Uchwała autorstwa Maartena Groothuizena z liberalnej partii Demokraci 66 wzywa rząd, by "zbadał i poczynił konieczne kroki, by postawić Polskę przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej za uchybienie się ze zobowiązań traktatowych (art. 259 TFUE), najlepiej we współpracy z podobnie usposobionymi państwami członkowskimi".
Dokument daje rządowi czas do 1 lutego 2021 r. na poinformowanie Senatu na temat poczynionych kroków.
Wymienionymi w uchwale przyczynami podjęcia działań były "polityczna ingerencja w wybór polskich sędziów" oraz zignorowanie przez Polskę postanowienia Trybunału Sprawiedliwości w sprawie powołania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Jak napisano w dokumencie, postępowania przed Izbą wciąż trwają, mimo że Trybunał "zdecydował, że są one bezprawne z uwagi na brak niezależności członków Izby".
Dokument stwierdza, że w Polsce zachodzi zagrożenie dla praworządności, a Komisja Europejska nie zdołała wyegzekwować od rządu w Warszawie wcześniejszych wyroków TSUE.
Artykuł 259 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej daje każdemu z państw członkowskich prawo złożenia skargi do Trybunału w Luksemburgu, po wcześniejszym wniesieniu sprawy do Komisji.
Holenderską uchwałę skomentował m.in. były lider liberałów w Parlamencie Europejskim Guy Verhofstadt, który stwierdził na Twitterze, że jest to "znak tego, co nadejdzie" i świadczy o konieczności "pilnego umieszczenia mechanizmu praworządności".