- Należy zdecydować, które instytucje powinny działać na szczeblu krajowym, a które kompetencje zostawić w całości izbom. Ta dyskusja toczy się od dawna, ale bez decyzji i efektów - mówi Włodzimierz Chróścik, nowy prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.
DGP
Na zjeździe 7 listopada został pan wybrany na prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych. Jeszcze prezentując swój program mówił pan o konieczności zapewnienia wsparcia w codziennej działalności radcom prawnym. Na czym miałoby to polegać?
Wspieramy wszystkich radców prawnych, zarówno przez szkolenia – udostępniliśmy ostatnio ogólnopolską platformę szkoleniową, jak i przez pomoc we wdrożeniu narzędzi, które ułatwiają korzystanie z nowych rozwiązań technologicznych w działalności zawodowej. Ułatwieniem dla radców prawnych rozpoczynających wykonywanie zawodu są opracowywane na szczeblu krajowym i okręgowych izb poradniki, opracowania czy raporty, które z jednej strony pomagają podjąć konkretne decyzje, z drugiej natomiast oszczędzają radcom prawnym czasu i nakładu pracy niezbędnego do dokonania analiz i porównań. Dają rzetelny obraz dostępnych rozwiązań i prezentują praktyczne spostrzeżenia odnośnie do ich funkcjonalności czy zagrożeń ich stosowania. Przykładem takich działań podjętych w zakończonej kadencji jest opublikowany niedawno raport o oprogramowaniu wspierającym organizację i pracę kancelarii. W najbliższym tygodniu zaprezentujemy z kolei raport dotyczący pracy kancelarii w chmurze.
Odnosił się pan też w swoim programie do jednostek i instytucji samorządowych, których funkcjonowanie wymaga poprawy. O które jednostki dokładnie chodzi?
Postulat poprawy funkcjonowania jednostek samorządu nie oznacza negatywnej oceny ich pracy, tylko wskazanie na potrzebę przeniesienia uwagi oraz zaangażowanych środków na dokonanie weryfikacji potrzeb i opracowanie nowego modelu działania samorządu na szczeblu okręgowym i krajowym. Należy zdecydować, które instytucje powinny działać na szczeblu krajowym, a które kompetencje zostawić w całości izbom. Ta dyskusja toczy się w samorządzie od dawna, ale bez decyzji i efektów. Samorząd szczebla krajowego ma zapewniać szeroką koordynację, przepływ wiedzy i ustalenie standardu działania.
Czyli wzmocnić centralne organy kosztem izbowych?
Wprost przeciwnie. Wzmocnienie roli koordynacyjnej organów krajowych umożliwi wzajemne wsparcie w realizacji zadań samorządu i ustandaryzowanie działań izb. Przykładem jest niedawno zakupiony program do kolokwiów. Przeprowadzenie całego procesu na szczeblu krajowym sprawiło, że dla wszystkich izb udało się pozyskać program tańszy i lepszy, a praktyka w tym zakresie została ujednolicona. To przykład dobrego działania, które należy kontynuować. Należy się skupić na pomaganiu izbom w wykonywaniu ich ustawowych obowiązków. Musimy pamiętać, że siłą samorządu są izby, które ponoszą ciężar jego bieżącego funkcjonowania. Samorząd natomiast postrzegany jest tak, jak działa najmniej skuteczna izba. Dlatego poziom trzeba podnosić we wszystkich regionach. Moim zadaniem będzie więc wzmocnienie regionów, a nie ich osłabienie czy odebranie kompetencji.
Wspominał pan o nowych narzędziach, w które samorząd będzie inwestował. Jednym z nich jest wspomniany program do kolokwiów. Jakieś inne przykłady?
