Udzielając kredytu w obcej walucie, bank ma obowiązek informować klientów, na jakich zasadach będzie mógł zmieniać różnicę pomiędzy kursem waluty, według którego wypłacany jest kredyt, a tym, według którego konsument spłaca raty (spread).
Udzielając kredytu w obcej walucie, bank ma obowiązek informować klientów, na jakich zasadach będzie mógł zmieniać różnicę pomiędzy kursem waluty, według którego wypłacany jest kredyt, a tym, według którego konsument spłaca raty (spread).
Niezamieszczanie w umowie kredytowej zasad ustalania kursu walut spłaty oraz niejednoznaczne zapisy pozwalające bankowi żądać dodatkowego zabezpieczenia naruszają prawa konsumentów. Tak orzekł Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Tym samym SOKiK w całości uwzględnił powództwo wytoczone przeciwko Bankowi Millenium przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Prezes UOKiK skierował do sądu pozew, gdyż uznał, że kilka postanowień stosowanych przez bank w regulaminach i umowach o kredyt hipoteczny naruszało interesy konsumentów. Wątpliwości urzędu wzbudził m.in. brak jasnych zasad obliczania kursu walut stosowanych w przypadku rozliczania kredytów indeksowanych w stosunku do waluty obcej.
Tymczasem zdaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów banki w umowach powinny zamieszczać zapisy, które będą dokładnie określały spready.
– Konsument musi mieć możliwość oszacowania kosztów zaciąganego kredytu walutowego. Nie może tego zrobić, gdyż nie wie, na podstawie jakich przesłanek banki ukształtują spready – tłumaczyła Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK.
Z tą argumentacją zgodził się SOKiK.
– Sąd podzielił stanowisko urzędu, że bank, nie precyzując sposobu ustalania kursu walut, może dowolnie ustalać jego wysokość, niekoniecznie w oparciu o obiektywne kryteria, na przykład o cenę wyznaczoną przez rynek walutowy czy średni kurs Narodowego Banku Polskiego. W zgodnej opinii sądu i UOKiK brak jasnych zasad ustalania przez banki kursów walut jest niezgodny z prawem – mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK.
Ponadto SOKiK uznał za niedozwolone postanowienie, które nieprecyzyjnie określa sytuację, w której bank może zażądać ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia kredytu i zlecania badania stanu prawnego oraz określenia wartości rynkowej nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia na koszt konsumenta. W tym przypadku konsument nie jest w stanie określić, kiedy bank może wystąpić z takim żądaniem.
– W innych zakwestionowanych postanowieniach bank nieprecyzyjnie określa możliwość zmiany regulaminu świadczenia usług oraz cennika – mówi Małgorzata Cieloch.
Wyrok SOKiK jest nieprawomocny. Bank Millenium może teraz złożyć apelację do sądu apelacyjnego.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama