Za pozytywnym zaopiniowaniem stanowiska Izby głosowało 15 posłów, 14 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Chodzi o wniosek marszałek Sejmu skierowany w środę rano do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 289 par. 1 Kodeksu wyborczego - w zakresie, w jakim wyłącza kompetencję marszałka Sejmu do zmiany terminu wyborów po zajściu nadzwyczajnych okoliczności utrudniających albo uniemożliwiających ich w pierwotnym terminie. Jeszcze tego samego dnia prezes TK Julia Przyłębska wszczęła postępowanie w sprawie wniosku Witek. Sejm jako uczestnik postępowania został zobowiązany do przedstawienia stanowiska w czwartek.
W pozytywnie zaopiniowanym przez komisję stanowisku Sejmu wniosek marszałek Witek został uznany za zasadny. Zgodnie z tym stanowiskiem zakwestionowany przez marszałek Sejmu przepis Kodeksu wyborczego jest niezgodny z konstytucją w zakresie w jakim ogranicza kompetencje marszałka Sejmu do zmiany terminu zarządzonych wyborów prezydenckich po zajściu niedających się przewidzieć, nadzwyczajnych okoliczności utrudniających albo uniemożlwiających przeprowadzenie wyborów w pierwotnie wyznaczonym terminie.
W stanowisku Sejm wnosi też o umorzenie postępowania w pozostałym zakresie.
W dyskusji nad tym projektem poseł PiS Przemysław Czarnek ocenił, że wniosek marszałek Witek do TK jest oczywisty. Jego zdaniem przepisy Kodeksu wyborczego, które ograniczają zarządzanie wyborów tylko do okresu między 7 a 6 miesiącem przed upływem kadencji urzędującego prezydenta i uniemożliwiają w normalnych warunkach przesuniecie terminu w granicach konstytucyjnych, są niefunkcjonalne i uniemożliwiają wykonanie praw wyborczych przez społeczeństwo.
Czernek dodał, że w konstytucji i ustawie nie przewidziano sytuacji, w której z przyczyn obiektywnych nie da się przeprowadzić wyborów w terminie zaplanowanym.
Z kolei w ocenie posła KO Piotra Zientarskiego wniosek marszałek Sejmu do TK jest manipulacją prawną i doprowadzeniem do stwierdzenia, że przepis konstytucji jest niezgodny z konstytucją.
Posłanka KO Kamila Gasiuk-Pichowicz określiła wniosek Witek do TK jako "pseudowniosek". Jej zdaniem nie ma podstawy prawnej, na której mogłoby się opierać pytanie marszałek Sejmu do Trybunału. "Konstytucja jest w tym zakresie jasna. Jedyną okolicznością pozwalającą przesunąć wybory z 10 maja jest ogłoszenie jednego z trzech stanów nadzwyczajnych" - mówiła posłanka KO.
Podczas komisji głos zabrało też trzech zaproszonych ekspertów. Prof. Anna Rakowska-Trela oceniła, że wniosek marszałek Sejmu i projekt stanowiska nie mają uzasadnienia konstytucyjnego. Jej zdaniem zarządzenie o wyborach nie wynika z zakwestionowanego artykułu Kodeksu wyborczego, tylko wprost z konstytucji.
Również prof. Ryszard Piotrowski nie zgodził się z tezami zawartymi we wniosku Witek. W opinii Piotrowskiego wniosek marszałek Sejmu zmierza do stwierdzenia, że "konstytucja jest niezgodna z konstytucją" i ograniczenia prawa obywateli do wyboru prezydenta. Jego zdaniem marszałek Sejmu nie ma prawa do zmiany terminu wyborów.
Marszałek Sejmu zakwestionowała w swoim wniosku art. 289 ust. 1 Kodeksu wyborczego, który stanowi, że: "Wybory zarządza Marszałek Sejmu nie wcześniej niż na 7 miesięcy i nie później niż na 6 miesięcy przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej i wyznacza ich datę na dzień wolny od pracy przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego prezydenta Rzeczypospolitej".
Marszałek Witek oceniła, że zaskarżony przepis wprowadza dodatkowe, niezawarte w konstytucji ograniczenie wynikających z art. 128 ust. 2 konstytucji prerogatyw marszałka Sejmu do określania terminu wyborów prezydenta - i w tym zakresie jest niekonstytucyjny.
Art. 128 ust. 2 Konstytucji stanowi, że: "wybory prezydenta Rzeczypospolitej zarządza Marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej, a w razie opróżnienia urzędu prezydenta Rzeczypospolitej - nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu, wyznaczając datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów".