Trwa narodowy spis powszechny. Gdyby nie było internetu, rachmistrzowie zapukaliby do drzwi każdego dorosłego Polaka. Ale dzięki sieci możemy spisać się sami. To pozwoli ograniczyć koszty. W 2002 spis kosztował 660 mln złotych, w tym ma to być ok. 500 mln zł. Oto co każdy z nas powinien wiedzieć o spisie.
Trwa narodowy spis powszechny. Gdyby nie było internetu, rachmistrzowie zapukaliby do drzwi każdego dorosłego Polaka. Ale dzięki sieci możemy spisać się sami. To pozwoli ograniczyć koszty. W 2002 spis kosztował 660 mln złotych, w tym ma to być ok. 500 mln zł. Oto co każdy z nas powinien wiedzieć o spisie.
Kiedy trwa spis? Od 1 kwietnia do 16 czerwca możemy się samospisać przez internet (www.stat.gov.pl i www.spis.gov.pl). Należy wejść na stronę GUS i zalogować się, podając m.in. PESEL i NIP. System podpowie, czy wypełniamy ankietę w zakresie podstawowym (16 pytań), czy jesteśmy w 20-proc. grupie wytypowanej do ankiety rozszerzonej (do 100 pytań). Na wszystkie odpowiedzi będziemy mieli 14 dni od pierwszego logowania. Od 8 kwietnia do 30 czerwca rozpocznie się spis telefoniczny oraz w drodze wywiadu bezpośredniego, do którego wyruszy 18 tys. rachmistrzów spisowych.
Czy odwiedzi nas rachmistrz? Jeśli wypełnimy formularz online do 7 kwietnia, nie odwiedzi nas rachmistrz ani nie zadzwoni ankieter. Ale i po tym terminie możemy odmówić rozmowy z rachmistrzem, argumentując, że zamierzamy się spisać w sieci. Rachmistrz wyznaczy nam termin powtórnej wizyty po 16 czerwca, zakładając, że możemy się nie spisać do tego czasu.
Kto musi się spisać? Każdy dorosły, w przypadku małżeństw każdy z małżonków osobno. Dzieci poniżej 18 lat nie są ankietowane, ale wpisują je do danych dorośli. Można pomóc wypełnić ankietę przez internet członkowi rodziny czy sąsiadowi.
Czy na wszystkie pytania trzeba odpowiedzieć? Tak – w ankiecie podstawowej. W rozszerzonej pojawiają się pytania drażliwe, np. o wyznanie, liczbę dzieci żywo urodzonych, bycie w związku nieformalnym, które można ominąć.
Warto również wyjaśnić, od czego będzie zależeć to, że niektóre osoby odwiedzi rachmistrz, a do innych zatelefonuje ankieter statystyczny.
Zależeć to będzie między innymi od rodzaju badania, czy dane mieszkanie objęte jest spisem pełnym, czy reprezentacyjnym. Jeżeli jest to spis reprezentacyjny, czyli dotyczy tylko próby wylosowanych mieszkań i odbywa się na tzw. formularzu długim oraz jeżeli nie spiszemy się w internecie, to raczej odwiedzi nas rachmistrz. Z uwagi na liczbę pytań łatwiej jest przeprowadzić ten wywiad twarzą w twarz.
Jeżeli natomiast rozpoczęliśmy spis w internecie, ale np. w terminie 14 dni go nie zakończyliśmy i pozostało kilka pytań nieuzupełnionych, to wtedy zadzwoni ankieter.
Natomiast jeżeli chodzi o badanie pełne, to w przypadku gdy nie ma wszystkich danych ze źródeł administracyjnych, najprawdopodobniej zadzwoni ankieter.
A jeśli odmówimy wszystkich odpowiedzi? Nie wolno odmówić udzielenia informacji rachmistrzowi. Ale ich wizyty nie będą nas zaskakiwać – będą umawiane. Jeśli będziemy unikać kontaktu z nimi, możemy zostać ukarani grzywną do 5 tys. zł. Grozi ona również za podanie nieprawdziwych danych. Ale w tym przypadku możemy też trafić do więzienia na 2 lata.
A co z tymi, do których nie uda się dotrzeć? Brakujące dane GUS oszacuje z wykorzystaniem metod statystycznych.
Jak podaje GUS, do przepytania jest ok. 30 mln dorosłych Polaków. Do wczoraj rano ankiety przez internet wypełniło już pół miliona z nas.
Skąd jednak mamy mieć pewność, że dzwoni do nas właściwy ankieter, a nie podszywająca się pod niego osoba trzecia? Otóż ankieter, który dzwoni do respondenta, powinien przedstawić się respondentowi, podając następujące informacje: imię i nazwisko, jednostkę/instytucję organizacyjną call center w określonym wojewódzkim biurze spisowym, do której należy ankieter, i poinformować o identyfikatorze ankietera.
Powinien również poinformować respondenta o sposobie uzyskania jego numeru telefonu, a także poinformować respondenta o możliwości oraz sposobie uwierzytelnienia ankietera: podając numer telefonu (800 800 800 bezpłatny z telefonów stacjonarnych lub 22 44 44 777 dla połączeń z telefonów komórkowych, płatny zgodnie z cennikiem operatora), pod którym można potwierdzić tożsamość ankietera.
Równie ważną kwestią jest ta, jak rozpoznać rachmistrza i skąd mieć pewność, iż nie jest to podszywająca się pod niego osoba trzecia. Otóż rachmistrz powinien mieć legitymację. Legitymacja zawiera: nr legitymacji, imię, nazwisko, teren działania (gmina), okres ważności, podpis i pieczątkę dyrektora US, pieczęć US, podpis posiadacza, zdjęcie posiadacza, logo CBS). Legitymacja jest ważna z dowodem osobistym.
Identyfikacji rachmistrza można dokonać poprzez wspomnianą infolinię.
Dodatkowo dane rachmistrza można również zweryfikować w urzędzie gminy.
Kto będzie korzystał z informacji, które zostaną zebrane podczas narodowego spisu powszechnego? Otóż z informacji zebranych w spisie korzystać będą instytucje rządowe, samorządowe, placówki naukowe, instytucje międzynarodowe, ale przede wszystkim pośrednio skorzystają na tym obywatele.
Trzeba pamiętać, iż w spisie zbierane są informacje, których nie ma w bieżącej sprawozdawczości, chodzi tu np. o dane dotyczące struktury gospodarstw domowych. Ośrodki badawcze nie przeprowadzają badań na taką skalę, na jaką przeprowadzane jest badanie spisowe. Dlatego przeprowadzenie badania masowego – raz na 10 lat jest tak ważne. To w oparciu o te dane kształtowana będzie polityka danej gminy, np. na temat tego, czy potrzebne jest kolejne przedszkole w gminie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama