Izba Pracy Sądu Najwyższego skierowała w środę do Trybunału Sprawiedliwości UE szereg pytań prejudycjalnych w związku z pozwami o ustalenie stosunku służbowego sędziego SN - poinformował zespół prasowy SN. Pytania dotyczą m.in. dopuszczalności przekazania pozwów do Izby Dyscyplinarnej.

W środę Izba Pracy na posiedzeniach niejawnych zajmowała się dziewięcioma pozwami o stwierdzenie nieistnienia stosunku służbowego sędziego SN. Pozwy dotyczą przede wszystkim sędziów z izb tego sądu powstałych w 2018 r. Jednocześnie pozwy zawierają wnioski o zabezpieczenie postępowań poprzez odsunięcie wskazanych sędziów SN od orzekania do czasu ostatecznego ich rozstrzygnięcia.

Na lipcowych posiedzeniach miały być m.in. rozpoznane wnioski o przekazanie tych pozwów do Izby Dyscyplinarnej. W ustawie o SN znajduje się bowiem zapis, że sprawy z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych dotyczące sędziów SN należą do właściwości Izby Dyscyplinarnej. Wnioski o przekazanie tych spraw Izbie Dyscyplinarnej w związku z tym złożył na początku maja jej prezes Tomasz Przesławski.

Jak poinformował zespół prasowy SN, w sprawach wszystkich tych dziewięciu pozwów Izba Pracy postanowiła skierować pytania do TSUE. Jedno z tych pytań dotyczy właśnie dopuszczalności wniosku prezesa Przesławskiego o przekazanie akt spraw do Izby Dyscyplinarnej w sytuacji zawieszenia stosowania przepisów ustawy o SN przez postanowienie TSUE z 8 kwietnia br.

"Pytanie zmierza do rozstrzygnięcia wątpliwości, czy zawieszenie to oznacza zawieszenie stosowania tych przepisów wyłącznie w sprawach dyscyplinarnych sędziów, czy też zawieszenie stosowania tych przepisów także w postępowaniach dotyczących stosunku służbowego sędziów Sądu Najwyższego" - zaznaczono w komunikacie SN.

TSUE 8 kwietnia zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Wniosek o tymczasowe zawieszenie tych przepisów - do czasu wydania ostatecznego wyroku przez TSUE - złożyła Komisja Europejska.

Polski rząd argumentował, że wniosek KE jest nieuzasadniony. Z kolei Izba Dyscyplinarna po kwietniowym orzeczeniu TSUE wskazywała, że postanowienie Trybunału z Luksemburga nie podważa jej funkcjonowania oraz statusu sędziów, którzy w niej orzekają.

Inne z pytań sformułowanych w środę przez Izbę Pracy odnosi się do kwestii ewentualnego odsunięcia sędziów od orzekania w ramach zabezpieczenia powództwa. Pytanie dotyczy "istnienia ewentualnego umocowania w prawie unijnym kompetencji sądu krajowego do zabezpieczenia (...) przez zakazanie pozwanemu w takiej sprawie orzekania we wszystkich innych sprawach objętych prawem Unii".

"Kolejna grupa pytań prejudycjalnych dotyczy zgodności z prawem unijnym przepisów nowelizacji ustawy o SN z 20 grudnia ub.r. i zakazu kwestionowania umocowania sądów (...), który uzasadniony został ochroną tożsamości konstytucyjnej Państwa Członkowskiego. Sąd Najwyższy pyta, czy tego rodzaju zakaz może mieścić się w pojęciu respektowanej przez UE tożsamości narodowej, gdy prowadzi do pozbawienia stron prawa do niezawisłego sądu ustanowionego na mocy ustawy a procedura nominacyjna poprzedzająca wręczenie aktu powołania dotknięta była uchybieniami" - przekazano w komunikacie SN.

Jak dodano, "w ramach pytań należących do tej grupy SN zmierza również do ustalenia, czy treść pojęcia tożsamości konstytucyjnej (...) może być kształtowana w sposób wiążący dla SN (zobowiązanego na mocy Konstytucji RP do respektowania wiążących Polskę umów międzynarodowych zakładających wyłączność wykładni prawa unijnego przez TSUE) przez ustawodawcę".

O pozwach o ustalenie nieistnienia stosunku służbowego sędziów SN pisały w ostatnich miesiącach media. Wnieśli je sędziowie związani ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich "Iustitia" oraz ze Stowarzyszeniem Sędziów "Themis".

Jak informowano, łącznie złożonych zostało 15 takich pozwów. Dotyczą one sędziów wyłonionych w postępowaniach przed aktualną Krajową Radą Sądownictwa i orzekających przede wszystkim w dwóch powstałych w 2018 r. izbach SN - Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izbie Dyscyplinarnej, a także w Izbie Cywilnej. W pozwach wskazuje się, że procedura nominacyjna tych sędziów była nieskuteczna.

"Niepokoi mnie sytuacja, w której podejmowane są próby zakwestionowania powołań sędziowskich dokonanych na podstawie uchwał aktualnej KRS, co w sposób oczywisty może prowadzić do podnoszenia kolejnych wadliwości wobec innych, wcześniejszych procedur powołań. (...) Oddanie stronom możliwości kwestionowania statusu sędziowskiego, bez względu na podstawę, na jakiej taki wniosek zostanie złożony, zachwiałoby fundamentami wymiaru sprawiedliwości" - mówiła PAP w końcu maja, wkrótce po swym powołaniu, I prezes SN Małgorzata Manowska.

ShutterStock