Byłem i jestem spokojny o funkcjonowanie prokuratury - tak piątkowy wybór sędziego Andrzeja Seremeta na Prokuratora Generalnego skomentował minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Kwiatkowski powtórzył, że uważa, iż Krajowa Rada Sądownictwa wskazała dwóch najlepszych kandydatów na urząd Prokuratora Generalnego. "Dlatego też - niezależnie od ostatecznego wyboru Prezydenta - byłem i nadal jestem spokojny o funkcjonowanie prokuratury. Zarówno sędzia Andrzej Seremet, jak i prokurator Edward Zalewski to doświadczeni prawnicy" - dodał.

Kwiatkowski zapowiadał, że zwróci się do PO o podjęcie prac nad wpisaniem prokuratury do Konstytucji RP - co było postulatem i Seremeta, i Zalewskiego.

Niezależnie od tego, gdy w styczniu KRS wyłoniła dwóch kandydatów i wskazała ich do wyboru Lechowi Kaczyńskiemu, minister wszelkie zmiany w przepisach dotyczących prokuratury konsultował z Seremetem i Zalewskim. Dotyczy to również nowego regulaminu urzędowania prokuratury, w którym ma być m.in. określona liczba zastępców Prokuratora Generalnego. Ich także powołuje prezydent - na wniosek szefa prokuratury i przy kontrasygnacie premiera.

Dyskusja na temat liczby zastępców Prokuratora Generalnego

Według mediów, między prezydentem, ministrem sprawiedliwości a kandydatami toczyła się dyskusja na temat liczby zastępców Prokuratora Generalnego i tego, kto miałby wskazywać te osoby. Wiadomo, że Prokurator Generalny powinien mieć co najmniej trzech zastępców. Są nimi: I Zastępca Prokuratora Generalnego, Naczelny Prokurator Wojskowy i szef pionu śledczego IPN. Kwiatkowski nie chciał w piątek tego komentować.

"Przyszłemu Prokuratorowi Generalnemu - Panu sędziemu Andrzejowi Seremetowi - serdecznie i szczerze gratuluję, a także życzę samych sukcesów w pracy" - powiedział minister.