Gmina będzie zawierać z lokatorami umowy najmu na czas określony, a wysokość czynszów w lokalach komunalnych zostanie urynkowiona. Nie będzie ograniczeń przy przyznawaniu dodatków mieszkaniowych. Nie będzie też dzisiejszego, automatycznego dziedziczenia mieszkania. W przypadku śmierci najemcy czynszówki umowa będzie wygasać.
Nie będzie cięć w dodatkach mieszkaniowych. Nadal o przyznaniu pomocy będzie decydowało tylko kryterium osiąganych dochodów, a nie forma własności.
Według prezesa Rządowego Centrum Legislacji propozycja ograniczenia pomocy finansowej mogłaby być niekonstytucyjna. Dziś rząd zajmie się więc pakietem zmian w mieszkalnictwie komunalnym, ale bez zmiany w ustawie o dodatkach mieszkaniowych.
Ministerstwo Infrastruktury chciało, aby dodatki – mieszkaniowe trafiały do najbardziej potrzebujących. Dlatego proponowało stopniowe ograniczanie dodatków wszystkim tym, którzy już mają własne mieszkania lub domy. Docelowo dodatki mieli stracić właściciele mieszkań i domów oraz ci, którzy mają mieszkania własnościowe w spółdzielniach mieszkaniowych. Zakładano, że takie osoby mogą zakupić mniejsze mieszkania lub wziąć kredyt na spłatę zadłużenia czynszowego. Zaoszczędzone w ten sposób środki miały trafić do lokatorów mieszkań komunalnych i socjalnych.
– Promowano przez wiele lat wykup mieszkań. W ten sposób w ich posiadanie weszło wielu ludzi biednych. Takie rozwiązanie najbardziej uderzyłoby właśnie w nich – mówi Piotr Ciszewski z Warszawskiego Stowarzyszenie Lokatorów.
– Rynek jeszcze nie dojrzał do takich zmian, zwłaszcza w 12-miesięcznym okresie vacatio legis. Z kolei znaczne wydłużenie tego terminu mogłoby naruszać zasady prawidłowej legislacji. Istnieje też zagrożenie, że są tacy właściciele mieszkań, którzy nie będą mogli w praktyce ich sprzedać ani zamienić na mniejsze, aby ograniczyć koszty. Chodzi na przykład o osoby, które mieszkają w blokach popegeerowskich, gdzie rynek nie pozwala na łatwe dokonywanie takich transakcji. Musimy uwzględniać te okoliczności – mówi Eliza Chojnicka, zastępca dyrektora departamentu strategii budownictwa i mieszkalnictwa w Ministerstwie Infrastruktury.
– Odeszliśmy od tej reformy, skoro rynek jeszcze nie dojrzał do takich zmian. Mogę tylko powiedzieć, że obecnie nie planujemy zmian w dodatkach w tym zakresie – dodaje.
Lokatorów miliona mieszkań komunalnych czekają rewolucyjne zmiany. Jeżeli rząd na dzisiejszym posiedzeniu zaakceptuje propozycje resortu infrastruktury, za rok nie będzie już możliwości przekazywania z pokolenia na pokolenie mieszkań komunalnych. Ministerstwo chce skończyć z praktycznym dziedziczeniem czynszówek. W razie śmierci najemcy najbliższa rodzina nie wstąpi już automatycznie w stosunek najmu. Takie pomysły zawiera projekt nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego. Dziś ma go rozpatrzyć rząd. Zmiany mają wejść w życie po 12 miesiącach od ogłoszenia.

Lokale socjalne

Zmienią się zasady eksmisji. Dziś wiele osób jest objętych szczególną ochroną – sąd rozstrzygając o ich eksmisji, musi przyznać im lokal socjalny. Bez względu na status majątkowy takiej osoby. Z takiej szczególnej pomocy korzystają kobiety w ciąży, niepełnosprawni, obłożnie chorzy, osoby posiadające status bezrobotnego, emeryci i renciści korzystający z pomocy społecznej. Resort infrastruktury chce, aby sąd nie miał już obowiązku przyznawania z automatu w takich sytuacjach lokalu socjalnego. Sam będzie oceniał każdą sytuację indywidualnie. Ale przepisy nie będą go do niczego przymuszać.
– To nie jest zmiana ułatwiająca eksmisję – mówi Eliza Chojnicka, zastępca dyrektora departamentu strategii budownictwa i mieszkalnictwa w Ministerstwie Infrastruktury.
Dziś jest katalog osób, którym sąd musi przyznać lokal socjalny. Na przykład obejmuje on kobiety w ciąży. Sąd ma obowiązek przyznać im lokal bez względu na ich dochody. Takie osoby mogą mieć duży majątek i duże zarobki i sąd nie może wziąć tego pod uwagę.
W planowanej nowelizacji sąd będzie natomiast brał pod uwagę sytuację materialną takiej osoby. Ale nie będzie tutaj żadnego automatyzmu. Sąd będzie mógł ocenić sytuację majątkową rodziny i zdecydować o formie pomocy.

