Zdaniem Prokuratora Generalnego wyrok i zasądzone zadośćuczynienie jest niesprawiedliwie, ponieważ nie rekompensuje krzywd doznanych przez rodzinę poległego w walce patrioty. W skardze podkreślono też, że zadośćuczynienie powinno odzwierciedlać rzeczywiście doznaną krzywdę i ma na celu wyrównanie straty poniesionej przez członków rodziny zmarłego.
W sprawie tej chodzi przypadek listonosza, który w początku lat 50. ub. w. współpracował z niepodległościowym Ruchem Oporu Armii Krajowej przekazując informację o lokalnych oddziałach Urzędu Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej. W związku ze swoją patriotyczną działalnością listonosz musiał się ukrywać. W połowie 1953 r. UB zorganizował zasadzkę na członków podziemia, w której listonosz został postrzelony, a wkrótce zmarł.
Zastrzelony został uznany przez władze państwowe za bandytę walczącego z sowieckim ustrojem. Jego rodzina pozostała bez środków do życia; matce z czwórką dzieci nie przyznano żadnej renty ani odszkodowania. Władze uniemożliwiły też kobiecie podjęcie pracy.
W końcu lat 90. dwie córki listonosza złożyły wniosek o zasądzenie 172 tys. zł i 196 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia za śmierć ojca. W 2001 r. sąd okręgowy przyznał córkom zamordowanego po 30 tys. zł zadośćuczynienia. Sąd uznał jednocześnie, że nie należy im się odszkodowanie. Następnie wyrok ten podtrzymał sąd apelacyjny.
W kwietniu br. Prokurator Generalny skierował do SN skargę nadzwyczajną w tej sprawie, w której wniósł o uchylenie wyroku sądu apelacyjnego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Jego zdaniem wniesienie tej skargi jest konieczne dla zapewnienia zgodności orzeczenia z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej.
Według Prokuratora Generalnego przyznana kwota zadośćuczynienia nie rekompensuje należycie krzywd doznanych przez córki listonosza. W skardze podkreślono, że sądy obu instancji ustalając wysokość zadośćuczynienia nie uwzględniły zebranego w sprawie materiału dowodowego.
Zdaniem Prokuratora Generalnego sąd powinien przyznać wnioskodawczyniom co najmniej żądane przez nie kwoty. Uzasadniono to rozmiarem krzywd, w tym w szczególności uniemożliwieniem znalezienia pracy wdowie po listonoszu, biedą, życiem z piętnem rodziny bandyty, rozdzieleniem rodzeństwa w związku ze skrajną nędzą i brakiem wiedzy o miejscu pochówku ojca.
Prokurator Generalny podkreślił przy tym, że szereg osób internowanych, tymczasowo aresztowanych i niesłusznie skazanych otrzymuje znacznie wyższe zadośćuczynienie niż w tym przypadku. W skardze zauważono, że w 1999 r. w innej podobnej sytuacji sąd przyznał rodzinie poległego 100 tys. zł.
Prokurator Generalny podkreślił też, że kwota zadośćuczynienia nie może być symboliczna, lecz musi stanowić godną rekompensatę za niesłuszne krzywdy i być godziwą odpłatą za poświęcenie i walkę, która przyczyniła się do odzyskania przez Polskę niepodległości.