Według danych SN spośród dziewięciu rozpoznanych skarg pięć zostało uwzględnionych (trzy wniesione przez RPO i dwie wniesione przez PG), zaś cztery oddalone (dwie RPO i dwie PG).
Jak powiedział PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN większość skarg nadzwyczajnych wniesiono w sprawach cywilnych. Z kolei w sprawach karnych wniesiono sześć skarg, w sprawach z zakresu prawa pracy dwie i również dwie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych.
Michałowski przekazał, że w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN od początku jej istnienia formalnie zarejestrowano 79 skarg nadzwyczajnych. "Część z tej liczby stanową jednak skargi, które zostały zwrócone z powodu braków formalnych i wpłynęły ponownie po ich uzupełnieniu. Odrzucone zostały natomiast skargi wniesione przez podmioty nieuprawnione, czyli osoby prywatne" - powiedział. Dodał, że były trzy takie odrzucone skargi.
Jak zastrzegł Michałowski łącznie w ponad połowie skarg, które wpłynęły do SN, stwierdzono braki formalne, które wiążą się najczęściej z nienadaniem prawidłowego biegu skardze poprzez np. niedoręczenie odpisów skargi stronom postepowania. W związku z tym skargi te są zwracane i kiedy wpłyną ponownie, formalnie rejestrowane są pod nowymi sygnaturami.
Aktualnie - według danych SN - na merytoryczne rozstrzygnięcie oczekują 23 skargi nadzwyczajne.
Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona nową ustawą o SN, która weszła w życie 3 kwietnia 2018 r. Przewiduje ona m.in. możliwość składania do Sądu Najwyższego takich skarg na prawomocne wyroki polskich sądów z ostatnich 20 lat. Skargi te rozpoznaje utworzona na mocy tej nowej ustawy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
Do organów, które taką skargę mogą wnieść, ustawa zalicza Prokuratora Generalnego, RPO, prezesa Prokuratorii Generalnej RP, rzeczników: praw dziecka, pacjenta, finansowego oraz przedsiębiorców, szefa KNF i prezesa UOKiK. Jednak nowelizacja ustawy o SN, która weszła w życie w czerwcu ub.r., ograniczyła krąg podmiotów uprawnionych do wniesienia skargi nadzwyczajnej. Zgodnie z nowelą, skarga nadzwyczajna do SN na prawomocne wyroki polskich sądów, które uprawomocniły się przed jej wejściem w życie, może zostać złożona wyłącznie przez Prokuratora Generalnego lub RPO.
Dotychczas - według danych SN - zdecydowana większość skarg wpłynęła od PG. Wśród formalnie zarejestrowanych ponad 70 spraw dziewięć wniósł RPO, z czego trzy to skargi powtórzone po uzupełnieniu. Dwie skargi wystosował Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, ale jest to ta sama sprawa powtórzona po uzupełnieniu.
Spośród uwzględnionych dotychczas skarg RPO wszystkie dotyczyły spraw, w których przed sądami w różnym czasie zapadały sprzeczne orzeczenia spadkowe w odniesieniu do tego samego spadku. Jedna odnosiła się do dwóch rozbieżnych orzeczeń spadkowych w rodzinie rolników, zaś druga dotyczyła możliwości odrzucenia przez adoptowane dziecko długów biologicznego ojca oraz rozbieżnych decyzji sądów na tym tle. Ostatnia zaś dotyczyła sytuacji, gdy w 1997 r. sąd uznał za spadkobiercę jedynie córkę zmarłej, zaś innym orzeczeniem w 2003 r. ten sam majątek rozdzielił między córkę i syna. SN oddalił natomiast dwie skargi nadzwyczajne RPO dotyczące spraw, w których sądy odstąpiły od przedterminowych zwolnień i nakazały dwóm skazanym powrót do więzień.
Natomiast wśród skarg Prokuratora Generalnego uwzględniona została ta, w której chodziło o uchylenie nakazu zapłaty z 2009 r., gdzie z pierwotnych ok. 16 tys. zł odsetki urosły do ponad 1,1 mln zł. Na mocy kolejnej z uwzględnionych skarg PG blisko 90-letnia warszawianka nie musiała zwrócić stolicy 40 tys. zł z bonifikaty, którą uzyskała za wykupione przez nią od miasta mieszkanie.
Oddalona została zaś inna ze skarg PG dotycząca nakazu zapłaty wynagrodzenia dla przedsiębiorcy udzielającego usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, w której wynagrodzenie to określono na poziomie 30 proc. od uzyskanego świadczenia. Oddalona została też skarga PG dotycząca zadośćuczynienia dla bliskich mężczyzny za pogorszenie jego stanu zdrowia na skutek błędu medycznego. Wcześniej na kanwie tej ostatniej sprawy uchwałę podejmował poszerzony skład SN uznając, że osobie bliskiej poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne.