Gmina, która z opóźnieniem uchwaliła plan zagospodarowania, nie może pobrać renty planistycznej. Właściciele nieruchomości, którzy niesłusznie uiścili opłatę, do 16 marca mogą wystąpić o jej zwrot. W każdym przypadku gminy będą musiały wydać z budżetów od kilku do kilkuset tysięcy złotych.
Gmina, która z opóźnieniem uchwaliła plan zagospodarowania, nie może pobrać renty planistycznej. Właściciele nieruchomości, którzy niesłusznie uiścili opłatę, do 16 marca mogą wystąpić o jej zwrot. W każdym przypadku gminy będą musiały wydać z budżetów od kilku do kilkuset tysięcy złotych.
Właściciele nieruchomości, którzy na skutek uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zapłacili opłatę za wzrost wartości nieruchomości – tzw. rentę planistyczną, mogą teraz wystąpić do gmin o ich zwrot. Na złożenie skarg o wznowienie postępowań w tych sprawach mają oni czas tylko do 16 marca.
Skąd ta możliwość? To efekt ostatniego rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego z 9 lutego 2010 r. W wyroku tym Trybunał uznał, że gmina, która z opóźnieniem uchwaliła nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, gdyż stary utracił moc obowiązującą, nie może pobierać opłaty z tytułu wzrostu wartości nieruchomości. Zakaz pobierania renty planistycznej obejmuje jednak wyłącznie te sytuacje, gdy gmina w nowym planie nie zmieniła faktycznego przeznaczenia nieruchomości.
– Brak aktywności gminy w uchwalaniu lub zmianie miejscowego planu przy jednoczesnym pobraniu opłaty prowadzi do zróżnicowania sprzedających nieruchomości. Takie różnicowanie właścicieli nie jest w żaden sposób uzasadnione – mówił Marek Mazurkiewicz, sędzia sprawozdawca z TK.
Właściciele nieruchomości musieli ponosić negatywne konsekwencje i płacić za opieszałość gminy, która zwlekała z uchwaleniem planu.
– Gminy nakładały opłaty planistyczne, traktując te tereny tak jak te, dla których plany zagospodarowania nigdy nie istniały – wyjaśnia Marcin Walczak, ekspert ds. społeczno-gospodarczych Konfederacji Pracodawców Polskich.
Rozstrzygnięcie Trybunału ma bardzo duże znaczenie dla właścicieli nieruchomości, którzy zapłacili rentę planistyczną. Mogą oni bowiem wystąpić do wójta, burmistrza, prezydenta miasta ze skargą o wznowienie postępowania w tej sprawie.
– Zgodnie z art. 145a kodeksu postępowania administracyjnego każdy może żądać wznowienia postępowania, w przypadku gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności aktu normatywnego z konstytucją, na podstawie którego została wydana decyzja – mówi Ewelina Stobiecka, radca prawny i partner zarządzający Kancelarią Prawną enwc.
Na złożenie swoich skarg właściciele mają tylko miesiąc od dnia wejścia w życie orzeczenia Trybunału. W przypadku zwrotu renty planistycznej termin ten mija 16 marca. Skargi złożone w późniejszym terminie będą bezskuteczne.
– Skarga powinna zawierać informacje o osobie, od której pochodzi, oraz zwięźle opisywać żądanie, najlepiej z podaniem informacji o zaskarżanej decyzji i postępowaniu – tłumaczy Ewelina Stobiecka.
Właściciele, którzy dotrzymają marcowego terminu i wystąpią do gmin o zwrot nienależnie pobranych opłat, mogą dużo zyskać. W sprawie, która trafiła do Trybunału, właścicielki nieruchomości – Anna C. i Danuta B. niesłusznie zapłaciły 10 tys. zł. Teraz mogą odzyskać te pieniądze. To jednak i tak nie najwyższa opłata.
– Miałam działkę w Warszawie, która pierwotnie posiadała funkcję mieszkaniową, a po uchwaleniu nowego planu mieszkaniowo-usługową. Kiedy sprzedałam ją dwa lata po uchwaleniu planu, gmina nałożyła na mnie opłatę w wysokości 120 tys. zł – pisze do DGP Halina z Warszawy, która chce wystąpić o zwrot pieniędzy.
Wyrok Trybunału nie powinien zbyt negatywnie wpłynąć na budżety gmin, które będą musiały zwracać pieniądze. Nie da się dziś oszacować, jaka kwota wróci z powrotem do właścicieli nieruchomości. W przypadku małych gmin dochody z opłat za wzrost wartości nieruchomości są niewielkie i sięgają od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Duże miasta mogą zarabiać na tym od kilkuset tysięcy do kilku milionów rocznie.
– Z punktu widzenia gmin znaczenie renty planistycznej oraz dochody z tego tytułu są niewielkie. Właściciele nieruchomości bardzo często bowiem nie zbywają swoich nieruchomości w terminie pięciu lat i w ten sposób nie muszą uiszczać renty. Dodatkowo wielu inwestorów występuje z wnioskiem o zmianę planu i obniżenie wysokości renty i również jej nie płaci – mówi Jerzy Tokajuk, ekspert z zakresu planowania i zagospodarowania przestrzennego, który przez wiele lat pracował w Urzędzie Miasta Białystok.
Dodatkowo problem zwrotu pieniędzy obejmie tylko część gmin.
– Renta planistyczna nakładana jest w przypadku uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wiele gmin tych planów nie uchwala, co powoduje, że problem renty w ogóle nie istnieje, bowiem nie może być ona nałożona w takiej sytuacji – wyjaśnia Zbysław Suchożebrski, naczelnik Delegatury Biura Gospodarki Nieruchomościami Dzielnicy Mokotów w Warszawie.
Wyrok TK będzie miał też duży wpływ na pracę rzeczoznawców majątkowych i wycenę nieruchomości.
– Obecnie rzeczoznawca nie musi sprawdzać przeznaczenia nieruchomości w starym planie. Rzeczoznawca uwzględnia przeznaczenie nieruchomości przed uchwaleniem nowego planu, ale jeśli w ciągłości planu była luka, to przyjmuje sposób wykorzystywania nieruchomości – mówi Krzysztof Urbańczyk, rzeczoznawca majątkowy, prezydent Polskiej Federacji Stowarzyszeń Rzeczoznawców Majątkowych.
– Teraz nie będzie można tego zrobić w sytuacji gdy zarówno w nowym, jak i starym planie przeznaczenie nieruchomości było takie samo. Punktem odniesienia będzie stary plan – wyjaśnia Krzysztof Urbańczyk.
30 proc. wzrostu wartości nieruchomości maksymalnie może wynieść renta planistyczna
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama