Jednocześnie jednak Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN - stwierdzając naruszenie prawa - nie zdecydowała się na wydanie wyroku zmieniającego pierwotne orzeczenie z 2003 r. "Od dnia uprawomocnienia się zaskarżonego wyroku upłynęło ponad pięć lat, a lokal mieszkalny, którego orzeczenie dotyczyło, został zbyty przez spółdzielnię na rzecz osób trzecich, co wywołało de facto nieodwracalne skutki prawne" - zaznaczono w czwartkowym komunikacie SN informującym o orzeczeniu.
Osobie, której dotyczyła skarga nadzwyczajna, od 1992 r. przysługiwało spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego. W wyniku zaległości z tytułu opłat mieszkaniowych rada nadzorcza spółdzielni mieszkaniowej uchwałą z marca 2002 r. wykluczyła pozwanego z członkostwa w spółdzielni. Pozwany odwołał się, jednakże walne zgromadzenie członków spółdzielni podtrzymało uchwałę, a do sądu rejonowego wpłynął pozew o opróżnienie lokalu.
Sąd Rejonowy w Lublinie wyrokiem z 8 marca 2003 r. nakazał pozwanemu opróżnienie i opuszczenie lokalu mieszkalnego wraz z osobami i rzeczami znajdującymi się w lokalu, a następnie wydanie go stronie powodowej. Jednocześnie sąd przyznał pozwanemu lokal socjalny i obciążył go kosztami postępowania. Od tamtego wyroku pozwany nie odwoływał się, dlatego też wyrok stał się prawomocny.
W lipcu zeszłego roku Prokuratura Krajowa informowała, że z rozstrzygnięciem lubelskiego sądu nie zgodził się Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Działając z jego upoważnienia skargę nadzwyczajną w sprawie złożył jego zastępca prok. Robert Hernand.
Sąd Najwyższy uznał część argumentów PG za zasadne. Wskazał m.in. na naruszenie zapisu konstytucji mówiącego, że "własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej". "Związek między utratą członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej, a wygaśnięciem spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego, został uznany za niekonstytucyjny" - przypomniał SN.
W uzasadnieniu wyroku SN wskazał, że w orzeczeniach z 2004 i 2008 r. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował "przepisy, zgodnie z którymi spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu wygasa z upływem sześciu miesięcy od dnia ustania członkostwa z innych przyczyn niż śmierć członka, chyba że członek przed upływem tego terminu dokona zbycia prawa, a jeden z nabywców złoży deklarację członkowską".
Zakwestionowane przez TK przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz Prawa spółdzielczego były niekonstytucyjne, ponieważ "wprowadzały rozwiązania umożliwiające pozbawienie uprawnionego przysługującego mu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu jako swoistą sankcję za utratę członkostwa w postaci wygaśnięcia tego prawa".
"W przedmiotowej sprawie nie budzi wątpliwości, że zaskarżony wyrok zapadł na podstawie przepisów uznanych następnie za niezgodne z wzorcem konstytucyjnym. (...) Konsekwencją wydania orzeczenia na podstawie przepisów uznanych następnie za niezgodne z Konstytucją RP jest naruszenie przez zaskarżone orzeczenie konstytucji" - uznał w uzasadnieniu orzeczenia SN stwierdzając, że wyrok sądu w Lublinie w 2003 r. naruszył prawo.
Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona nową ustawą o SN, która weszła w życie w kwietniu 2018 r. Przewiduje ona m.in. możliwość składania do Sądu Najwyższego takich skarg na prawomocne wyroki polskich sądów z ostatnich 20 lat. Skargi te rozpatruje utworzona w 2018 r. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
Dotychczas SN do rozstrzygnięcia otrzymał kilkadziesiąt skarg nadzwyczajnych - najwięcej złożył ich właśnie Prokurator Generalny. Łącznie rozstrzygnięto na razie 11 takich skarg, z czego siedem zostało uwzględnionych - cztery PG i trzy Rzecznika Praw Obywatelskich.