Prace nad rządowym projektem dotyczącym bezpieczeństwa na stadionach, w tym podczas Euro 2012, prowadzone są w zbyt wielkim pośpiechu, a niektóre zapisy projektu budzą wątpliwości konstytucyjne - oceniła w czwartek Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Stanowisko w tej sprawie fundacja skierowała do przewodniczącego sejmowej podkomisji nadzwyczajnej, zajmującej się m.in. tą nowelizacją Ireneusza Rasia (PO). HFPC napisała, że projekt wpłynął do Sejmu 6 czerwca, zaś już 8 czerwca odbyło się jego pierwsze czytanie. Dzień później została powołana podkomisja, która odbyła już pierwsze posiedzenie.

"Pracom legislacyjnym towarzyszy zatem ogromny pośpiech, pomimo iż nowelizacja przewiduje zmiany w kodeksach: postępowania karnego, postępowania w sprawach o wykroczenia, karnym, wykroczeń oraz karnym wykonawczym, dla których to kategorii aktów prawnych regulamin przewiduje odrębne terminy przeprowadzenia pierwszego czytania" - zaznaczyła fundacja. Jak wskazała, regulamin Sejmu przewiduje, że "pierwsze czytanie projektu zmian kodeksu lub projektu zmian przepisów wprowadzających kodeks może się odbyć nie wcześniej niż czternastego dnia od doręczenia posłom druku projektu".

Rządowy projekt przewiduje m.in., że zatrzymani chuligani byliby sądzeni jeszcze na stadionach, a rozprawy odbywałyby się za pomocą tzw. wideokonferencji. Dzięki takiemu rozwiązaniu osoba zatrzymana za popełnienie przestępstwa, które podlega rozpoznaniu w trybie przyśpieszonym, nie będzie musiała być doprowadzana do sądu na rozprawę. Rozprawę poprowadziłby sędzia dyżurujący w budynku sądu.

Te zapisy budzą największe wątpliwości fundacji. Jak wskazała ona w swym stanowisku przyznanie możliwości odstąpienia od doprowadzenia sprawcy do sądu stawia pod znakiem zapytania m.in. funkcjonowanie takich elementów rzetelnej procedury sądowej jak: bezpośredniość przeprowadzania dowodów, prawo do polemizowania z drugą stroną w obecności sędziego i możliwość przygotowania linii obrony.

Według HFPC, zgodnie z uregulowaniami europejskimi, prowadzenie rozprawy za pomocą wideokonferencji dopuszczalne jest wtedy, gdy przemawiają za tym względy bezpieczeństwa publicznego lub ochrona świadków i pokrzywdzonych. "Ponadto w procesie na odległość oskarżony powinien mieć dwóch obrońców: jednego w miejscu swojego przebywania podczas rozprawy, a drugiego na sali sądowej" - zaznaczyła fundacja powołując się na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

W dodatku - w ocenie HFPC - część proponowanych w projekcie przepisów jest zbyt lapidarna i wieloznaczna. Wątpliwości wzbudza na przykład - jak głosi pismo fundacji - wprowadzenie do ustawy o policji możliwości korzystania z tzw. monitoringu wizyjnego pomieszczeń, gdzie przetrzymywane są osoby zatrzymane. Fundacja zaznaczyła, że nie określono m.in. maksymalnego okresu przechowywania tego typu nagrań.

Projekt rządowy zakłada także m.in. wprowadzenie elektronicznego monitoringu chuliganów stadionowych. Wprowadza także m.in. odpowiedzialność karną za wdzieranie się podczas imprezy na teren całego obiektu, gdzie się ona odbywa, a nie tylko np. na murawę boiska. Za zasłanianie twarzy podczas imprezy masowej będzie groził areszt, ograniczenia wolności albo grzywna nie mniejsza niż 2 tys. zł.

Wśród zapisów projektu rządowej specustawy jest też wprowadzenie kar - aresztu, ograniczenia wolności albo 3 tys. zł grzywny - za posiadania niebezpiecznych narzędzi - m.in. noży i maczet - w miejscu publicznym, np. w drodze na mecz, gdy zachodzi podejrzenie, że mogą być wykorzystane przeciw zdrowiu i życiu innych osób.

Zaostrzone mają też zostać kary za fałszywe alarmy bombowe. Obecnie sprawcy takich alarmów są karani na podstawie przepisów kodeksu wykroczeń, najczęściej grzywną czasem aresztem do 30 dni. Po zmianach grozić ma za to od sześciu miesięcy nawet do ośmiu lat więzienia.