Nie zamierzamy konkurować z producentami tego typu programów i tworzyć własnych rozwiązań. Działając w imieniu wszystkich członków samorządu, mamy jednak większe możliwości negocjacji. Przykładem jest wynegocjowana oferta podpisu elektronicznego dla radców. Na szczeblu krajowym przeprowadzono rozmowy z liderami rynku i przedstawiono radcom korzystne warunki. Pozwoliło to szybko i skutecznie osiągnąć niższe ceny. Powinniśmy skupić się właśnie na tego typu działaniach i tam, gdzie to możliwe ułatwić radcom oraz aplikantom funkcjonowanie zarówno w samorządzie, jak i na rynku usług prawnych.
Z pana deklaracji programowej wynika też, że umowa o pracę dla radców nie zawsze jest respektowana i nie zawsze zapewnia niezależność. Z czego wynikają te problemy?
Stosunek pracy to forma wykonywania zawodu, która znajduje duże uznanie zarówno ze strony radców prawnych, jak i pracodawców. Prawie połowa radców wykonuje zawód w tej formie, dlatego dbałość o przestrzeganie regulacji i zasad w tym zakresie jest niezwykle ważna. Przepisy ustawy o radcach prawnych umożliwiają dostosowanie świadczenia pomocy prawnej do potrzeb pracodawcy, ale przede wszystkim skutecznego i niezależnego jej świadczenia. Nie widzę zagrożenia dla niezależności radcy prawnego w wykonywaniu zawodu. Nie dostrzegają go również członkowie samorządu adwokackiego, którzy w przeprowadzonej ankiecie w 90 proc. wyrazili potrzebę podjęcia zmian i wprowadzenia tej formy wykonywania zawodu w samorządzie adwokackim.
To dobry moment, by spytać, jak pan się odnosi do powracającej propozycji połączenia obu korporacji.
Podzielam tu zdanie, że taka inicjatywa powinna wyjść od samych samorządów. Ewentualną decyzję, czy, kiedy i jak połączyć nasze zawody, powinniśmy podjąć wspólnie. Nasz samorząd powinien skupić się teraz na kwestiach związanych z koniecznością reformowania modelu funkcjonowania zawodu i form jego wykonywania w obliczu zmian zachodzących we współczesnym społeczeństwie, uwzględniając to, że ustawa o radcach prawnych została uchwalona w 1982 roku.
Jakich zmian potrzeba w ustawie o radcach prawnych w pierwszej kolejności?
Nowych propozycji wymagają uregulowania dotyczące praktycznych aspektów wykonywania zawodu. Dostosowania wymagałyby wówczas także przepisy samorządowe, w szczególności Kodeks Etyki i Regulamin wykonywania zawodu radcy prawnego. Dyskusyjna jest również kwestia uregulowania egzaminów prawniczych, która zajmuje większą część ustawy.
A co z przepisami dotyczącymi postępowania dyscyplinarnego? Przykładowo w prawie o adwokaturze jest przepis wprost mówiący, że należy informować sądy i prokuratury o tymczasowym zawieszeniu prawa do wykonywania zawodu, a w ustawie o radcach go brakuje.
Ostatnie nowelizacje usprawniły działanie organów dyscyplinarnych, ale wciąż wymagają one wzmocnienia i dodatkowych kompetencji. Część przepisów dla osób, które na nich na co dzień nie pracują, może budzić wątpliwości, nie może to jednak wyłączyć obowiązku organów informowania jednostek wymiaru sprawiedliwości o orzeczonym przez sąd dyscyplinarny zakazie podejmowania czynności w charakterze radcy prawnego. Tym bardziej, że postanowienie jest natychmiast wykonalne.
Wróćmy do wspierania izb. Chodzi o wsparcie finansowe czy bardziej wzmocnienie organizacyjne?
I jedno, i drugie. Moim zamiarem jest wzmocnienie izb zarówno w warstwie materialnej, jak i w obszarze standaryzacji procesów oraz konkretnych narzędzi, z których korzystamy. To izby najlepiej wiedzą, jaka jest specyfika obszaru, na którym działają i jakie potrzeby są najważniejsze dla radców prawnych z ich terenu działalności. Druga kwestia dotyczy wzmocnienia finansowego izb, które może nastąpić po określeniu zadań na szczeblu krajowym. W zależności od podjętych decyzji może powstać konieczność przesunięć w dystrybucji składki członkowskiej, z której część trafia do izb, a część do Krajowej Rady.
