Przeprowadzone zmiany w regulaminie Sejmu są kolejną próbą zracjonalizowania pracy Izby.
Większość zmian polega na przekształceniu w prawo wewnętrzne Sejmu reguł, które - w warunkach zaufania między większością a opozycją - mogłyby zostać uznane za oczywiste z punktu widzenia wymagań rozsądku oraz kultury współdziałania i wzajemnego zaufania.

Zgoda na pociągnięcie posła do odpowiedzialności

Weźmy choćby nowy art. 6a, który stanowi, że w czasie pierwszego posiedzenia Sejmu prezes Rady Ministrów składa dymisję Rady Ministrów. Dotychczasowa praktyka ukształtowana na tle art. 162 konstytucji nie była jednoznaczna, a nowelizacja zmierza - jak można sądzić - do pewnego ujednolicenia w tej dziedzinie.
Wydawałoby się oczywiste, że - jak stanowi dodany w art. 133 ustęp 1a - w głosowaniu na posiedzeniu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich nad sprawozdaniem tej komisji o wniosku w sprawie wyrażenia zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności nie bierze udziału członek Komisji, którego dotyczy wniosek. Przecież nemo iudex in causa sua. A jednak uznano za potrzebne, by tę regułę należącą do fundamentów europejskiej kultury prawnej powtórzyć - jakby bez tego nie obowiązywała.
Ale powtórzenie reguły ogranicza, bo z regulaminu tak znowelizowanego wynika, że członek Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, którego dotyczy wniosek, może brać udział w pracach tej komisji, a zatem uczestniczyć w rozpatrywaniu własnej sprawy.
Wydawałoby się też oczywiste, że podkomisja - jak stanowi dodany ust. 1a w art. 41 - liczy co najmniej pięciu posłów, ze względu na polityczne zróżnicowanie Sejmu. Jednak potrzeby praktyki mogły sprzyjać innym rozwiązaniom. Nowy przepis wzmacnia więc rolę opozycji, ale też stwarza pewne ryzyko dla sprawności postępowania.

Trudniej będzie odwołać marszałka

Zmiany zmierzają do wzmocnienia pozycji marszałka Sejmu, przede wszystkim przez utrudnienie odwołania go wobec wprowadzenia wymogu wskazania kandydata na następcę we wniosku o odwołanie. Jest to rozwiązanie rozsądnie stabilizujące ten urząd, choć oczywiście nie zamyka drogi dla demonstracyjnych wniosków opozycji.
W istocie wzmacnia też pozycję marszałka ograniczenie z sześciu miesięcy do czterech terminu, po upływie którego wnioski o uzupełnienie porządku dziennego nieuwzględnione przez marszałka stają się przedmiotem rozstrzygnięcia przez Sejm; zmiana, choć bardzo ograniczona, zwiększa ochronę marszałka przed pokusą blokowania inicjatyw opozycji i zmniejsza ryzyko nadmiernego zaangażowania urzędu po stronie większości sejmowej.

Zmiana konstytucji w uchwale

Warto zwrócić uwagę na dodanie rozdziału 3a normującego postępowanie z projektami ustaw o zmianie konstytucji.
Sejm odnalazł swoją właściwość do regulacji procedury zmiany ustawy zasadniczej we własnej uchwale, co wymaga jednak bardzo ostrożnego kompromisu między dwiema koniecznościami:
● koniecznością powstrzymania się od wkraczania w materię zastrzeżoną do unormowania jedynie w konstytucji oraz
● koniecznością rozstrzygnięcia rozmaitych problemów technicznych oraz proceduralnych, których regulowanie w ustawie zasadniczej nie wydaje się niezbędne z punktu widzenia aksjologii zmiany konstytucji.
Zawarte w uchwalonej nowelizacji regulaminu wskazania dotyczące postępowania z projektami ustaw o zmianie konstytucji nie budzą wątpliwości w świetle wartości, które powinna respektować procedura zmiany ustawy zasadniczej.

Przedstawiciele Trybunału na posiedzeniach komisji

Uznanie braku właściwości Izby do regulowania tych zagadnień stwarzałoby niebezpieczeństwo zablokowania możliwości zmiany konstytucji wobec potencjalnego deficytu reguł odnoszących się do tej materii na poziomie ustawy zasadniczej.
Wśród postanowień nowego rozdziału regulującego postępowanie z projektami ustaw o zmianie konstytucji znalazł się przepis przewidujący udział w posiedzeniach komisji rozpatrującej projekt ustawy o zmianie konstytucji także przedstawicieli Trybunału Konstytucyjnego (obok reprezentantów prezydenta i Rady Ministrów), co wydaje się przydatne dla pracy tej komisji.