Senackie komisje zaczynają dziś prace nad ustawą o wyborach mieszanych. Gdyby wszystko poszło bezproblemowo, dokument wróciłby do Sejmu w przyszłym tygodniu. Ale już widać, że rozbieżności mogą być spore.
Nad ustawą wraz z senatorami mają się pochylić m.in. szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak, rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar oraz prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego Joanna Lemańska. To ta izba SN będzie orzekać o ważności wyborów. Prace komisji mają się zakończyć najpóźniej w poniedziałek. Zapewne w środę ustawą zajmie się Senat. Marszałek Tomasz Grodzki w rozmowie z DGP nie wykluczył, że ustawa mogłaby wyjść z izby wyższej 27–28 maja.
To znaczne przyspieszenie kalendarza w porównaniu z poprzednimi przepisami o głosowaniu korespondencyjnym, które czekały miesiąc na decyzję Senatu. Taki scenariusz uprawdopodabnia wybory 28 czerwca, jak zaproponował PiS.