Czyli miałoby to być zwiększenie części składek kierowanych do izb kosztem części dla samorządu krajowego?
Proporcje podziału składki zależą od decyzji Krajowej Rady i jeśli jej członkowie postanowią, że na szczeblu krajowym konieczne jest podejmowanie takiej samej albo nawet większej liczby działań, wtedy przesunięcie może nastąpić także w drugą stronę. Na szczeblu krajowym musimy na pewno wzmocnić promocję zawodu i działalność legislacyjną. Udział w debacie publicznej jest bardzo ważny, dlatego nasz merytoryczny głos w dyskusji o przyszłości wymiaru sprawiedliwości i wyzwaniach, przed jakimi stają środowiska prawnicze, będzie słyszalny. Naszą powinnością jest także służyć społeczeństwu i budować instytucje państwa w oparciu o wartości demokratycznego państwa prawa.
W poprzedniej kadencji między większymi a mniejszymi izbami pojawił się spór o liczbę delegatów każdej z nich. Zwołano nawet zjazd nadzwyczajny w tej sprawie, ale nie przyjął on porządku obrad. Ma się tą kwestią zająć także następny zjazd nadzwyczajny w przyszłym roku. Czy wypracowano jakąś koncepcję rozwiązania tego problemu?
We wrześniu zespół powołany przez Krajową Radę przygotował propozycję zmian w tzw. ordynacji wyborczej. W związku ze stanem epidemii wprowadzono też nowe instytucje – zdalne głosowania i wybory urnowe na szczeblu okręgowym – które wymagają analizy. Powinniśmy przede wszystkim podjąć działania, by zapewnić większy udział radców prawnych w wyborach samorządowych, zwiększyć frekwencję, by wybory były jeszcze bardziej powszechne.
Zwołanie nadzwyczajnego zjazdu nie wynikało ze sporu między dużymi i małymi izbami. Większość małych izb też nie popierała tych zmian. Oś sporu przebiegała zupełnie gdzie indziej, był to konflikt bardziej personalny. Mam nadzieję, że nie wrócimy do tamtej jałowej dyskusji i będziemy dyskutować merytorycznie o zasadach wyborczych.
Drugim tematem poruszanym na nadzwyczajnym zjeździe ma być zmiana kodeksu etyki. Co tu miałoby być poprawione?
Projektowane zmiany powinny umożliwić dostosowanie niektórych elementów wykonywania zawodu do warunków rynkowych. Trwa dyskusja na temat zasad pozyskiwania klientów, sposobów ustalania wynagrodzenia czy też form wykonywania zawodu, np. w spółkach kapitałowych. Myślę, że celem takich zmian powinien być rozwój zasad etyki w kierunku nowoczesności, ale z zachowaniem podstawowych i niezmiennych zasad takich jak niezależność czy ochrona tajemnicy radcowskiej.
Jakie widzi pan największe wyzwania na najbliższy czas?
Najpilniejszym zadaniem jest przygotowanie się na efektywne i sprawne działanie w stanie pandemii, który przez najbliższe miesiące będzie determinował warunki działalności samorządu. Musimy skoncentrować się na reagowaniu na propozycje legislacyjne oraz potrzeby zgłaszane przez radców prawnych. Na płaszczyźnie organizacyjnej najpilniejsze jest ukształtowanie się nowych organów, które aktywnie podejmą się realizacji swoich zadań. Duże znaczenie ma także szybka zmiana siedziby Krajowej Izby, bo obecne warunki pracy są bardzo trudne.
Czy w nowej radzie są przedstawiciele wszystkich izb?
Tak, to gwarantuje ustawa. Zachęcam jednak wszystkich do angażowania się w działalność samorządu. Chodzi o to, aby dla każdego, kto ma dobre pomysły, znalazło się miejsce i możliwość ich realizacji.