Podczas sobotnich obrad Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN sędziowie wyłonili pięciu kandydatów na stanowisko I prezesa sądu. W sobotnim głosowaniu Włodzimierz Wróbel uzyskał 50 głosów, Małgorzata Manowska - 25 głosów, Tomasz Demendecki - 14 głosów, Leszek Bosek - 4 głosy, Joanna Misztal-Konecka - 2 głosy.
Ostatecznego wyboru na sześcioletnią kadencję na tym stanowisku dokona prezydent.
"Po długim okresie czasu, po niesamowitych przepychankach o kwestie proceduralne w Sądzie Najwyższym w końcu rzeczywiście doszło do tego, że Zgromadzenie Ogólne SN wyłoniło pięciu kandydatów i przedstawiło prezydentowi pięciu kandydatów, spośród których prezydent zgodnie z ustawą o SN i przede wszystkim zgodnie z konstytucją naszego kraju będzie mógł wskazać I prezesa SN. Dobrze że to się stało, aczkolwiek to co miało miejsce wcześniej nie licowało z powagą Sądu Najwyższego" - powiedział w TVN24 Spychalski.
Pytany, czy wyniki głosowani są dla Andrzeja Dudy "silną przesłanką" do tego, kogo powołać na stanowisko I prezesa SN, powiedział, że "prezydent powoła I prezesa SN zgodnie ze swoją kompetencją wynikającą wprost z konstytucji RP". "Jest do tego ustawa o Sądzie Najwyższym, która jasno i wprost mówi, jaka jest procedura wyłaniania kandydatów na I prezesa SN. Ta procedura została przeprowadzona, zgodnie z tą procedura Zgromadzenie Ogólne sędziów SN przestawiło prezydentowi pięciu kandydatów" - powiedział.
"Z mojej wiedzy wynika, że te kandydatury do Kancelarii Prezydenta wpłynęły. To prezydent, i to jego konstytucyjne uprawnienie, przedstawi i wskaże I prezesa Sądu Najwyższego" - powiedział. Dopytywany, kiedy można się spodziewać decyzji prezydenta, wyraził przekonanie, że "będzie to dość szybko".
Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wskazało kandydatów na następcę Małgorzaty Gersdorf po sześciu dniach obrad. Kadencja Gersdorf upłynęła 30 kwietnia.
Posiedzenie zgromadzenia, któremu pierwotnie przewodniczył sędzia Kamil Zaradkiewicz rozpoczęło się 8 maja. Po trzech dniach obrad Zaradkiewicz odroczył posiedzenie i zwrócił się do prezydenta o zmianę regulaminu Sądu Najwyższego. Ostatecznie Zaradkiewicz zrezygnował z wykonywania obowiązków I prezesa SN. Na jego miejsce prezydent wyznaczył Aleksandra Stępkowskiego, który zdecydował o wznowieniu obrad w piątek.