Gazeta ustaliła, że informacja o wygranej Seremeta dotarła do kierownictwa prokuratury podczas narady w Ośrodku Służby Więziennej w Popowie. Zgromadzenie opuścili wówczas minister Kwiatkowski i rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska.
Szybkie decyzje o nominacjach śledczych zostały podjęte w tajemnicy; dyrektor Biura Kadr Prokuratury Krajowej został bowiem w Popowie.
Większość nominatów (w tym również Szeska do Prokuratury Apelacyjnej) to ludzie prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego - konkurenta Seremeta w wyborach na prokuratora generalnego, twierdzi "Rzeczpospolita".