Choć w sposobie prowadzenia przesłuchań z udziałem dzieci zaszło wiele zmian na lepsze, wciąż jest wiele niedociągnięć.
Takie są wnioski z najnowszego raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę poświęconego praktyce przesłuchiwania dzieci w Polsce. Badania przeprowadzano od marca do kwietnia oraz od sierpnia do września 2020 r. Podczas 31 indywidualnych wywiadów telefonicznych autorki raportu pytały sędziów i biegłych psychologów m.in. o: przestrzeganie terminów ustanowionych dla przesłuchania małoletniego, czynniki mające wpływ na wybór biegłego, warunki, w jakich odbywają się przesłuchania, a także o generalny jego przebieg. O odczucia dotyczące przebiegu przesłuchania i ich przyjazności zapytano też ośmioro małoletnich świadków przestępstw.
Z raportu wynika, że specjaliści starają się, by cała procedura była dla dzieci jak najmniej stresująca, ale często ograniczają ich braki kadrowe i możliwości logistyczne.
– Są problemy z dostępnością biegłych psychologów, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Specjaliści od psychologii dziecięcej mogą zwyczajnie nie być zainteresowani pracą w charakterze biegłych, bo to zajęcie odpowiedzialne i wymagające, a jest opłacane bardzo nisko – wskazuje Joanna Włodarczyk, koordynatorka działu badawczego fundacji i współautorka raportu.
Zaznacza, że sytuacja się poprawia, np. prawie wszystkie dzieci są już przesłuchiwane w przyjaznym pokoju przesłuchań i jest przy nich także obecny biegły psycholog.
– Nie wszystkie zasady są jednak realizowane poprawnie. Wciąż zdarza się, że dzieciom odczytuje się protokół przesłuchania albo prosi się je o podpis, choć nie ma takiej potrzeby. To powoduje u dziecka dodatkowy stres – podkreśla Joanna Włodarczyk.
Autorki raportu wskazują wiele rozwiązań, które należy wprowadzić w celu lepszej ochrony małoletnich w procedurach karnych. Postulują m.in.: jednolity sposób przesłuchiwania dzieci poniżej 18. roku życia (obecnie przepisy nakładają obowiązek szczególnego trybu przesłuchiwania jedynie dla małoletnich, którzy nie ukończyli 15 lat), pouczanie o przysługujących prawach stosownie do wieku, wyspecjalizowanie sędziów i przeprowadzanie dla nich regularnych szkoleń.
– Na przeprowadzanie przesłuchań małoletnich negatywnie wpłynął wprowadzony niedawno system losowania sędziów do poszczególnych spraw. Skutek tego rozwiązania jest taki, że przesłuchanie może przeprowadzać przypadkowo wybrany sędzia, niemający doświadczenia w kontakcie z dziećmi, nieprzeszkolony. Rekomendujemy, by tak delikatnymi sprawami zajmowali się odpowiednio wykwalifikowani sędziowie. Przesłuchiwane dzieci często doświadczały przemocy, jest im więc trudniej otworzyć się w rozmowie. Dlatego tak ważne jest, by przesłuchujący był cierpliwy i wykazywał się zrozumieniem – tłumaczy Joanna Włodarczyk.