Trwające w Polsce spory o tzw. konwencję stambulską wzmagają w Brukseli oczekiwania, by wprowadzić ten dokument do europejskiego prawa bez oglądania się na kraje, które są mu niechętne.
Pakt o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, zwany konwencją stambulską, jest dokumentem opracowanym przez Radę Europy, organizację niezależną od Unii Europejskiej. Bruksela podejmuje jednak wysiłki, by wprowadzić dokument do porządku prawnego UE.
Konwencja mogłaby się stać dokumentem UE dopiero po ratyfikowaniu przez wszystkie kraje członkowskie. To w praktyce nakładałoby na nie większe obowiązki niż obecnie, bo Rada Europy nie ma możliwości sankcjonowania krajów działających niezgodnie z konwencją. Unia Europejska może natomiast m.in. uruchamiać procedury naruszeniowe i kierować przeciwko opornym państwom skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE.