Rząd przyjął projekty ustaw o bezpieczeństwie imprez masowych oraz o zapewnieniu bezpieczeństwa w związku z organizacją Euro 2012. Premier Donald Tusk powiedział, że jest przekonany, iż bezpieczeństwo na stadionach zostanie zapewnione w sposób konsekwentny i trwały.
"Mam nadzieję, że to zakończy debatę na temat tego, czy państwo powinno egzekwować bezpieczeństwo fizyczne i materialne obywateli oraz instytucji, czy też powinno, tak jak to było do niedawna, pozwalać na wszystko chuliganom i przestępcom stadionowym. Ostatnie tygodnie pokazały, że konsekwentne działanie może przynieść pożądane efekty. Musi być tylko trwałe, permanentne i jestem przekonany, że takie będzie" - powiedział we wtorek Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Dodał, że rząd szukał propozycji zmian, które ułatwią działania policji i wymiaru sprawiedliwości w sytuacjach, kiedy będzie dochodziło do wykroczeń lub przestępstw podczas lub w związku z imprezami masowymi. "Wolałbym, żebyśmy jako państwo bardzo precyzyjnie wyłapywali tych, którzy są stadionowymi chuliganami i przestępcami po to, żeby wszyscy pozostali mogli spokojnie czy gorąco, zależnie od temperamentu, dopingować swojej drużynie, ale bez zagrożenia dla zdrowia i życia i bez dużych strat materialnych" - mówił Tusk.
Zapowiedział, że osoby, które naruszą prawo w trakcie imprezy sportowej, będą karane w trybie administracyjnym. Pseudokibica, który popełni wykroczenie, policja będzie mogła ukarać mandatem - w wysokości 2 tys. zł (w przypadku posiadania niebezpiecznych narzędzi - 3 tys.) - już na miejscu zdarzenia. "To zwiększy także nieuchronność i szybkość kary" - powiedział Tusk.
Premier powtórzył, że jeśli zajdzie taka potrzeba, wojewodowie będą zamykać stadiony ze względu na brak możliwości zapewnienia bezpieczeństwa. "Wojewoda będzie w tej ustawie wskazany jako instytucja, która będzie miała jednoznaczne prawo, na wniosek policji, do tego typu rozstrzygnięcia, tak żeby nie budziło to żadnych wątpliwości o charakterze prawnym. Naszym zdaniem dzisiaj także takich wątpliwości nie ma, ale chcemy ułatwić te procedury. Chodzi tu o możliwość przerwania imprezy masowej przez wojewodę lub osobę przez niego upoważnioną w przypadku, kiedy dochodzi do groźnych sytuacji w trakcie imprezy masowej" - wyjaśnił Tusk.
Premier podkreślił, że jeśli kluby piłkarskie nie wprowadzą zintegrowanego systemu identyfikacji kibiców, to ich stadiony nie będą dopuszczane do rozgrywek. "Liczymy na to, że Ekstraklasa i Polski Związek Piłki Nożnej dzięki temu dojdą dużo szybciej do porozumienia w sprawie tego, kto będzie odpowiedzialny za instalację tej sieci monitorującej na wszystkich stadionach klubów, które będą w lidze zawodowej uczestniczyły" - powiedział Tusk.
Szef rządu ma nadzieję, że Sejm przyjmie projekt zmian dotyczących m.in. bezpieczeństwa na Euro 2012 jeszcze przed nowym sezonem piłkarskim. Poinformował również, że rozmawiał w tej sprawie z marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną i - jak zapowiedział - projekt na pewno przejdzie drogę legislacyjną do końca kadencji.
Premier dodał również, że podjęto decyzję o powrocie policjantów na stadiony (nadal jednak za bezpieczeństwo imprezy odpowiada jej organizator - PAP). "To policja decyduje, w jakiej ilości, ale ma to być ilość wystarczająca, by w razie niepokojących zdarzeń móc natychmiast interweniować. Interwencja będzie oznaczać też przerwanie imprezy masowej, bez możliwości jej wznowienia. Mówiąc wprost - jeśli miałby miejsce burda na stadionie, policja będzie działała, a wojewoda przerwie imprezę (mecz) i nie zostanie ona wznowiona" - wyjaśniał premier.
Jak dodał, ta zasada - obecność policjantów na stadionie - będzie obowiązywać dopóty, dopóki na stadionach nie zostaną przyjęte pewne reguły, związane z zachowaniem się kibiców.