Przerwanie ciąży ze względu na nieodwracalne wady płodu to eugenika – mówią posłowie, którzy złożyli wniosek do TK. – To dowód na wielkie niezrozumienie problemu – odpowiadają środowiska kobiece
Na wniosek grupy posłów Trybunał Konstytucyjny ma pochylić się dziś nad ustawą o planowaniu rodziny, a konkretnie tym jej zapisem, który mówi, że aborcja może być dokonana, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. – Teoretycznie TK może orzec na kilka sposobów. W mojej ocenie, ze względu na przedstawioną argumentację i wcześniejsze wypowiedzi TK, wręcz narzucające się jest orzeczenie o niekonstytucyjności przepisu i uchylenie go – ocenia Bartłomiej Wróblewski (PiS), autor wniosku. Dla środowisk kobiecych, które zapowiadają na dziś kolejne protesty, to czarny scenariusz.
Posłowie PiS, Konfederacji oraz jeden przedstawiciel PSL-Kukiz’15 domagają się zbadania, czy przesłanka embriopatologiczna nie „legalizuje praktyk eugenicznych w stosunku do dziecka jeszcze nieurodzonego, odmawiając mu tym samym poszanowania ochrony godności człowieka”. W razie nieuwzględnienia tego zarzutu TK ma zbadać, czy przesłanka embriopatologiczna nie prowadzi do niekonstytucyjnej dyskryminacji „dzieci nieurodzonych” obarczonych nieuleczalnymi chorobami.