy spadł na nią zerwany przez wichurę dach. Więcej szczęścia miało osiem innych osób, które przygniotły połamane drzewa. Wczoraj brak było jeszcze szczegółowego bilansu strat materialnych. Wiadomo było jedynie, że rachunki sięgną milionów złotych.
Minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller tłumaczył, że trwa szacowanie strat. Wyliczał, że ofiary ubiegłotygodniowych nawałnic otrzymały już 2 miliony złotych, a kolejne 3 miliony są w drodze. Na pomoc w podobnej wysokości mogą liczyć poszkodowani w środowych nawałnicach.
O pieniądze można ubiegać się również od ubezpieczalni lub w procesach cywilnych. Aby jednak uzyskać odszkodowanie za straty poniesione podczas wichury, burzy i zalania spowodowanego nawałnicami, poszkodowany musi przede wszystkim zabezpieczyć dowody potwierdzające poniesione szkody – dotyczy to mienia i zdrowia.
● Po pierwsze, należy udokumentować zdarzenie. Nawet pokrzywdzony z poważnymi obrażeniami spowodowanymi przez spadające konary musi udowodnić, że nie uległ wypadkowi w innych okolicznościach. Musi więc uzyskać zaświadczenie, np. z pogotowia lub straży, o udzieleniu mu pomocy w określonym miejscu i konkretnych okolicznościach. Warto też zrobić zdjęcie z miejsca zdarzenia nawet telefonem komórkowym. Gdy byli świadkowie zdarzenia, należy zapisać ich nazwiska, imiona i adresy, aby mogli później złożyć zeznanie.
● Należy też udokumentować poniesione szkody. Gdy burza uszkodziła samochód, trzeba koniecznie zrobić zdjęcia wszystkich zniszczeń. W tym przypadku również należałoby ustalić świadków zdarzenia oraz potwierdzić to np. zaświadczeniem ze straży.
W razie zablokowania w samochodzie pasażerów może być konieczne przecinanie karoserii po to, aby ich uwolnić. Wtedy konieczne jest zaświadczenie od straży albo przedsiębiorcy wykonujących tę czynność, a także rachunek za jej opłacenie.
Gdy została zalana piwnica lub mieszkanie, należy sfotografować, jak wyglądają zniszczone meble, dywany, książki itp.
● Mając takie dokumenty, nie powinniśmy mieć problemów z realizacją polisy lub dochodzeniem swoich praw w sądzie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama