Aby chronić status osób, które otrzymały nominację na urząd sędziego po rekomendacji kontestowanej Krajowej Rady Sądownictwa, do Trybunału Konstytucyjnego zwracali się już m.in. marszałek Sejmu, prezes Rady Ministrów czy Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. Teraz do tego grona dołącza Sąd Rejonowy w Koninie.
Skarży on art. 386 par. 3 kodeksu postępowania karnego, zgodnie z którym sąd I instancji jest związany oceną prawną dokonaną przez sąd odwoławczy. Tak się dzieje, gdy wyrok jest uchylany, a sprawa jest przekazywana do ponownego rozpoznania. Koniński sąd obawia się, że mogą zdarzyć się sytuacje, gdy w oparciu o ten przepis sądy orzekające w I instancji będą zmuszane przez sądy odwoławcze do uznawania, że określona osoba nie jest sędzią, gdyż została powołana na urząd niezgodnie z konstytucją.
Zamieszanie dotyczące statusu osób wskazanych na urząd sędziego przez obecną KRS sięgnęło apogeum po tym, jak w styczniu br. Sąd Najwyższy wydał uchwałę w składzie trzech połączonych izb (sygn. akt BSA I-4110-1/20). SN wskazał wówczas, co powinny brać pod uwagę sądy, badając, czy sędziowie, których status jest wątpliwy z powodu rekomendacji KRS, spełniają kryterium niezawisłości. Uchwała została natychmiast zaskarżona do trybunału przez premiera, a marszałek Sejmu zwróciła się do TK o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem oraz między SN a Sejmem. W obu przypadkach TK orzekł po myśli wnioskodawców – uznał uchwałę SN za niezgodną z konstytucją (sygn. akt U 2/20) i stwierdził, że SN przekroczył swoje kompetencje, gdyż swym orzeczeniem doprowadził de facto do zmian normatywnych w sferze ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości (sygn. akt I Kpt 1/20).
Teraz do tego sporu dorzuca swoje trzy grosze koniński sąd rejonowy. W swym wystąpieniu do TK pyta, czy nie narusza konstytucji przepis, który wiąże sąd I instancji oceną prawną wyrażoną przez sąd II instancji i to nawet wówczas, gdy ocena ta została dokonana z przekroczeniem dopuszczalnych granic wykładni prawa, zwłaszcza językowych. I choć pytanie to formułuje – tak jak tego wymaga procedura – na kanwie konkretnej sprawy, jaka przed nim zawisła, to jednak pozwala sobie na kilka uwag o charakterze abstrakcyjnym. Jak bowiem pisze w uzasadnieniu pytania prawnego „Sąd Okręgowy może dokonać wykładni przepisów i uznać, że dany sędzia nie jest sędzią, gdyż został powołany niezgodnie z Konstytucją”.
Dlatego też sąd pytający twierdzi, że związanie prawną oceną dokonaną przez sąd II instancji nie może być bezwzględne. A to m.in. dlatego, że sąd nie może tworzyć prawa, zastępując ustawodawcę. „Mówimy tutaj zarówno o orzeczeniach sądu odwoławczego, jak i połączonych izb Sądu Najwyższego, które intepretując prawo, w istocie tworzą prawo odmienne od przyjętego przez Sejm w ramach kompetencji państwa” – twierdzi koniński sąd. Z tych powodów domaga się od TK usunięcia art. 386 par. 6 w zaskarżonym zakresie lub doprecyzowania tego przepisu przez TK.