Sądy nie będą w stanie zorganizować wideokonferencji dla kilkuset zatrzymanych pseudokibiców – twierdzi Krajowa Rada Sądownictwa.
Sądy nie będą w stanie zorganizować wideokonferencji dla kilkuset zatrzymanych pseudokibiców – twierdzi Krajowa Rada Sądownictwa.
Projekt wprowadzający rozprawę odmiejscowioną jest niezgodny z konwencją o pomocy prawnej w sprawach karnych pomiędzy państwami członkowskimi Unii Europejskiej (Dz.U. z 2007 r. nr 135, poz. 950). Nie przewidziano w nim bowiem konieczności uprzedniego uzyskania zgody od podejrzanego lub oskarżonego na przesłuchanie w formie wideokonferencji.
Krajowa Rada Sądownictwa negatywnie zaopiniowała propozycję wprowadzenia rozprawy odmiejscowionej, która znalazła się w projekcie ustawy o zapewnieniu bezpieczeństwa w związku z organizacją Turnieju Finałowego UEFA Euro 2012 oraz o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy – Kodeks karny wykonawczy, ustawy – Kodeks wykroczeń oraz niektórych innych ustaw. Rada przypomina, że art. 10 ust. 9 wyżej wspomnianej konwencji stanowi, że aby przeprowadzić przesłuchanie w takiej formie, należy uprzednio uzyskać zgodę podejrzanego lub oskarżonego. Projekt tymczasem takiej konieczności nie wprowadza.
Na tym jednak nie kończą się zarzuty KRS. Członkowie rady zwracają uwagę, że w przypadku gdy zatrzymanych pseudokibiców będzie wielu, może pojawić się problem z zapewnieniem uczestnictwa ich obrońców w rozprawie domiejscowionej. Ponadto zdaniem rady proponowane rozwiązanie nie zaoszczędzi sił i środków policji związanych z przymusowym doprowadzaniem oskarżonych do sądu. KRS bowiem zwraca uwagę na fakt, że trzeba będzie zapewnić udział w owych wideokonferencjach tłumaczy (w międzynarodowych imprezach masowych uczestniczy wielu kibiców z zagranicy nieposługujących się językiem polskim), świadków i ewentualnie obrońców. Tego rodzaju przedsięwzięcie będzie zapewne bardzo kosztowne.
Dotychczasowe doświadczenia każą przypuszczać, że podczas meczów rozgrywanych w ramach Euro 2012 może dojść do zatrzymania nawet kilkuset pseudokibiców. Gdyby taka sytuacja wystąpiła, to bardzo prawdopodobne jest, że organy ścigania i sądy nie byłyby w stanie zorganizować proponowanych wideokonferencji praktycznie w tym samym bądź bardzo zbliżonym czasie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama