Sejm znowelizował w piątek ustawę Prawo energetyczne. Posłowie przyjęli wszystkie trzy poprawki zgłoszone w drugim czytaniu.

Pierwsza poprawka wykreśla zapis obligujący firmy, które ubiegają się o określenie warunków przyłączenia do sieci nowych instalacji, do dostarczenia wypisu i wyrysu z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.

Utrzymano w nowelizacji zapis dający przedsiębiorstwu energetycznemu możliwość nierozpatrzenia wniosku o określenie warunków przyłączenia, jeśli łączna możliwa moc przyłączeniowa jest mniejsza niż moc, o której przyłączenie do sieci wnosi inwestor.

Wykreślono natomiast zapis dotyczący udzielania przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki koncesji na obrót gazem ziemnym z zagranicą.

Zmiany zapisane w nowelizacji mają doprecyzować obowiązujące przepisy, szczególnie w części dotyczącej zasad handlu energią za pośrednictwem giełdy. Ustawa zmienia definicję odbiorcy krajowego i precyzuje warunki przyłączenia do sieci energetycznej. Nowe zapisy bardziej szczegółowo określają warunki sprzedaży energii elektrycznej oraz wymagania dla osób zajmujących się eksploatacją sieci oraz urządzeń i instalacji energetycznych.

Zmiany dotyczą też zasad sprawozdawczości o wielkościach dostępnej mocy przyłączeniowej i aktualizowania informacji o podmiotach ubiegających się o przyłączenie do sieci.

Nowelizacja ułatwia też składanie wniosków o przyłączenie do sieci energetycznej. Tam, gdzie nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, inwestor będzie mógł dołączyć do wniosku studium uwarunkowań przestrzennych gminy.

Wniosek o przyłączenie to wniosek składany do zakładu energetycznego przez inwestora, który chce zbudować nowe źródło wytwarzania energii, np. elektrownię. Zgodnie z dotychczasowymi przepisami Prawa energetycznego, do takiego wniosku trzeba dołączyć wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a w przypadku braku takiego planu - decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu dla nieruchomości.

Większość gmin w Polsce nie posiada jednak planów zagospodarowania przestrzennego. Powodem są zarówno wysokie koszy uchwalenia takiego planu, jak i czas niezbędny do jego uchwalenia.