To, że uchwała Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) o wyrażeniu zgody na dalsze zajmowanie stanowiska przez sędziego jest ostateczna, nie oznacza, że jest także niezaskarżalna. Do takich wniosków doszła Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP) Sądu Najwyższego.
Zgodnie z prawem o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 52 ze zm.; dalej u.s.p.) sędzia, który ukończy 65. rok życia, przechodzi w stan spoczynku. Przepisy przewidują jednak, że w ściśle określonym terminie może oświadczyć KRS wolę dalszego zajmowania stanowiska. A ta może na to wyrazić zgodę, jeżeli „jest to uzasadnione interesem wymiaru sprawiedliwości lub ważnym interesem społecznym, w szczególności jeśli przemawia za tym racjonalne wykorzystanie kadr sądownictwa powszechnego lub potrzeby wynikające z obciążenia zadaniami poszczególnych sądów”. Nie zawsze jednak taka zgoda zostaje wydana, o czym niedawno przekonał się jeden z sędziów.
KRS uznała bowiem, że wydział, w którym orzeka, jest obsadzony w sposób wystarczający, a brak jednego sędziego w istotny sposób nie zakłóci pracy sądu. Z tym stwierdzeniem nie zgodził się zainteresowany i odwołał się do SN. Złożył także wniosek o udzielenie zabezpieczenia w postaci wstrzymania skuteczności uchwały.
I to właśnie ten wniosek rozpatrzyła IKNiSP, uwzględniając go zgodnie z intencją sędziego. Zanim jednak rozpatrzyła dopuszczalność złożenia takiego wniosku, odniosła się do kwestii zaskarżalności samej uchwały KRS w przedmiocie dalszego zajmowania stanowiska przez sędziego osiągającego wiek przejścia w stan spoczynku. KRS twierdziła, że jej decyzja nie może być skierowana do SN.
Innego zdania była izba. Wskazała, że zgodnie z ustawą o KRS (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 84 ze zm.) uczestnik postępowania może odwołać się do SN z powodu sprzeczności uchwały rady z prawem, jeśli przepisy odrębne nie stanowią inaczej. Wyjątkiem są wyłącznie uchwały dotyczące powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego SN, o czym mowa wprost w przywołanej ustawie. Jak zaznaczyła izba, ustawodawca nie przewidział zatem wyłączenia trybu odwoławczego od decyzji rady dotyczących dalszego zajmowania stanowiska przez sędziego, który osiągnął wiek przejścia w stan spoczynku. KRS twierdziła, że przepisem odrębnym jest art. 69 par. 1b u.s.p., w myśl którego taka uchwała jest ostateczna. SN przypominał jednak, że już w styczniu 2019 r. w uzasadnieniu postanowienia SN (sygn. akt I NO 57/18) wyrażono pogląd, zgodnie z którym „ostateczność uchwały Rady nie wyklucza jej zaskarżalności do sądu”. Walor ostateczności oznacza wyłącznie brak możliwości skontrolowania decyzji w administracyjnym toku instancji, a nie wyłączenie kontroli legalności sądowej uchwały.
Rozpoznając wniosek o zabezpieczenie, IKNiSP przypomniała, że zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego udzielenia zabezpieczenia może żądać każda strona lub uczestnik postępowania, jeżeli uprawdopodobni roszczenie oraz interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia. Ten ostatni zaś istnieje, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie.
Zdaniem SN z takim przypadkiem mamy do czynienia w omawianej sprawie. Skład orzekający przytoczył fakty podane w piśmie zastępcy przewodniczącego wydziału, w którym orzeka sędzia domagający się udzielenia zabezpieczenia. Wynika z niego, że wydział ten boryka się z kłopotami kadrowymi, które są przyczyną nieopanowania wpływu spraw w 2019 r. SN doszedł więc do wniosku, że odwołujący się w wystarczający sposób uprawdopodobnił zasadność dalszego zajmowania stanowiska po osiągnięciu wieku przejścia w stan spoczynku, a przede wszystkim racjonalne wykorzystanie kadr sądownictwa powszechnego. Uznał, że „uzasadniona staje się więc obawa, że zaniechanie orzekania przez kolejnego sędziego w związku z jego odejściem w stan spoczynku, może pogorszyć parametry pracy wydziału”. Wyjaśnił, że przejście w stan spoczynku przed rozpoznaniem i rozstrzygnięciem sprawy przez SN „w istotny sposób rzutuje na status odwołującego się, a konsekwencje dalszego trwania tego stanu rzeczy mogą być niekorzystne dla wymiaru sprawiedliwości i trudnie do odwrócenia”.

orzecznictwo

Postanowienie Sądu Najwyższego z 11 lutego 2020 r., sygn. akt I NO 3/20.