TK rozpoznawał pytanie prawne NSA w Krakowie, który miał wątpliwości co do zgodności z konstytucją jednego z przepisów ustawy z 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Wiąże on ustalenie wartości nieruchomości od jej przeznaczenia w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Jeśli wartość ta rośnie, to sprzedawca nieruchomości musi wnieść jednorazową opłatę. Jej wysokość jest określana procentowo w planie zagospodarowania przestrzennego.
W takiej sytuacji znalazły się Anna C. i Danuta B., współwłaścicielki działki, która zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego mogła być przeznaczona pod zabudowę zagrodową, mieszkaniową jednorodzinną albo na prowadzenie usług. Potem plan się zmienił, a z nowego wynikało, że działka jest położona na terenie przeznaczonym na cele mieszkaniowe.
Ponieważ współwłaścicielki sprzedały nieruchomość, burmistrz nakazał im wnieść jednorazową opłatę. Wskazał, że po zmianie planu zagospodarowania przestrzennego jej wartość wzrosła - Anna C. i Danuta B. sprzedały więc działkę wartą więcej niż w chwili jej nabycia.
Anna C. i Danuta B. zaskarżyły decyzję burmistrza najpierw do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, potem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd miał wątpliwość, czy przepisy dotyczące ustalania wzrostu wartości nieruchomości w związku ze zmianą jej przeznaczenia w planie zagospodarowania przestrzennego i pobieranie z tego tytułu opłaty przy sprzedaży działek, są zgodne z konstytucją. Zdaniem sądu jest to sprzeczne m.in. z zasadą sprawiedliwości, szczególnie wtedy, gdy nowy plan nie zmienia faktycznego wykorzystania terenu.
Trybunał podzielił opinię sądu, uznając kwestionowany przepis za sprzeczny z konstytucją. Zaznaczył, że ustawodawca bezzasadnie różnicuje sytuację prawną właścicieli i użytkowników wieczystych. Obarcza bowiem opłatą tych, którzy sprzedali nieruchomość po zmianie planu zagospodarowania przestrzennego, z którego wynika, że jest ona droższa, bo przeznaczona na inny cel niż wynikało to z wcześniejszego planu.
"Pogorszenie położenia prawnego właścicieli i użytkowników wieczystych, determinowane przyczynami całkowicie od nich niezależnymi, jest niezgodne z zasadami sprawiedliwości społecznej" - uzasadnił wyrok sędzia Andrzej Rzepliński.
Komentarze (18)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszewww.trybunal.gov.pl/Rozprawy/2008/rozprawy.htm
Jeżeli nie zna się istoty sprawy to lepiej milczeć. W obiegu utrwali się hasło, że opłaty za wzrost wartości niercuhomości sprzeczne z konstytucją, a to nie jest prawdą, gdyż problem dotyczy tylko jednego elementu wzrostu wartości, tj. "kryterium" faktycznego spsobu wykorzystywania nieruchomości w okresie braku planu.
Tutaj odpowiedzialność odszkodowawczą ponosić powinien Skarb Państwa reprezentowany przez właściwego ministra (chyba Skarbu Państwa) na zasadzie art. 417 (1) par. 1 k.c. Trzeba jednak wykazać w takim procesie szkodę. Szkodą będzie konieczność zapłaty tej opłaty.
Gmina nie powinna ponosić odpowiedzialności odszkodowawczej, gdyż decyzje w momencie ich wydawania były zgodne z prawem, co już samo przez się wyłącza par. 2 tego przepisu.
Inaczej będzie wyglądala sprawa, jeżeli gminy dalej będą ustalać te opłaty - pomimo wyroku TK - do czasu jego wejścia w życie.
Ze wznowieniem postępowań administracyjnych się jak najbardziej zgodę, ale jak pisałem wcześniej, wszystko zależy od mocy tego wyroku TK. TK często w uzasadnieniach pisze czy wyrok będzie skuteczny od ogłoszenia w publikatorze, czy też z inną datą - w razie odroczenia wejścia w życie wyroku. Jeśli tego nie okresli TK w wyroku może być problem interpretacyjny, chociaż SN wypowiadał się, że w takiej sytuacji wyroki TK mają skutek ex tunc tj. od momentu wejścia w życie danego przepisu uznanego za niekonstytucyjny nie wcześniej niż od wejścia w życie Konstytucji z 1997 r. Wtedy gminy powinny zwracać pobrane opłaty wraz z odsetkami liczonymi właściwie dla bezpodstawnego wzbogacenia.
Jednakże i w omawianej w artykule sprawie należy konsekwentnie egzekwować odpowiedzialność organów publicznych za wprowadzenie do porządku prawnego normy niekonstytucyjnej. Uważam, że należy skorzystać z konstytucyjnie określonej odpowiedzialności Prezydenta za przestrzeganie Konstytucji RP. Zatem, po odszkodowanie należy zwrócić się do Prezydenta, jeśli nie ma innej drogi usunięcia bezprawnych skutków. Rolą Prezydenta jest bowiem wstrzymanie wprowadzenia do porządku prawnego przepisów niezgodnych z Konstytucją, co czynić powoinien poprzez np. skierowanie zapytania do TK przed podpisaniem wątpliwej ustawy.
Wcześniej należy złożyć skargę/wniosek o wznowienie postępowania z uwagi na niezgodność z Konstytucją normy, która dała podstawę krzywdzącej decyzji, jeśli oczywiście wyrok TK obowiązuje ex tunc.
Ja oczekuję, żeby ktoś zaskarżył do TK, jako niesprawiedliwy, "domiar" podatkowy przy sprzedaży lokalu mieszkalnego w terminie krótszym niż 5 lat od daty zakupu.