Młodzi prawnicy będą wybierać kancelarie, które umożliwią im rozwój, zapewnią elastyczny czas pracy, wsparcie szefa i zespołu, odpowiednie do wkładu pracy wynagrodzenie (bezpłatne praktyki uważane są za nieakceptowalny proceder), gdzie liczy się kultura organizacyjna i sposób zarządzania zespołem. A starsi dzięki nim będą się uczyć otwartości na innowacje, bezpośredniości, efektywnej komunikacji, pokonywania barier, stawiania siebie, a nie pracy będącej w centrum życia.
Katarzyna Buczkiewicz / Media

Nowoczesne narzędzia a tradycja

Podczas rozmów z młodymi absolwentami prawa oraz ze studentami, w tym przedstawicielami samorządów studenckich, ELSA czy kół naukowych, zauważyłam, że rozwój i samodoskonalenie są najczęściej pojawiającymi się czynnikami determinującymi wybór kierunku studiów i potencjalnego pracodawcy w ramach praktyk w kancelariach. Ale to nie wszystko. Te dwa czynniki muszą współgrać z wolnością i wyborem. Co daje wolność młodym ludziom? Nowe technologie i nieograniczony dostęp do sieci.

A zatem na co zwraca uwagę pokolenie cyfrowe?

Przede wszystkim na dbałość o bezpieczeństwo informacji, przechowywanie danych w chmurze, odpowiednie zarządzanie danymi. Być może wyróżnienie tego czynnika jest konsekwencją wejścia w życie RODO w maju 2018 r. Nie można zaprzeczyć, iż milenialsi mają niemalże wrodzoną biegłość w posługiwaniu się narzędziami typu „smart”: Internet of Things (np. smartwatche, smart fitness), smartfony, aplikacje, kanały komunikacyjne. Wymiana informacji i kreowanie wizerunku poprzez media społecznościowe jest według nich kluczowa w pracy nowoczesnego prawnika. To, co pokolenie X odkrywało z zaciekawieniem, a starsze pokolenia odkrywają do tej pory (z większym bądź mniejszym sukcesem) jak chociażby możliwości, jakie oferuje LinkedIn, Facebook, Twitter, dla pokolenia Y jest oczywistością. Otwartość na innowacje, korzystanie z aplikacji, z łatwo dostępnych i prostych narzędzi typu kalendarz w telefonie, znacznie ułatwia pracę, co milenialsi już dawno odkryli.

- Spotkałam się wiele razy, pracując z prawnikami, że dla nich aplikacje mobilne czy strony internetowe posiadające wzory pism bądź umów nie istnieją - boją się ich, boją się nowości. Przykładem może być chociażby treesk.pl czy autenti.com. Elektroniczne zsynchronizowane kalendarze pracowników i media społecznościowe to coś, bez czego w dzisiejszym świecie jest ciężko. Każdy prawnik, który wychodzi naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów posiada przynajmniej konto na LinkedIn czy Facebooku, gdzie promuje siebie jako osobistą markę, która z czasem staje się właśnie przez tego typu działania bardziej popularna od zwykłego prawnika - mówi Natalia Nazarko, studentka IV roku prawa w Akademii Leona Koźmińskiego, wiceprezeska ELSA Warszawa ds. Seminariów i Konferencji.

A Karolina Iskierka, studentka III roku WPIA Uniwersytetu Warszawskiego, prezeska ELSA Warszawa dodaje: - Przygotowywanie wzorów pism jest niezwykle pomocne, ponieważ nie tylko upraszcza pracę, ale także skraca proces wdrażania praktykantów i nowych prawników do zespołu. Udostępniane mogą być one właśnie na chmurze chronionej hasłem każdorazowo dla adresu e-mail tworzonego dla każdego nowego prawnika.

Myślenie „OUT OF BOX”

Młodzi prawnicy podkreślają, że pragną być otwarci na myślenie poza schematami i rutyną. Stawiają na kreatywność w rozwiązaniach prawnych, w przygotowaniu spraw i ich analizie („research”). Doceniają doświadczenie starszych prawników, aczkolwiek uważają, że brak im kreatywności.

Według Natalii Nazarko prawnicy przez wieloletnie doświadczenie w pisaniu tych samych pism wpadają w rutynę. - Nie chcą zmian, a to właśnie kreatywność potrafi zmienić ich pracę w bardziej pasjonującą. - Wielokrotnie zauważyłam, że prawnicy przy kolejnej podobnej sprawie przypisują jej swoistego "gotowca", czyli wcześniej utarte rozwiązanie. To właśnie praktykanci zauważają szczegóły, które często zmieniają te rozwiązania. Od milenialsów można uczyć się indywidualnego podejścia do każdej sprawy - dodaje Karolina Iskierka.

Kultura kancelarii jako przewaga konkurencyjna

Milenialsi dużą wagę przykładają do kultury organizacji, do szczerości jej przekazów, do uczciwości w podejściu do pracownika. Na czym dokładnie miałoby polegać według ich kryteriów tzw. partnerstwo w pracy? Wiemy, że pokolenie X dopiero uczyło się asertywności, podczas gdy milenialsi osiągnęli w niej biegłość. Dlatego wymieniają wśród elementów zarządczych cechy, które im się podobają, między innymi: elastyczność w podejściu do czasu i miejsca pracy (możliwość pracy z domu, pilnowanie, aby nie zostawać w kancelarii „na siłę” bo inni siedzą, bilans między życiem prywatnym a pracą).

Młodzi prawnicy bardzo doceniają brak hierarchizacji i podziałów w kancelarii, np. to, że do mecenasów można zwracać się po imieniu. Chodzi o przełamanie bariery „pan mecenas – stażysta”, skrócenie dystansu dla dobra wspólnej pracy, dla atmosfery.