Tylko dla ubogich

W przypadku śmierci najemcy czynszówki umowa będzie wygasać. Nie będzie dzisiejszego automatycznego wstąpienia w najem po zmarłym. Dziś dzieci, małżonek, inna osoba, wobec której najemca miał obowiązek alimentacyjny, lub osoba, z którą pozostawał faktycznie we wspólnym pożyciu, ma prawo wstąpienia w najem. Gmina nie może badać ich sytuacji finansowej. Nie może im wypowiedzieć umowy z powodu dużych dochodów.
– Wstąpienie w stosunek najmu określonych osób zamieszkujących z najemcą w chwili jego śmierci skutkuje pozbawieniem właściciela (gminy) wpływu na treść tego stosunku, bowiem uprawniony z mocy prawa wstępuje w sytuację dotychczasowego najemcy niezależnie od jego sytuacji materialnej – uważa Zdzisław Żydak, dyrektor departamentu strategii budownictwa i mieszkalnictwa z Ministerstwa Infrastruktury.



Pozostaną tylko roszczenia

Jeśli planowane przez ministerstwo zmiany wejdą w życie, najbliższa rodzina najemcy będzie miała tylko roszczenie o zawarcie umowy najmu. Z takiego uprawnienia będzie mógł skorzystać małżonek niebędący współnajemcą lokalu, dzieci najemcy i dzieci jego współmałżonka, inne osoby, wobec których najemca był zobowiązany do świadczeń alimentacyjnych, oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą, pod warunkiem że zamieszkują z najemcą w chwili śmierci. Istotne będą w tym przypadku dochody. Jeśli gospodarstwo domowe będzie przekraczało kryterium dochodowe, osoby zajmujące lokal będą miały obowiązek wyprowadzić się w ciągu 6 miesięcy od dnia śmierci najemcy. Rzeczywiście ubodzy będą uprawnieni do zawarcia umowy z gminą. Stawki dochodów uprawniające do lokalu ustali w uchwale rada gminy (powiatu itp.).
Miasto będzie mogło zaoferować najbliższym zmarłego najemcy mieszkanie mniejsze. Ale uwaga. Odmowa zawarcia zaoferowanej umowy będzie równoznaczna z koniecznością opuszczenia zajmowanego mieszkania w ciągu 6 miesięcy od dnia otrzymania oferty.
– Ta zmiana umożliwiać będzie gminom lepsze wywiązywanie się z ustawowego obowiązku zaspokajania potrzeb mieszkaniowych danej wspólnoty samorządowej, ze szczególnym podkreśleniem zaspokajania potrzeb gospodarstw domowych o niskich dochodach – uzasadnia ministerstwo.
Wielu lokatorów obawia się tych zmian. Ostrzegają, że zbyt wiele będzie zależało od urzędników.
Piotr Ciszewski z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów przyznaje, że powinien istnieć mechanizm chroniący gminę przed nadużywaniem prawa wstąpienia w najem po zmarłym lokatorze, tak aby tych mieszkań nie zajmowały osoby zasobne.
– Obawiam się jednak, że jest taka tendencja, aby pod różnymi pretekstami odmawiać w razie śmierci najemcy dalszego prawa do zamieszkiwania jego najbliższym – dodaje.
Miasta zamiast umów na czas nieokreślony będą mogły proponować lokatorom umowy najmu na czas określony. Aby przedłużyć taką umowę, lokator będzie musiał ponownie przejść weryfikację dochodów. Szczegółowe kryteria weryfikacji ustalą samorządy. Zamożni, którzy ich nie przejdą, stracą mieszkania. W ten sposób mieszkania znów trafią na rynek i dostaną je najbardziej potrzebujący.

Umowy czasowe

Dziś gminy muszą zawierać z lokatorami umowy na czas nieokreślony. Nie mają też prawa w czasie najmu sprawdzać, czy rzeczywiście najemca spełnia kryteria dochodowe. Tylko wyjątkowo mają prawo zawierać umowy na czas określony, np. przy lokalach socjalnych lub gdy żąda tego sam lokator. Nowe, bardziej restrykcyjne regulacje nie obejmą umów zawieranych przed wejściem w życie zmian.
– Przepisy nie przewidują weryfikacji przez gminy dochodów najemców lokali komunalnych, jak również możliwości wypowiedzenia umowy najmu w przypadku najemców o wysokich dochodach – potwierdza Zdzisław Żydak.
Krytycy ostrzegają jednak, że i tak zmiany nie pozwolą na odebranie mieszkań zamożnym osobom zatrudnionym w szarej strefie.
Czynsze w mieszkaniach komunalnych zostaną urynkowione. Stawki z najmu będą musiały pokrywać co najmniej koszty utrzymania nieruchomości. Najbiedniejsi otrzymają zniżki. Dla wielu lokatorów oznacza to w praktyce podwyżki.