Kupiłem auto w komisie. W dowodzie rejestracyjnym samochodu nie widniał jednak autokomis, lecz prywatna osoba - opowiada pan Mariusz. Problem pojawił się, gdy skierowałem do starosty wniosek o zarejestrowanie samochodu na moje nazwisko.
Urzędnik w wydziale komunikacyjnym zażądał, abym przedstawił umowę kupna pomiędzy komisem a osobą, która widnieje w dowodzie rejestracyjnym. Komis nie chciał udostępnić tej umowy, zasłaniając się ochroną danych osobowych. Przypadek pana Mariusza nie jest odosobniony. Wiele osób w podobnej sytuacji szuka pomocy na motoryzacyjnych forach internetowych.

Problemy w urzędach

Aby zarejestrować samochód na siebie, należy do wniosku załączyć umowę kupna-sprzedaży oraz dowód rejestracyjny. W przypadku gdy sprzedawcą samochodu była inna osoba niż ta, która widnieje w dowodzie rejestracyjnym, należy przedstawić także umowę pomiędzy osobą, która sprzedała nam auto, a tą, która widnieje w dowodzie rejestracyjnym samochodu.
– Jeżeli taka umowa nie zostanie przedłożona to auto nie zostanie zarejestrowane – mówi urzędniczka z wydziału komunikacyjnego Urzędu Miasta Warszawa-Śródmieście.
I podkreśla, że kupujący ma obowiązek sprawdzić, czy dokumenty się zgadzają, a sprzedający udostępnić umowę kupna zawartą z osobą, która jest wpisana w dowodzie rejestracyjnym.
Problem pojawia się jednak wtedy, gdy samochód został już zakupiony, a osoba, która nam odsprzedała auto, umywa ręce i mówi, że np. umowę zawartą z poprzednim właścicielem zagubiła albo nie może nam jej udostępnić ze względu na ochronę danych osobowych.

Komisy nie rejestrują

Właściciel pojazdu jest obowiązany przerejestrować samochód na siebie przed upływem 30 dni od daty jego kupna. Często zdarza się jednak, że komisy zbywają samochody przed upływem tego terminu i nie przerejestrowują aut przed ich odsprzedaniem.
– Nie rejestrujemy na siebie samochodów, które odkupujemy w celu ich dalszej odsprzedaży – przyznaje Artur Piekuś, właściciel komisu Auto-Zet z Bielsko-Białej. Podkreśla jednak, że klientowi przekazywana jest umowa zawarta z osobą, która jest wpisana w dowodzie rejestracyjnym. Jeżeli pośredników, którzy nie przerejestrowali samochodu na siebie, jest więcej, to wówczas muszą być przekazane klientowi wszystkie umowy od momentu właściciela, który jest w dowodzie rejestracyjnym, do momentu ostatniego sprzedawcy.
Bywa jednak, że nie tylko komisy, ale i osoby prywatne nie przerejestrowują aut i nie chcą udostępniać umów z poprzednimi właścicielami.
– U nas interweniował rzecznik praw konsumenta, który usiłował nam pomóc w uzyskaniu brakującego ogniwa, czyli umowy od poprzedniego właściciela, który auta na siebie nie przerejestrował, a sprzedał je nam. Niestety pan powiedział, że zgubił tą umowę i nic mu nie zrobimy. A poprzednie ogniwo ze względu na ochronę danych osobowych umowy nie udostępni – pisze na forum prawnym użytkownik o nicku slga.

Wada prawna

Sprzedający ma obowiązek udostępnić kupującemu komplety dokumentów potrzebnych mu do przerejestrowania samochodu. Jeżeli sprzedał auto, mimo że tych dokumentów nie posiadał lub odmawia ich udostępnienia, to taki samochód posiada wadę prawną.
– Komis, jeżeli był stroną umowy, to musiał wcześniej zawrzeć umowę cywilno-prawną ze sprzedającym. Zawierając z kolei umowę z kupującym, ma obowiązek wskazać, że ma prawa do tego samochodu. Jeżeli nie udokumentował tych praw, to rzecz ma wadę prawną. Wówczas kupujący ma prawo do odstąpienia od umowy. Komis w takiej sytuacji musi zwrócić całość środków – mówi Marek Chmaj, radca prawny z kancelarii Chmaj i Wspólnicy.
I dodaje, że jeżeli komis lub osoba prywatna sprzedająca auto nie chce nam udostępnić dokumentów, możemy wystąpić do sądu cywilnego.