To kolejny tego typu incydent, miesiąc wcześniej policja zatrzymała nielegalne nośniki w klubie w Poznaniu. Planowane są dalsze kontrole.
Związek Producentów Audio Video w imieniu właścicieli praw producenckich skieruje wnioski do prokuratury.
Jednocześnie, w trosce o dobro osób bawiących się w klubach, ZPAV chciałby przypomnieć wszystkim DJ-om oraz organizatorom imprez, że:
1. Obowiązkiem DJ-a jest odtwarzanie muzyki bezpośrednio z oryginalnych nośników (płyty CD, płyty winylowe, MP3 kupione w Internecie z licencją na publiczne odtwarzanie).
2. Klub muzyczny/dyskoteka powinien posiadać stosowne umowy z Organizacjami Zbiorowego Zarządzania (ZAiKS, STOART, SAWP i ZPAV) zezwalające na publiczne odtwarzanie muzyki.
3. Jeśli klub posiada powyższe umowy i DJ gra bezpośrednio z oryginalnych nośników, nie są wymagane żadne dodatkowe opłaty od DJ-ów. Na płytach CD widnieje zapis: „Kopiowanie, wypożyczanie oraz publiczne odtwarzanie – również przez radio – niniejszej płyty bez zezwolenia jest zabronione.” Takim zezwoleniem są powyższe umowy z Organizacjami Zbiorowego Zarządzania.
4. W przypadku, gdy DJ chce grać z kopii oryginalnych płyt, których jest właścicielem, powinien posiadać licencję DJ-ską zezwalającą na kopiowanie oryginalnych nagrań muzycznych na nośnik cyfrowy i publiczne ich odtwarzanie z owych kopii.
5. W przypadku, gdy DJ kupił MP3 w sklepie internetowym, w celu publicznego odtwarzania, sklep w swojej licencji/regulaminie musi posiadać zgodę producenta/dystrybutora na publiczne odtwarzanie. Jeśli takie zgody nie ma, licencja DJ-ska również nie legalizuje tych nagrań muzycznych.
6. W przypadku sprzedaży muzyki w formacie cyfrowym w serwisach internetowych, fonogramy i wideogramy wykorzystane są na odrębnych polach eksploatacji. Z takich nagrań korzystać można w ściśle określony sposób, sprecyzowany w regulaminie serwisu lub umowie licencyjnej. Jeżeli więc, zgodnie z regulaminem serwisu, nagrania mogą być wykorzystane wyłącznie do użytku prywatnego, to nie mogą być one odtwarzane publicznie.
7. Licencja DJ-ska nie legalizuje ściągniętych z niewiadomego źródła nagrań muzycznych – tzw. piractwa.
Na stronie http://dj.zpav.pl/ DJ-e mają możliwość zawarcia stosownej umowy jednocześnie ze wszystkimi uprawnionymi organizacjami, zawarte są tam również wszelkie niezbędne informacje umożliwiające legalne działanie DJ-om.
Komentarze(10)
Pokaż:
Ciekawi mnie też kolejna sprawa, a mianowicie:
skoro podano w artykule, że po akcjach policyjnych 350 deejayów nagle kupiło licencje ze strachu, jakby pod wpływem swoistego "cichego" wymuszenia czy szantażu - to to znaczy, że ZPAV dostał 700.000zł - a ile mają z tego w całości rocznie ??? - 1.000.000 - 3.000.000ZŁ ???
Moje pytanie brzmi - czy tak kasa / tantiemy szybko trafiają / są transferowane do właścicieli KOPIOWANYCH nagrań, firm płytowych, autorów i artystów, itp. ??
Czy deejaye posyłają spisy kopiowanych nagrań do ZPAV ?? - aby było dokładnie wiadomo czyja to kasa ?!
Czy może jest tak (nie daj Boże!!) że kasą tą dzielą się pomiędzy sobą w ZPAV, ZAIKS i STOART.
GDYBY TAK BYŁO TO TO BY ZNACZYŁO, ŻE JEST COŚ NIE TAK, A MIANOWICIE ZBIERA SIĘ KASĘ OD POLSKICH DEEJAYÓW ZA KOPIOWANIE ZAGRANICZNYCH HICIORÓW (bo przecież nie polskich !!) I POTEM KASA TA NIE TRAFIA DO TYCH KTÓRYM SIĘ NALEŻY ... Logicznie rozumując byłby to max szwindel !!!
Mam nadzieję, że odpowiedź na moje pytanie jest prawidłowa - czyli, że kasa ta w całości trafia do zagranicznych właścicieli kopiowanych nagrań, itp.
CZY KTOŚ TO W POLSCE SPRAWDZA, CZY PANUJE NAD TYM ? JAKIŚ NIK, CBA CZY CBS A MOŻE ABW ???
TO JEST TEMAT !! :-)
Po raz kolejny do statystyki został zaliczony "wielki sukces" - złapana groźnego przestępcę - MPtrójkowca. Szkoda, że równie wielkich sukcesów nie mają z prawdziwymi przestępcami.
To są jakieś jaja i totalnie trzeci świat. To z czego mozna grac w Polsce to płyty CD wydawane przez jedną organizacje i ktora ma "pewien" hologram. To jest LEGALNE. Legalne inaczej chyba bo to iscie mafijny uklad. Juz nawet nie wspominam, ze to jest pewnie 1 % (albo promil) calkowitej tworczosci muzycznej w Europie, Swiecie
Chcialbym, aby gazeta prawna zajela sie tym problemem NAPRAWDĘ. Ujawnila ten caly balagan jaki istnieje w segmencie pod tytułem: "mp3 kupowane w sklepie internetowym + DJ".
Wg polskiego chorego prawa w Poznaniu gdy byl Armin Van Buuren to grał NIELEGALNIE bo grał z plyt CD (a kupil pliki mp3), ktore sam wypala dla wlasnej wygody, po to, aby miec porzadek i aby caly performance wypadl na odpowiednim poziomie. W swietle polskiego prawa, zmiana nosnika jest NIELEGALNA. Dlaczego jego nie zatrzymano ??? Fajny bylby precedens, gdyby sie okazalo, ze kazdy zagraniczny DJ przyjezdzajacy do polski gra nielegalnie.
Zamknijcie w koncu te PRL'owskie organizacje i stworzcie jedna, demokratyczna firme, tak jak to jest w cywilizowanych, unijnych krajach. To co sie dzieje w kwestii odtwarzania muzyki to jest zwyczajny skandal. Chcialbym tak jak normalny europejski dj, kupic sobie Mp3 na serwisach typu beatport.com i po prostu z tego grac.
Jasne, lapcie piratow, ale dajcie normalnemu czlowiekowi, chcacemu kupic utwory legalnie w internecie grac. Wiem, ze nie dajecie bo nic z tego nie macie i w tym caly problem.
Co do publicznego odtwarzanie mp3 zakupionych to podobnie jak wszystkie płyty odtwarzanie publiczne jest możliwe jeżeli Organizator imprezy opłaca stosowne tantiemy a nie DJ . Kto Ws wprowadza w taki błąd ???
Za muzykę na tej licencji nie płaci się organizacjom typu ZAiKS, STOART, SAWP i ZPAV.
Jamendo nie zapłaciło za artykuł tak dobrze jak pozostałe organizacje? A może redaktorowi nie chciało się poszukać lub zupełnie nie zna się na tym o czym pisze?