Osoby skazane na karę do jednego, a nie jak dotychczas do pół roku pozbawienia wolności będą mogły ubiegać się o odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego (SDE) - m.in. taką zmianę przewiduje nowelizacja ustawy w tej sprawie przygotowana w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Po zmianie prawa, do "elektronicznej bransolety" będzie kwalifikowało się ponad 11 tys. skazanych. Na razie tylko trzy osoby odbywają karę w tym systemie.

Zgodnie z obowiązującymi w tej chwili przepisami możliwość odbycia kary w SDE mają skazani na karę do pół roku pozbawienia wolności i osoby skazane na karę do roku, które odbyły co najmniej połowę wyroku.

Jak powiedział dziś minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, wprowadzenie tej zmiany znacznie poszerzy krąg osób skazanych, które będą mogły być objęte SDE - ta liczba wzrośnie 4-krotnie. Według niego, w tej chwili kary pozbawienia wolności w SDE odbywają trzy osoby (odbywały cztery, ale jedna w niedzielę zakończyła swoją karę). Obecnie są złożone 104 wnioski o możliwość odbywania kary w tym systemie (zaczął on działać 1 września tego roku).

Zdaniem Kwiatkowskiego, po nowelizacji co najmniej ponad 11 tys. skazanych "to będzie grupa, która będzie mogła skorzystać z tego sposobu odbywania kary pozbawienia wolności".

"Jest kilka kategorii osób, które się kwalifikują do systemu"

Pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. systemu dozoru elektronicznego, gen. Paweł Nasiłowski powiedział, że jest kilka kategorii osób, które się kwalifikują do systemu. Po pierwsze, są to osoby, które mają karę do roku pozbawienia wolności. W niedzielę w całej Polsce taką karę odbywało 12600 osób. "Z tej grupy, po różnych eliminacjach, np. wyroków łącznych, podwójnych, pełne kryteria będzie spełniać 9800 osób" - wyjaśnił Nasiłowski.

Druga grupa, która mogłaby odbywać karę w tym systemie, to osoby pierwszy raz karane, ale odbywające kary zastępcze (za niezapłacone grzywny lub alimenty). "To bardzo ważna grupa dla systemu i też chcemy udrożnić możliwość realizacji takiego wyroku w SDE. Z tej grupy liczącej 2800 osób, 1200 osób będzie spełniać kryteria" - tłumaczył Nasiłowski.

Kolejna grupa to recydywiści. Jak podkreślił Nasiłowski z tej grupy nadaje się najmniej skazanych - tylko 400 osób będzie spełniało warunki.

"Ostatnia grupa, ogromnie liczna, która po nowelizacji będzie miała zupełnie inne możliwości uzyskania zgody na odbycie kary w SDE, to osoby, które zostały skazane prawomocnym wyrokiem, a orzeczenia te nie są realizowane" - mówił. W tej grupie ok. 30 tys. osób będzie mogło założyć "elektroniczną bransoletę".



Projekt nowelizacji przygotowany w MS zakłada również zmiany innych przepisów

Projekt nowelizacji przygotowany w MS zakłada również zmiany innych przepisów. M.in. przewiduje zmianę podporządkowania skazanych sądom penitencjarnym, tak by ich sędziowie nie musieli wyjeżdżać na posiedzenia do jednostek penitencjarnych leżących poza okręgiem ich sądu.

Minister Kwiatkowski poinformował również, że resort pracuje nad projektem, który przewidywałby objęcie odpowiednim dozorem lub nadzorem tzw. niebezpiecznych sprawców (w tym pedofilów), po odbyciu przez nich wyznaczonej wcześniej kary. Chodzi o nadzór z wykorzystaniem możliwości technicznych, jakie daje system dozoru elektronicznego.

W systemie dozoru elektronicznego skazany odbywa karę w domu

W systemie dozoru elektronicznego skazany odbywa karę w domu, z elektroniczną obrączką na nodze, sygnalizującą każde wyjście poza wyznaczony teren. Sygnał trafia do centrum monitoringu, które mieści się w budynku na Saskiej Kępie w Warszawie. Manipulowanie przy urządzeniach, próba ich zdjęcia lub wyłączenia grozi więzieniem.

Skazany, który ma pozytywną prognozę kryminologiczną, sam składa wniosek, wskazuje właściciela lub zarządcę lokalu, w którym będzie przebywał i przedkłada zgodę domowników na odbywanie kary wśród nich.

Przed decyzją sądu warunki skazanego na miejscu sprawdza kurator

Przed decyzją sądu warunki skazanego na miejscu sprawdza kurator, zbadane będzie też, czy w miejscu pobytu skazanego jest zasięg telefonii GSM. Resort sprawiedliwości przyznaje, że na karę w SDE mogą liczyć tylko osoby mieszkające w miejscowościach, gdzie taki zasięg jest. Stacjonarne urządzenie monitorujące można wyskalować poszerzając do kilkudziesięciu metrów albo zawężając do kilkunastu teren, po którym może się poruszać skazany z elektroniczną bransoletą na nodze.

Resort sprawiedliwości podkreśla, że odbywana na wolności kara pozwala skazanemu zachować źródło utrzymania rodziny. System praktycznie eliminuje z SDE możliwość odbywania kary w tej formie przez skazanych za przemoc w rodzinie. Według resortu, SDE obejmuje przede wszystkim skazanych za niepłacenie alimentów i pijanych rowerzystów.