"Otrzymaliśmy odpowiedź z sądu na nasz wniosek o rejestrację Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. KRS zażądał usunięcia ze statutu odwołań do narodowości śląskiej, gdyż - zdaniem sądu - według prawa polskiego nie można mówić o narodzie śląskim" - wyjaśnił w środę w rozmowie z PAP Długosz.
Zapowiedział, że założyciele odwołają się od tej decyzji, bo nigdzie w statucie stowarzyszenia nie powołują się na słowo "naród". "Jest tam mowa o narodowości, a ta jest zdefiniowana w polskim prawie w ustawie z 2010 roku o spisie powszechnym (art. 2, pkt. 6). W aktualnym formularzu spisowym można wybrać narodowość śląską" - argumentował Długosz.
Art. 2 pkt. 6 ustawy o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań definiuje narodowość jako "deklaratywną, opartą na subiektywnym odczuciu, indywidualną cechę każdego człowieka, wyrażającą jego związek emocjonalny, kulturowy lub związany z pochodzeniem rodziców, określonym narodem lub wspólnotą etniczną".
Długosz dodał, że w swoim piśmie KRS powołuje się na wyrok Sądu Najwyższego z 1998 roku, wydany przed poprzednim spisem powszechnym z 2002 roku, w którym narodowość śląską zadeklarowało ponad 173 tys. osób. Orzeczenie SN dotyczy próby kasacji odmowy rejestracji Związku Ludności Narodowości Śląskiej. SN zgodził się z poglądem Sądu Apelacyjnego w Katowicach, że stowarzyszenie o tej nazwie nie może zostać zarejestrowane. Przyjął, że wolność wyboru narodowości może być realizowana tylko w odniesieniu do narodów obiektywnie istniejących, ukształtowanych w procesie historycznym.
Wniosek o rejestrację Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej w KRS został złożony w marcu. Wśród statutowych celów wymieniono: rozbudzanie i ugruntowywanie świadomości narodowej Ślązaków, odrodzenie kultury śląskiej, propagowanie wiedzy o Śląsku oraz kształtowanie i rozwijanie wśród ludności aktywnej postawy obywatelskiej, sprzyjającej współodpowiedzialności za swoją ojczyznę, a także pomoc chętnym w powrocie z emigracji zarobkowej.
W komitecie założycielskim Stowarzyszenia jest 18 osób. Część z nich - w tym sam Długosz - to działacze Ruchu Autonomii Śląska (RAŚ). Stowarzyszenie nie chce być jednak kojarzone z polityczną działalności RAŚ, bo - jak tłumaczył Długosz - "wielu Ślązaków polityka nie interesuje", a stowarzyszenie ma skupiać się "na kwestiach tożsamości, kultury i historii".