Osoby wykluczone cyfrowo nie potrafią efektywnie korzystać z nowoczesnych technologii, np. internetu. Nie tylko nie mają do niego dostępu, ale i odpowiednich umiejętności. Z badań wynika, że wśród osób niekorzystających z sieci, 47 proc. to mieszkańcy wsi, 68 proc. ma wykształcenie podstawowe lub zawodowe, 49 proc. to emeryci i renciści, 73 proc. to osoby w wieku powyżej 45 lat.
"Rzeczywistość jest taka, że wykluczeni cyfrowo są i będą" - mówiła w poniedziałek prof. Lipowicz podczas debaty "Jak włączyć e-wykluczonych Polaków w cyfrowy świat?". Jej zdaniem niepokojące jest podejście, że państwo samo ma załatwić problem takich osób. Konieczne jest bowiem wsparcie samorządów i organizacji pozarządowych.
"Jeżeli Dzienniki Ustaw przestają się ukazywać w wersji drukowanej, musimy się zastanowić, co zrobić, aby także ci, którzy z różnych powodów nigdy już do tej Polski cyfrowej już nie dołączą, mieli również dostęp do prawa" - podkreśliła RPO.
Mówiła też o potrzebie przemiany mentalności w aparacie państwowym. "Dokonane przez nas kontrole wskazują, że strony urzędów są niedostępne dla osób niewidomych, nie są dostosowane, że ciągle jeszcze traktuje się jako fanaberię to, by dla osób z różnymi ograniczeniami zdrowotnymi była dostępna komunikacja czy właśnie strona internetowa" - powiedziała RPO.
Dr Dominik Batorski z Uniwersytetu Warszawskiego wskazywał na pozytywne efekty, jakie w badaniach zaobserwowano u osób korzystających z internetu. W porównaniu z rówieśnikami dłużej podtrzymują aktywność zawodową, szybciej polepszają swą sytuację w pracy, są bardziej aktywni społecznie, częściej uczestniczą w życiu kulturalnym i towarzyskim.
Przytoczył też wyniki badań, w których ponad połowa niekorzystających z internetu deklarowała brak zainteresowania nim. Jak mówił, największą barierą jest brak motywacji i wiedzy nt. sieci. Dlatego - zdaniem Batorskiego - przeciwdziałanie wykluczeniu powinno się koncentrować na edukowaniu społeczeństwa. Tymczasem w Polsce fundusze z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka są wydawane na rozbudowę infrastruktury, zaś program Kapitał Ludzki, skupiający się na podnoszeniu kompetencji cyfrowych, jest skierowany tylko do osób czynnych zawodowo, więc wielu starszych nie może z niego skorzystać.
Krzysztof Głomb ze stowarzyszenia "Miasta w internecie" mówił o inicjatywie Polska Cyfrowa Równych Szans, która zrzesza organizacje pozarządowe działające na rzecz powszechnej edukacji cyfrowej dorosłych Polaków w ich lokalnych środowiskach."To program pobudzania motywacji, przełamywania obaw i podnoszenia kompetencji cyfrowych. Diagnoza mówi, że właśnie brak motywacji jest kluczowy" - podkreślił Głomb. Uczestnicy inicjatywy chcą docierać do Polaków niekorzystających z sieci przez lokalnych animatorów, osoby znane i darzone zaufaniem w swoich środowiskach.
Głomb wyraził nadzieję, że dużą rolę w edukowaniu Polaków, którzy jeszcze nie korzystają z internetu, odegra wprowadzenie naziemnej telewizji cyfrowej. W połowie maja Sejm uchwalił ustawę, zgodnie z którą analogowe nadawanie sygnału telewizyjnego skończy się w Polsce do końca lipca 2013 r.
Poniedziałkowa debata odbyła się w ramach obchodów przypadającego 17 maja Światowego Dnia Społeczeństwa Informacyjnego (ŚDSI). Został on ustanowiony w 2006 r. rezolucją Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych jako kontynuacja Światowego Dnia Telekomunikacji. W tym roku obchodzony jest pod hasłem "Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu na terenach słabo zurbanizowanych".
Polskie Towarzystwo Informatyczne, organizator obchodów w naszym kraju, wyznaczyło najważniejsze uroczystości na środę, 18 maja. Tego dnia w Pałacu Prezydenckim odbędzie się debata "Społeczeństwo obywatelskie i społeczeństwo informacyjne - konfrontacja idei". Na Zamku Ujazdowskim zaplanowano spotkanie przedstawicieli rządu i parlamentu ze środowiskiem teleinformatycznym poświęcone oczekiwaniom tych środowisk we wdrażaniu Europejskiej Agendy Cyfrowej w czasie polskiej prezydencji. Również na Zamku Ujazdowskim ma się odbyć wielka gala dnia społeczeństwa informacyjnego.