Natalia Nazarko wyjaśnia to w ten sposób: - My, studenci, podczas pracy w kancelarii dostrzegamy pewien schemat – stażystę traktuje się z góry. Od takiego hierarchicznego schematu zarządzania odchodzi się na całym świecie. Organizacje transformują się w kierunku zarządzania turkusowego, tj. m.in. decentralizacji procesu decyzyjnego, dzięki czemu pracownicy bardziej przywiązują się do miejsca, w którym pracują. Pokolenie Y i Z najlepiej odnajduje się w takich warunkach pracy, bowiem ma tendencję do wybierania miejsc, które w najwyższym stopniu pozwolą im na implementację koncepcji work-life balance, o której coraz częściej mówi się w środowisku pracy.

O proporcjach czasu pracy i odpoczynku mówi także Karolina Iskierka: - Krążył ostatnio w sieci pewien zabawny mem. Był to screen ogłoszenia o pracę w kancelarii, która reklamowała się hasłem "Kancelaria z bilansem między pracą a życiem prywatnym". Pod tym widniał komentarz "12 godzin na pracę. 12 na resztę. Proste". Myślę, że dobitnie obrazuje realia obecnego stylu pracy. A przecież technologia i wprowadzane powszechnie systemy bezpieczeństwa pozwalają na zdalną pracę.

Natalia Nazarko dodaje: -Jeśli macie przed sobą osobę, która bardzo lubi się kształcić, a jednocześnie pracuje w waszej kancelarii - starajcie się umożliwiać jej wyjazdy na szkolenia, niekoniecznie z prawa, a np. z umiejętności miękkich. Można potem czerpać z wiedzy takiego pracownika i dla każdej strony będzie to wartość dodana.

Do kultury pracy dorzucają również szczerość w przekazie informacyjnym: oczekują od starszych prawników uczciwej rozmowy na zasadzie mentoringu, a nie kreowania zakazów czy nakazów. Uważają, że dobra komunikacja w kancelarii to jeden z najważniejszych czynników powodzenia. Milenialsi nie boją się pytać. Wiedzą, że poprawia to nie tylko efektywność pracy, ale także jej wartość merytoryczną ograniczając występowanie potencjalnych błędów. Starsze pokolenia nie mają czasami cierpliwości, wprowadzają ograniczenia, uważając, że odpowiadanie na pytania, przeszkalanie to marnowanie czasu, traktują pytające osoby jako niekompetentne.

Umiejętności okołoporadnicze

Milenialsi jako pokolenie lubiące się uczyć w sposób urozmaicony stawiają nie tylko na wiedzę prawniczą, ale także na tzw. umiejętności miękkie. Starsze pokolenia zaczęły przychylnie traktować kursy dla prawników z kompetencji okołoprawniczych, np. prezentacji, wystąpień publicznych, sztuki negocjacji, gdy zorientowały się, że są to niezbędne elementy w dzisiejszym świecie determinujące nowoczesnego prawnika. Milenialsi mówią wprost, że wiedza i doświadczenie to nie wszystko. Uważają, że wspólnicy kancelarii powinni umożliwić im uczestnictwo w różnych kursach z samodoskonalenia umiejętności miękkich, np. warsztatach oratorskich Toastmasters. To samo dotyczy spraw, których nie przewiduje program studiów, np. wizyta na sali sądowej – ciekawym i wzbogacającym doświadczeniem byłoby dla nich zobaczenie rozprawy w praktyce razem ze starszym kolegą z kancelarii.

Karolina Iskierka podaje mi przykład: -Zawsze, gdy mówię, że idę na jakieś warsztaty albo jako obserwator na rozprawę, rodzice mówią mi, że powinnam poświęcić ten czas na czytanie podręcznika. Nie rozumieją, o ile więcej do tej pory osiągnęłam poprzez miękkie umiejętności i jak bardzo ważne są one w pracy prawnika. Co z tego, że posiadam pewną wiedzę, skoro nie wiem jak ją wykorzystać w pracy i nie potrafię przekazać innym. Przykładem może być erystyka, która w obecnych czasach prężnie się rozwija. Można wygrać nie ze względu na materialną prawdę, ale na dobór argumentów.

Minimalizm

Moi rozmówcy zwracają szczególną uwagę na formy komunikacji z klientem kancelarii. Umiejętność przekazania skomplikowanej treści prostym językiem czy poprowadzenie prezentacji w taki sposób, który angażuje odbiorcę są domenami milenialsów. Jak sami mówią o sobie „jesteśmy pokoleniem, które nie lubi tracić czasu”, czego odzwierciedleniem jest minimalizm w sposobie komunikacji. Nie używają ozdobników w treści dokumentów, nie lubią przerostu formy nad treścią. Podają mi prosty przykład: „nasze prezentacje to nie jest stary powerpoint. Nasze prezentacje są kolorowe, nieprzegadane, nowoczesne, z minimalną ilością tekstu, raczej hasłowe. W publikacjach wstawiamy „headingi” i „leady”, myślimy obrazkami, dlatego tak popularne są w naszych tekstach infografiki.

Co jest ważne dla młodych prawników

Młodzi prawnicy będą wybierać kancelarie, które umożliwią im rozwój, zapewnią elastyczny czas pracy, wsparcie szefa i zespołu, odpowiednie do wkładu pracy wynagrodzenie (bezpłatne praktyki uważane są za nieakceptowalny proceder), gdzie liczy się kultura organizacyjna i sposób zarządzania zespołem. A my dzięki nim uczmy się otwartości na innowacje, bezpośredniości, efektywnej komunikacji, pokonywania barier, stawiania siebie, a nie pracy będącej w centrum życia.

Katarzyna Buczkiewicz – doradza kancelariom w zakresie marketingu, PR i business development